reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Drugi miesiąc roku mamy, drugie kreski wysikamy! 🤰🍾🥂

reklama
To będzie Wasza pierwsza wizyta w tej poradni? Ciekawa jestem tego zakwalifikowania się do leczenia u nich, jakie warunki trzeba spełnić i czy biorą pod uwagę, że leczyliśmy się wcześniej prywatnie.
Tak, pierwsza. Z tym, ze ja nic od nich nie chcę, tylko tą inseminację. Ale nie wiem, czy jak przyjdę ze swoimi wynikami to mnie nie odprawią z kwitkiem, czy co...
 
Tak, pierwsza. Z tym, ze ja nic od nich nie chcę, tylko tą inseminację. Ale nie wiem, czy jak przyjdę ze swoimi wynikami to mnie nie odprawią z kwitkiem, czy co...
Może skierują jeszcze na jakieś inne badania i wtedy zapadnie decyzja co dalej.
Czekam na relacje z wizyty :)
Powodzenia!
 
Kuźwa jestem trzaśnieta! Przeczytałam gdzieś post @MagicM o covid i pomyślałam, że kurde, może ja też mam, bo się tak źle czuje, a mam w domu testy to sobie machnę.

I czaicie, że ja od kilku minut siedzę i wgapiam się w ten test w OCZEKIWANIU na drugą kreską i SZUKAJĄC CIENIA.

Na teście na covid 😂😂😂 aż sobie przywaliłam w czoło za te głupie odruchy 🙈😅
Heh ☺️ No u mnie upragniona krecha nie nadeszła… ale ta druga szybko umiała się pojawić😔
 
a jaka poradnie polecasz ?
Wiesz co? Ja mieszkam na Opolszczyźnie, to tylko jedną mamy.
Pytanie z ciekawości - jak oni stwierdzają że to rok starań? W sensie tylko się mówi czy się to jakoś udowadnia? Bo w sumie jak to udowodnić 🤔
Póki co byliśmy jedynie w rejestracji, ale tam były panie pielęgniarki.
Jedyne pytanie, jakie zadały, to czy byłam kiedykolwiek w ciąży i kto mnie poinformował o takiej możliwości- akurat ja wiem od mojej ginekolog. Aaa, czy jakieś badania robiłam.
Wiesz, może wychodzą z założenia, że raczej tak bez powodu nikt się do nich nie zgłasza.
Właśnie myślałam o poradni na NFZ w Warszawie na Karowej chyba jest przy szpitalu.

A kwalifikując Was do leczenia pytali o Waszą historie, w sensie jakie badania i zabiegi robiliście?
My staramy się od 2 lat i jestem po dwóch IUI, obawiam się ze przez to mogę się nie załapać do tego leczenia na NFZ, bo w regulaminie był zapis o niediagnozowanej niepłodności, coś w tym stylu..
Bardzo króciutko pytali. To raczej nie była kwalifikacja, tylko pytania, które zwykle zadają. Pewnie jakbym powiedziała, że robiłam jakieś badania (w sumie jedynie krew badałam), to i tak by nas zapisali.
Nie mamy za sobą IUI, dokładnej diagnostyki, więc trudno mi wypowiedzieć się na ten temat, czy faktycznie zostalibyście wykluczeni.
Aczkolwiek też tę informację widziałam.
 
Wiesz co? Ja mieszkam na Opolszczyźnie, to tylko jedną mamy.

Póki co byliśmy jedynie w rejestracji, ale tam były panie pielęgniarki.
Jedyne pytanie, jakie zadały, to czy byłam kiedykolwiek w ciąży i kto mnie poinformował o takiej możliwości- akurat ja wiem od mojej ginekolog. Aaa, czy jakieś badania robiłam.
Wiesz, może wychodzą z założenia, że raczej tak bez powodu nikt się do nich nie zgłasza.

Bardzo króciutko pytali. To raczej nie była kwalifikacja, tylko pytania, które zwykle zadają. Pewnie jakbym powiedziała, że robiłam jakieś badania (w sumie jedynie krew badałam), to i tak by nas zapisali.
Nie mamy za sobą IUI, dokładnej diagnostyki, więc trudno mi wypowiedzieć się na ten temat, czy faktycznie zostalibyście wykluczeni.
Aczkolwiek też tę informację widziałam.
Ja tez jestem z Opolskiego
I już chyba wiem o którą Ci chodzi 😊
Jak teraz nic się nie wydarzy to umowie Nas na wizytę
 
Tak, pierwsza. Z tym, ze ja nic od nich nie chcę, tylko tą inseminację. Ale nie wiem, czy jak przyjdę ze swoimi wynikami to mnie nie odprawią z kwitkiem, czy co...
Ja wezmę tylko wyniki sprzed roku, które kazał mi gin na NFZ wykonać i dokumentację po poronieniu. No i badania z panelu tarczycowego, bo w sumie to jest ważne, że biorę Letrox.
 
a jak się czujesz?

U mnie nawet na teście na covid biało, a o moim stanie psychicznym najlepiej świadczy fakt, że w pierwszym odruchu poczułam się zawiedziona na widok jednej kreski 🤦‍♀️
Dziękuję 🌸 niestety średnio, do tego okres… więc mieszanka wybuchowa. Stan psychiczny -100.

Mnie lekarka robiła ten test, więc może to lepiej, bo jeszcze bym się cieszyć zaczęła przy drugiej kresce 😉 kto wie!
 
reklama
Mam kilka pytań, może wiecie:
1. Czy jak się jest tuż po owulacji to może jej być jeszcze nie widać na USG? W sensie np kilka godzin po.
2. Czy faza lutealna może być krótsza niż 14 dni?

Bo wczoraj pod prysznicem sobie liczyłam ostatni cykl i w sumie dziwne. W 11dc dwa pęcherzyki dominujące, w 16dc został tylko jeden 24x20 i gin mówiła że w ciągu kilkunastu godzin będzie owu. A okres dostałam w 30dc, czyli cykl trwał 29 dni. Wychodzi 13 dni od owu do końca cyklu, zakładając że faktycznie jeszcze tego samego dnia była owulacja.
I tak myślę czy jest możliwość że ten pęcherzyk który zniknął to jednak pęknął, była owu ale jakoś niedługo przed USG więc nie było nic widać? Albo po prostu mam fazę lutealna 13 dni lub mniejszą, myślałam jednak że to minimum 14 dni musi być :p
 
Do góry