reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Drugi miesiąc roku mamy, drugie kreski wysikamy! 🤰🍾🥂

no w sumie co racja to racja już z górki ! uwielbiam Twój optymizm 😁
A wiecie że ja nawet nie pamiętam kiedy piłam jakieś alko....ale tak myślę może i ja dzisiaj kupię sobie jakieś dobre winko, ale tak czy siak będę je pić sama bo mój mąż to w ogóle nie pije :)
mój mąż też nie pije, może raz na miesiąc piwo, więc ja łoję za nas dwoje, w tym miesiącu to już w ogóle 😅
 
reklama
Halo, dziewczyny, odpowiedzcie koleżance!
Ja się niestety nie znam na tym, bo cytologie zawsze miałam dobrą. Ale napewno któraś wie!
hmm ja też raczej mam dobra cytologię, ale z tego co wiem stany zapalne mają wpływ. Zawsze można zajrzeć głębiej i można posiewy zrobić na mycoplasme, urealplasme itp ale ja nie powiem nic więcej bo sama nie robiłam ich nigdy.
 
aaa, to ok, jak ma ochotę działać mimo to. Ja też pół płodnych byłam chora i umierająca, ale zdeterminowana 😅
Oby mimo choroby wystarczyło plemniki dały radę ;)
Nie ma chęci ale cycki podziałały 🤣🤣🤣
Jakos trzeba sobie radzić! Nie po to ogarniałam bobra żeby teraz się marnował
 
o nie, a mój mąż przeziębiony! Tzn nie ma gorączki ani jakiś objawów grypowych, ale miał katar i bolało go gardło :/

No to chujnia z grzybnią
No powiem Wam, ze ja byłam w szoku bo wcześniej robiliśmy badania w maju i prócz lepkości i lekko zaburzonego pH wszystko było ekstra a teraz takie fatalne wyniki.. nie zmieniliśmy ani stylu życia ani nic wiec zachodziłam w głowę co się mogło wydarzyć i niezastąpiona @lady_in_blue zapytala czy może nie był chory i faktycznie dwa tygodnie wcześniej siedział na l4 bo miał grypę. Na staraczkach lady wrzucała nawet badania mężczyzn przed i po chorobie i wyniki leciały na łeb na szyje nawet po gorączce rzędu 37,5°!

@hachette a pytali Cię o suple które bierzesz? Mam to wszystko spisywać i w jakich dawkach?
Pytali, ale ja na tamtą chwile nie brałam nic zupełnie prócz pregny wiec dużo nie miałam do powiedzenia w tym temacie. Ale spisz sobie, bo pewnie zapytają czy coś bierzesz a jak nie, to sama im powiedz i zapytaj czy coś dodać albo ująć :) są tam od tego, żeby Ci pomóc
 
Jak tak czytam o Waszych przejściach z partnerami to zaczynam się cieszyć z tego co mam. U nas był odwrotny problem... Mój to by chciał seksu codziennie, jak nie ma nic np przez 4 dni to widać po nim że jest poirytowany, nieszczęśliwy, o wszystko się obraża. Najgorzej było jakieś pół roku po porodzie gdzie ja miałam libido wręcz ujemne, wiadomo zmęczenie itp, mąż nie wychodził z inicjatywą więc uznałam że mu to nie przeszkadza. A okazało się że pomału się nawarstwiało i mieliśmy później kryzys, oj ile rozmów było. On brak seksu odbiera jako brak miłości z mojej strony, wyrzucał mi że ja uczucia okazuję tylko do dziecka, on się już nie liczy itp. Wzięłam sobie do serca jego słowa i więcej uwagi przekierowałam na niego, ale i tak co jakiś czas temat wracał. Ostatnia rozmowa chyba już na dłuższy czas pomogła. Generalnie powiedział mi że to niesprawiedliwe jak uprawiamy seks co dwa dni, bo robimy to wtedy kiedy JA mam ochotę a przecież on by chciał codziennie, więc tak jakby moja ochota jest ważniejsza niż jego. I wyobraźcie sobie że on dopiero wtedy, po prawie 7 latach związku dowiedział się że ja nie mam ochoty co drugi dzień, tylko może raz w tygodniu. Ten "co drugi dzień" jest wykrzesany ze mnie trochę na siłę, w ramach kompromisu, żeby chociaż w takim stopniu zaspokoić jego potrzeby (mnie ten seks nie boli, mam zawsze orgazm itp, po prostu zanim nie zaczniemy to totalnie nie mam ochoty). Chłop się przeraził :p jak się później okazało, przewertował internet bo uznał że ja chyba mam jakąś chorobę albo niedobory, skoro mam ochotę może raz w tygodniu. W jakim był szoku gdy się dowiedział że większość kobiet tak ma... Że zazwyczaj partner chce częściej niż partnerka. I tu się nasze rozmowy skończyły, w końcu zrozumiał z czego to wszystko wynika.
Niesamowite że jemu do szczęścia potrzebny jest tylko seks. Gdy nie mamy dłuższych przerw to chodzi szczęśliwy, całuje mnie, przytula, mówi komplementy. Nauczyłam się że warto zadbać o ten obszar bo całkowicie się poprawia jakość naszego związku :p
Ja na szczęście z partnerem jestesmy dobrani pod tym względem. Obojgu nam się chce, w okresie starań to on potrafi wysiadac z mocy, aczkolwiek jak to juz pisałam - oni muszą trochę więcej zrobić podczas seksu, więc mnie to nie dziwi.😊
 
No powiem Wam, ze ja byłam w szoku bo wcześniej robiliśmy badania w maju i prócz lepkości i lekko zaburzonego pH wszystko było ekstra a teraz takie fatalne wyniki.. nie zmieniliśmy ani stylu życia ani nic wiec zachodziłam w głowę co się mogło wydarzyć i niezastąpiona @lady_in_blue zapytala czy może nie był chory i faktycznie dwa tygodnie wcześniej siedział na l4 bo miał grypę. Na staraczkach lady wrzucała nawet badania mężczyzn przed i po chorobie i wyniki leciały na łeb na szyje nawet po gorączce rzędu 37,5°!


Pytali, ale ja na tamtą chwile nie brałam nic zupełnie prócz pregny wiec dużo nie miałam do powiedzenia w tym temacie. Ale spisz sobie, bo pewnie zapytają czy coś bierzesz a jak nie, to sama im powiedz i zapytaj czy coś dodać albo ująć :) są tam od tego, żeby Ci pomóc
tak czułam, że trzeba, ale biorę tego tyle, że nie chce mi się tego po nocy wpisywać, no ale rozum też podpowiadał, że trzeba :D
 
reklama
Do góry