reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Drugi miesiąc roku mamy, drugie kreski wysikamy! 🤰🍾🥂

reklama
@LadyCaro w takim razie żeby odwrócić Twoją uwagę od plamień, jak już zjesz dzisiejsze bułeczki😋 i popijesz je prosseco 😎 poproszę Ciebie, jako Królową Nasienia, o odniesienie się do poniższej kwestii:

„Istnieje przekonanie, że długa abstynencja seksualna zwiększa parametry nasienia – wręcz przeciwnie – udowodniono, że abstynencja seksualna powyżej 7 dni może być niekorzystna, a powyżej 10 dni ma już definitywnie negatywny wpływ na ważne parametry, takie jak budowa plemników i ich ruch.”

Wiadomo, ze pytam dla koleżanki 😜 natomiast moja wątpliwość sprowadza się do tego - mamy, załóżmy, 10 dni abstynencji zatem wiemy, ze plemniki ucierpiały. Jak długo będą cierpiące? Kiedy się naprawią? Czy pierwszy wystrzał 🍾 po tej abstynencji będzie „kulawy” a potem już wszystko wraca do normy? Czy abstynencja taka albo dłuższa powoduje, że upośledza wszystkich żołnierzy i pozamiatane, można wrócić do tematu za 76dni?🤔
hm.
Czy abstynencja taka albo dłuższa powoduje, że upośledza wszystkich żołnierzy i pozamiatane, można wrócić do tematu za 76dni?🤔
To naprewno nie. Bo spermatogeneza trwa te 3 miesiące, ale nie jest tak, ze jest 1 cykl co 3 miesiace i jakieś pule plemników raz na 3 miesiące wychodzą :D tylko on się odbywa cały czas i cały czas nowe plemniki wychodzą.
Na mój chłopski rozum długa abstnencja upośledza plemniki gotowe do wystrzału :D a wszystkie które potem dojrzeją będą okej. A ile to strzałów to nie wiem... obstawiam, ze kilka.
Ale to wszystko to takie moje niczym nie poparte gdybanie.
 
To u nas nie, mąż też nie jest jakis jurny. A owu to już w ogóle nie pilnuje. Jest z tych mężczyzn mniej zaangażowanych w starania
u mnie tak samo, ani ja ani mąż nie mamy jakiegoś ogromnego libido. Napewno seks nie jest podstawą naszego związku.
Kiedyś dużo więcej ochoty miałam i bardzo ważne dla mnie to było. A teraz to jest ważne, bo zbliża, ale nie najważniejsze.
 
Tak Ashwaganda pomaga na uspokojenie, wyciszenie. Ja jak łykam to mam wyjebkę na wszystko :) ewentualnie jeszcze melatoninę spróbuj. Mój stary ma zaburzenia snu od pracy w równych godzinach, więc powiem ci, że sen jest bardzo ważny, bo potem wchodzi na psychikę ciągłe niewyspanie.

Pierwszy raz w życiu mam takie problemy ze snem i już po miesiącu widzę jak to wpływa na wszystko. Najgorzej, że staje się to źródłem konfliktów z mężem. Bo on by chciał jeszcze z godzinę poleżeć przy świetle itp. bo chodzi później spać, a mi wszystko przeszkadza i budzi mnie nawet jego kręcenie się w łóżku :D A i tak przesunęłam swoje godziny spania z 22-23 na 23-24, żeby bliżej jego godziny zasypiać, a ten oddalił na 24-01 ;D niby głupoty, a tak wpływają na całą resztę
 
Pierwszy raz w życiu mam takie problemy ze snem i już po miesiącu widzę jak to wpływa na wszystko. Najgorzej, że staje się to źródłem konfliktów z mężem. Bo on by chciał jeszcze z godzinę poleżeć przy świetle itp. bo chodzi później spać, a mi wszystko przeszkadza i budzi mnie nawet jego kręcenie się w łóżku :D A i tak przesunęłam swoje godziny spania z 22-23 na 23-24, żeby bliżej jego godziny zasypiać, a ten oddalił na 24-01 ;D niby głupoty, a tak wpływają na całą resztę
Mam podobnie bo mój gra w jakies swoje strzelanki na kompie. Jak jestem zmęczona to mi nie przeszkadza. Najgorzej jak się przebudzę a on mi świeci to jestem mega zła. Ale ostatnio się wkurzyłam i spałam w salonie. Wyspałam się jak nigdy. Może dlatego, że mam twardy narożnik :D
 
reklama
Mam podobnie bo mój gra w jakies swoje strzelanki na kompie. Jak jestem zmęczona to mi nie przeszkadza. Najgorzej jak się przebudzę a on mi świeci to jestem mega zła. Ale ostatnio się wkurzyłam i spałam w salonie. Wyspałam się jak nigdy. Może dlatego, że mam twardy narożnik :D
mi też się zdarza wyprowadzić, ale nie chce żeby mi to weszło w nawyk ;( jeszcze dzieciaka nie udało nam się majstrować, a już wjadą oddzielne sypialnie ;D
 
Do góry