reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Drugi miesiąc roku mamy, drugie kreski wysikamy! 🤰🍾🥂

reklama
Tak napewno sam sobie będzie wybierał bo jeszcze kupię nie taka jak trzeba wtedy będzie dramat 🤣
ja tam wolę twarde walizki i nigdy mnie w wielokrotnych podróżach nie zawiodły ale jakie by nie były - ważne by miały dodatkowe kieszenie w środku plus polecam organizery do walizek. Można w nich trzymać nie tylko bieliznę ale i koszulki np. Mega sobie chwalimy z mężem i na pewno młodzieży będzie łatwiej utrzymać porządek 😉
 
ja tam wolę twarde walizki i nigdy mnie w wielokrotnych podróżach nie zawiodły ale jakie by nie były - ważne by miały dodatkowe kieszenie w środku plus polecam organizery do walizek. Można w nich trzymać nie tylko bieliznę ale i koszulki np. Mega sobie chwalimy z mężem i na pewno młodzieży będzie łatwiej utrzymać porządek 😉
No tu akurat jeśli chodzi o porządek to nie muszę się martwić bo młody zawsze lubi porządek więc zobaczymy co sobie wybierze 😉
 
ja tam wolę twarde walizki i nigdy mnie w wielokrotnych podróżach nie zawiodły ale jakie by nie były - ważne by miały dodatkowe kieszenie w środku plus polecam organizery do walizek. Można w nich trzymać nie tylko bieliznę ale i koszulki np. Mega sobie chwalimy z mężem i na pewno młodzieży będzie łatwiej utrzymać porządek 😉
Nigdy organizerów nie używałam. Zawsze zwijam ciuchy w rolki, żeby miejsce zaoszczędzić.
 
Dziewczyny, szczepiłyście się na covid/planujecie się jeszcze zaszczepić?
Pytam tak o, bo jak nie ma nowych postów w w moich wątkach, to mi się ten o szczepieniach na covid z głównej strony pokazuje, i tak jestem ciekawa jak to wśród staraczek.

Ja się nie zaszczepiłam i nie planuje już tego zrobić.
Odkryłam dawne pytanie, na które zapomniałam odpowiedzieć ;-)
Zaszczepiłam się trzema dawkami, tzn. jedną podwójną i przypominającą.
Powód pierwszego szczepienia: nauczyciele praktycznie nie mieli tutaj pracy zdalnej. Po to, by wszyscy mogli spokojnie pracować w domu, ktoś musiał się zajmować dziećmi jednak... Więc lockdown lockdownem - szkoły zamknięto w kwietniu, a otwarto już w maju 2020. Uważałam, że to duże ryzyko. Szczepienie było dla mnie jakąś opcją ochrony...
Powód kolejnego szczepienia: paszport covidowy. We Francji osoby bez szczepienia w pewnym momencie nie miały możliwości życia społecznego - bez szczepienia nie można było praktycznie nigdzie pójść czy wejść, czy to do restauracji czy na wizytę u lekarza. A że tych wizyt trochę było, płacenie za każdym razem za test mi się nie widziało...

Efekt tego wszystkiego? Zachorowałam 3 miesiące po trzeciej dawce...
 
Fajnie, że o tym piszesz, bo jestem bardzo ciekawa waszych przemyśleń na temat ivf z komórką dawcy. Mój mąż tego nie rozumie, a ja nie wiem czy będę w stanie pokochać „nie swoje” dziecko. I jak ono zareaguje kiedy się dowie, że nie jestem biologiczną mamą. Za dużo myślę? Przesadzam? Latem przylatujemy do Polski i poważnie staniemy przed wyborem takiej opcji.
Ja bym się na to nie zdecydowała - teraz. Może rozważyłabym to, gdybym była młodsza na przykład i leczyła się latami... Po prostu: jeśli nie będziemy mieć własnego dziecka, to nie będziemy mieć go wcale...
Ale czasem myślę, że wydawałoby się przecież, że gdy się to dziecko w sobie nosi i je urodzi, to jak tu myśleć o nim jako o "nie swoim"...
Pary z dokumentu "In vitro, nauka czy cud" wybrały tę opcję i ich historia jest naprawdę piękna...
Mam znajomą, która myśli o adopcji i jest z tym całkowicie OK, ale dawstwo komórek wydaje jej się o wiele trudniejsze właśnie w kwestii rozmowy z dzieckiem, jego reakcji...
Pewnie nie będąc w takiej sytuacji, nie jestem w stanie do końca tego wszystkiego zrozumieć.
 
reklama
Dziewczyny, szczepiłyście się na covid/planujecie się jeszcze zaszczepić?
Pytam tak o, bo jak nie ma nowych postów w w moich wątkach, to mi się ten o szczepieniach na covid z głównej strony pokazuje, i tak jestem ciekawa jak to wśród staraczek.

Ja się nie zaszczepiłam i nie planuje już tego zrobić.
Zaszczepimy się tylko dlatego, żeby do USA nas wpuścili. Chociaż tam chyba wpuszczają po 2 dawkach- nie liczy się termin, a my jesteśmy po 3.

Tak bym w ogóle nie myślała o szczepionce.
Chociaż, muszę rozeznać temat.
 
Do góry