reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Drugi miesiąc roku mamy, drugie kreski wysikamy! 🤰🍾🥂

reklama
tak, ja rozumiem. Ale chodzi o to, ze co z tego, ze ja zrobię coś na rurze, ze zrobię pokaz, sesje. Umre i nic po tym nie zostanie. Nie ma to znaczenia.
Tobie się tak wydaje, że nic nie zostanie. Zostaną zawsze wspomnienia, zdjęcia, rzeczy, zapachy, odczucia 😁
Czy jak ktoś z Twoich bliskich czy znajomych umiera, to od razu znika z Twojej pamięci? 😉 Pamiętasz te osobę przez pryzmat różnych rzeczy. Niektóre robiła przypadkowo, ale niektóre zrobiła właśnie po to, żeby tak zostać zapamiętana 😉🙃
 
Np uczyła mnie na rurze instruktorka. W środę byłam u niej na zajęciach, nawet nagrałam, jak pokzuje triki. W czwartek zabrało ją z sali pole dance pogotowie, w piątek już nie żyła. Dla mnie to był szok, człowiek jest i go nie ma. Jest i robi coś, cieszy się, uśmiecha, ma plany. A nagle go nie ma. Nic.
No ale właśnie. Nie ma jej fizycznie, ale jest chociażby w Twojej pamięci. Czy podobało Ci się w niej coś szczególnie? Czy podziwiałaś ją za coś? Pewnie były to rzeczy, które ona sama uwielbiała i które jej sprawiały radość. Coś, czym żyła :)
 
niby słodycz, ale produkuje darcie ryje głównie :D
moje też. Jeden kot nosi żarcie w twarzy i drze ryja - łazi po całym domu i wyje. Z reguły jak ja i mąż mamy akurat zooma.
Kotka z kolei ma kaczkę i nie wiemy, czy to jej dziecko, czy ofiara, ale łazi po całym domu z kaczką w twarzy i wyje. Najgłośniej jak mamy z mężem zooma.
Choć jest też fanką wskakiwania mi na stół i pokazywania oka saurona wprost do kamery.
Trzeci kot jak słyszy, że zaczynam mówić przez telefon/na zoomie, to musi przyjść i się przytulić i ślinić się na klawiaturę.

Nie ma ciszy w tym domu.
 
jaki on już duży!
316168087_810176656942582_7550001309551699217_n.jpg

316168911_1255145728379951_6355080199977128973_n.jpg

Say no more
 
reklama
tak, to prawda. Ale chodzi mi o to, że takie robimy plany na życie, chcemy robić coś zanczącego a na koniec co...
Ta dziewvzyna miała lcieć do Hiszpanii z narzczonym zaraz. Nie wiem, Kurde, weźmy zmieńmy temat bo dla mnie to jakaś otchłań bez dna.
No a pomyśl na przykład tak, że co jeżeli po śmierci patrzymy na siebie gdzieśt tam z góry i przychodzi do nas refleksja: "ale miałam fajne życie" albo "miałam taką szansę i zjebałam". Co byś wolała pomyśleć? :) 🙃
 
Do góry