reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Drugi miesiąc roku mamy, drugie kreski wysikamy! 🤰🍾🥂

Praca, trening, burger po treningu i już 21 :D zaraz trzeba już iść się myć, jogowac i medytować. Gdzie w tym wszystkim czas na ew. boba, jak nawet forum ciężko nadrobić?
 
reklama
Mi przy biochemie jak obudziłam się; by zrobić test, pierwszy raz w życiu przyśniło mi sie, ze robiłam test ciążowy, ale jakimś dziwnym przyrządem dla krów i miałam poznać wynik w śnie i się obudziłam i w realu dwie kreski :D
 
Praca, trening, burger po treningu i już 21 :D zaraz trzeba już iść się myć, jogowac i medytować. Gdzie w tym wszystkim czas na ew. boba, jak nawet forum ciężko nadrobić?
A ja mam tym mniej czasu, im mniej zadań, serio. Jak dużo się dzieje, to jestem spięta, zorganizowana i na wszystko znajdę chwilę.
Dzisiaj to leżę po pracy, czuję się jak zgon i czas mi baaardzo szybko leci, serio.
 
Od kilku dni chodzę smutna, płaczę, do tego bardzo długo pracuje i coraz więcej płaczę. I mąż mi powiedział, że kupił mi prezent na poprawę humoru, pół godziny temu dostał smsa, że przyszedł do paczkomatu i pojechal, bo stwierdził, że musi teraz już, nie jutro, już.
Kupił mi nowy zestaw szydelek i cały zestaw wzorów do szydelkowania, bo jak szydełkuje to nie płacze 🥺
 
reklama
Do góry