Brownie1992
Moderator
Na mamusie byś nas wzięłaTo zapraszam tam ja dałam jeden głupi komentarz a potem przez pół dnia czytałam co się tam odwala
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Na mamusie byś nas wzięłaTo zapraszam tam ja dałam jeden głupi komentarz a potem przez pół dnia czytałam co się tam odwala
To się odnosiło do „sracza” tak gwoli przypomnieniaKwiecisty... jak ładnie napisane ❤
Ja muszę się przyznać, że mam w sercu takie uczucie, że to już zaraz, że to już się uda, ze to juz blisko.Czuję, że u tej Lejdi będzie w końcu bejbi
Serio mam takie poczucie, że to nie plemnisie starego są powodem tylko może faktycznie coś tam się nie umiało dobrze przykleić
Bo same tu często piszecie, że wystarczy JEDEN silny plemnik a potem milion innych rzeczy żeby się udało
Ale to jest najszczersza prawda, tak było, nie zmyślam dodam, że ten szit co wtedy brałam, nazywał się DIANE 35@owulacja posikałam się ze smiechu. Proszę ostrzeżenie, żeby pampersa zakładać
Oczywiście, miałam na myśli samodzielne stosowanie bez jakiejkolwiek konsultacji z lekarzem.Ale wyniki tych badań nie muszą być złe, żeby były wskazania do stosowania ASA ;-). Myślę że po prostu trzeba zaufać lekarzowi, który to zaleca a nie wiedzy z internetu, która często odnosi się do dawki 500mg albo do starych zaleceń.
Ważne, że działał cykle jak w zegarku, cera bez pryszczy, żadnej wpadkito był posrany pomysł...
A kiedy sikam to sikasz?Ale to jest najszczersza prawda, tak było, nie zmyślam dodam, że ten szit co wtedy brałam, nazywał się DIANE 35
Pewnie chodziło o gówniany a ja się niepotrzebnie podnieciłamTo się odnosiło do „sracza” tak gwoli przypomnienia
ja jak byłam dzieciuchem to brałam Novynette ale po 2 latach się opamiętałam i nigdy do tabletek nie wróciłam. Więc w sumie brałam od 18 do 20 roku życiaAle to jest najszczersza prawda, tak było, nie zmyślam dodam, że ten szit co wtedy brałam, nazywał się DIANE 35
Mnie to się śmiać chciało jak mi ta ginekolog ostatnio powiedziała, że ona uważa, że u mnie problem jest banalny i szybko się uda.. Wróżka?Ja muszę się przyznać, że mam w sercu takie uczucie, że to już zaraz, że to już się uda, ze to juz blisko.
Oczywiście może to o niczym nie świadczyć, może to poczucie wynika z tego, ze jednak coś znalazłam i leczyłam.