reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Drugi miesiąc roku mamy, drugie kreski wysikamy! 🤰🍾🥂

Ja Wam napiszę, że mówi się, że niepłodność to coraz częstszy problem.

Natomiast z moich bliższych i dalszych znajomych jesteśmy jedynymi z aż takimi problemami z zajściem.
Zdecydowana większość bardzo szybko się uporała ze staraniami, jeśli mieli problemy, to się też je wyeliminowali szybko.

U nas chyba znowu coś nie gra, bo tarczyca ustawiona, mąż ma idealne parametry nasienia.
Dowiemy się wkrótce, co znowu się popsuło.
 
reklama
Ja niby też „wiedziałam”, ale i tak byłam przekonana, że lekkie „podrasowanie” i będzie ok. A jest jak jest.
 
Ja chyba też myślę że nie ma reguły ciąża. O 1 dziecko staraliśmy się 3 lata, potem drugie dziecko pojawiło się z zaskoczenia jak 1 miało równy rok. Teraz po 5 latach po narodzinach drugiego nagle zająć już mogę szybko ale to pozamaciczna to biochem. Więc chyba tylko w 1 ciążę miałam trudności zajść. Ale teraz za to cały wachlarz innych problemów.
 
Ostatnia edycja:
A ja od początku miałam złe przeczucia i bałam się momentu rozpoczęcia starań.
Ja już wół pierwszym cyklu starań teraz czytałam forum z ukrycia. Wiedziałam, ze mnie to będzie dotyczyc, bo wiedziałam, jaka drogę przemierzyłam, żeby doprowadzić cykl do ładu przed pierwsza ciaza.
to u nas są pary, które starały się rok, 2, które zaszły od razu. Mamy też parę ktora roztrąbiła, że u nich to będzie strasznie trudno, bo różne choroby etc... mniej niż pół roku i wczoraj urodził im się syn. Dalej twierdzą, ze to był CUD. Po prostu laska zaszła i tyle, a mnie dalej boli, że mówią, ze to taki wielki cud, jak udało im się praktycznie od razu
Ja byłam taka osoba, ginekolog grzmiał- bzykać się, bo problemy, a ja przyszłam, ze widze, ze problemy, ze nie ma owulacji, ze słabo, ze dieta, ze chudnę, ze chce coś. On się wkurzał, ze leczy w ciemno, a ja miałam ustawiony termin slubu. No i co się wydarzyło, 2 miesiące przed ślubem zobaczyłam, ze nagle mam owu i nie cykle po 60dni, zaszłam w cyklu, w którym brałam ślub tuż przed ślubem. Na ślubie byłam jakieś 8/9dpo. Tylko, ze mierzyłam tempke jakieś 10 cykli wcześniej, chodziłam na nauki npru, brałam inozytole, castangusy i schudłam 15kg.
Teraz od razu wiedziałam, przytyłam, długie cykle, nie chodzi o przeczucie chyba nawet, tylko o znajomość cyklu. Większość czasu tez jakiś przerywany seks, wpadki nie było. Nawet kiedyś jakoś coś mnie oszukało i się seksilismy do końca, za 12 dni dostałam okres :/
 
Dla mnie ciąża w dużej mierze to loteria. Komuś z chorobami się uda szybko, a ktoś zdrowy się stara i nic.
Nie wierzę, że patologia ma super nasienie.. 🤷🏻‍♀️ Mam znajomą, która ma pcos i mega nieregularne cykle, wpadła z jednego stosunku bez zabezpieczenia z chłopakiem, którego znała 3 miesiące 🤷🏻‍♀️
Dokładnie, ja mam sporo znajomych z różnymi schorzeniami i udało się im od razu, znam też 3 dziewczyny u których nie było zdiagnozowanych ŻADNYCH problemów (u partnerów również) i każda z nich starała się o ciążę ponad dwa lata. Jedna z nich potem drugie dziecko urodziła z wpadki, zaszła na tabletkach antykoncepcyjnych. Wszystkie leczyły się w klinice leczenia niepłodności.
 
I jeszcze jedna moja znajoma, która właściwie nigdy nie uprawiała seksu w owu (miała hiper regularny cykl, nie było wtedy nigdy męża w Polsce), raz zjechał, pojechali w góry, był seks no i zaszła oczywiście, potem skomentowała, że gdyby się wtedy nie udało to byłaby przerażona, bo skoro organizm działa jej tak jak w zegarku to seks w owu musi się równać ciąży. Ja wtedy byłam totalnie nie w temacie, więc nawet nie zastanawiałam się nad jej słowami, ale teraz wiem, że żeby udało się za pierwszym razem to naprawdę poza tym, że wszystko powinno w miarę grać trzeba mieć duuuuuużo szczęścia.
 
reklama
Do góry