Dominiczek ok, tak jak już Wam pisałam udało się pokonać tą bakterie która się przyplątała. Pani doktor mowila dzisiaj, że czekają do jutra jeszcze na jeden posiew (wyszedł na ten moment ok, ale dla pewności jeszcze dobę chcą poczekać) i odłączają leki. Maly wróci wtedy na cepap, bo ze względu na tą bakterie dostał z powrotem respiratorek żeby się nie męczył, nie mniej jednak potrzebuje bardzo małe ilości dodatkowego tlenu. Krążenie w porządku, serduszko, usg główki ok. Chwalony jest bardzo za jedzonko bo znowu ma zwiększone. Wczoraj spadł parę deko z wagi bo zrobił parę razy sporą kupke za co został pochwalony bo lekarz mówi, że ładnie radzą sobie jelitka. Dzisiaj już nadrobil wagę
. Odwiedzin nie ma i szczerze chyba coraz ciężej mi z tym.. Ale mówią że jak mały będzie już sam oddychał to będzie możliwość zobaczenia go przez szybę.. Z jednej strony bardzo bym chciała najlepiej już zaraz.. A z drugiej boję się, że wtedy to chyba mi się serce rozpadnie na milion kawałków.. Eh muszę być dzielna.. Dla niego [emoji3590]