reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dolegliwości naszych Maluszków....

Ja chyba też tego spróbuję bo jak Igor zacznie kaszleć to mi serce staje! Niby nic mu nie jest a jak znienacka łapie go kaszel - raz - dwa razy dziennie. Już nie wiem co mu jest. Pójdziemy chyba jeszcze raz z nim do lekarza...
 
reklama
Ja juz zwalczylam to paskudne grypsko i na szczescie nic wiecej sie z tego nie rozwinelo. ALe Oliwcia juz ponad tydzien meczy sie z tym okropnym katarem. ALe widac jakas poprawe bo nie leci Jej juz z noska jak z kranu, katar jest bardziej gesty i nie zatyka juz tak bardzo noska, wystarczy czyszczenie Frida ok 8 razy na dobe :baffled: Mam nadzieje ze w koncu przejdzie Jej ten katarek calkowicie.
 
Madziu ucałuj Adasia w piętki od Cioci Oli i Anielki, mamy nadzieję, że szybciutko wyzdrowieje!!!
 
Adasiu dużo zdróweczka!Natalia ostatnio dostała chrypę i jednocześnie mocną wysypkę na brzuszku. Byliśmy u lekarza i:):
wysypka mogła się pojawić po wprowadzeniu deseka z marchewką , jabłko i banana przyswiła dobrze ale marchewkę najwidoczniej nie..poki co marchewce dziękujemy. A na chrypę dostała bactrim i właśnie starsza pediatra kazała nacierać jej plecki spirytusem i oklepywać... a na wysypkę wykąpałam ją w krochmalu, pomogło..czyli czasami sposoby babci działaja:)
Trzymajcie się zdrowo dzielne Małe Dzieci:-)
 
ale te Malenstwa nam choruja :-:)-:)-(
a moja Dorotka byla dzis na pobraniu krwi, i to nie z paluszka !!!! polozyli ja na kozetce, lewa lapka zwisala a po prawej stronie siedzialam ja i ja trzymalam. Dorotka sie do mnie usmiechala, cos tam sobie gadala i nagle zrobila sie cicho, zrobila ogromne oczka i zaczela plakac, tak zalosnie, ze myslalam, ze zaraz z nia stamtad uciekne. a potem cale popoludnie nie mogla dojsc do siebie. uspokajala sie a potem nagle zaczynala plakac i skarzyc sie - jakby sobie przypominala, co sie z nia dzialo :-:)-:)-(

jak ja kocham to moje Sloneczko !!!!!!
 
Ja dzisiaj Alicji znowu zakleiłam uszy plastrem, bo mnie już normalnie trafia, mam wrażenie jakby z dnia na dzień miała coraz bardziej odstające kłapciaki:wściekła/y: :baffled: , a w nocy mogłabym nic nie robic tylko siedziec przy niej i jej uszy poprawiać bo przy każdym skręcie głowy je sobie zawija-masakra!:baffled: Więc ją pokleiłam, zobaczymy czy to coś da, w ciągu dnia chodziła z zaklejonymi i w trakcie dziennych drzemek jej się nie podwijały to mam nadzieję, że w nocy też z uszami będzie o.k.;-) :-) Mój mąż twierdzi, że te jej uszy to jest jakaś moja obsesja i się czepiam, ale czy to źle, że chcę miec ładne dziecko?
 
Renee :szok: biedna Ala. :baffled: :-p Tylko jej wloskow przy odklejaniu plastrow nie powyrywaj wszystkich. :-p ;-)
A ja tam nadal mysle,ze uszy sa dziedziczone,hm... ;-) Jejku,dobrze,ze Zuzia ma male i zgrabne uszolki. :-D
 
Agutko dziedziczenie dziedziczeniem, ale ja widzę nawet po zdjęciach, że np. jeszcze 2 miesiące temu nie miała aż tak odstąjacych uszu, jak w tej chwili:no: :baffled: ,ale skoro Ona praktycznie całą noc śpi mi z podwiniętymi uszami, to nie ma się co dziwić!:baffled: :wściekła/y: A co do włosków, to nie obawiaj się nie powyrywam jej bo odklejam plaster na oliwkę, czyli właściwie sam odchodzi;-) :-) A biedna to Ona będzie jak jej tych uszolów nie dopilnuję!
 
reklama
Renee, moja kuzynka też tak przyklejała uszy swojemu synkowi, ale on to miał naprawdę odstające i nic to przyklejanie nie dało. Teraz chłopczyk ma 7 lat i bardzo ładne uszy, kuzynka mówi, że była przewrażliwiona i jak się okazało nie potrzebnie bo przecież dzieciom uszy rosną a główka rośnie trochę wolniej i wkońcu dorośnie do uszu. Mój Filip jak się urodził to wszyscy się zachwycali jego uszkami "że ma takie przyklejone" a teraz też mu odstają i tak samo ciągle śpi z podwiniętymi, oczywiście w miarę możliwości staram mu się je poprawiać ale to moje dziecko śpi jak królik i jak tylko go dotknę to od razu się wierci.
 
Do góry