reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Dolegliwości naszych Maluszków....

Luczynko,wszystko będzie z Oliwcią dobrze.Ja wszystkie bóle brzuszka przypisuje zmianom w diecie i jak coś o na jakis czas eliminuje niektóre produkty.A każdy lekarz mówi coś innego,więc tym się nie martw.Ja sama ostatnio słyszałam w tv opinie lekarza,że soczki można wproadzać po skończonym 3 miesiącu.
Będzie ok:)
 
reklama
Edi dziekuje za dobre slowa :tak: Mala w koncu zasnela na chwilke a ja juz opadam z sil :-( a ja juz kompletnie nie wiem czy moge JEj cos dawac innego czy nie. Poki co dostaje znowu tlyko mleczko i raz dzienie troszke soczku. Deserki na nowo wprowadzimy dopeiro gdzies za 2-3 tygodnie, a o reszcie nawet nei mysle :-(
 
LUCZYNKO BęDZIE DOBRZE, LEKARZE CZASAMI ZAPRZECZAJą SAMI SOBIE , KAżDY GADA COś INNEGO :tak: NIE OBWINIAJ SIę , NIC ZłEGO NIE ZROBIłAś.SAMA JESZCZE SIę PRZEKONASZ , żE NIESTETY DZIECIOM CZASEM COś DOLEGA , TAK TO JUż JEST .SAMA SIę JUż O TYM PRZEKONAłAM NIEJEDNOKROTNIE .OD PRAWIE CZTERNASTU LAT JESTEM MAMą I NIEJEDNą CHOROBę DZIECI PRZECHODZIłY , ZABIEGI W SZPITALU PO PROSTU SAMO żYCIE
 
I my w srode bylismy u lekarza, bo Macius mial od soboty katar i balam sie, ze bedzie zalegal mu w pluckach, a za tydzien ma szczepienie, ale na szczescie nic mu nie jest(mam nadzieje, ze nie podlapal nic tam nowegol) No i pytalam sie co robic, bo synek moj mial problem z wyproznieniem, i zrobil kupe dopiero w 7ej dobie!!!7 dni sie meczyl:-( Ale nie wiem, czy pomogl sposob podany przez doktor, czy po prostu przyszla kolej na to, bo zalatwil sie dopiero wczoraj. Ale sie meczyl, prezyl, robil czerwoniutki na twarzy a ja obok plakalam jak widzialam jego trud. A co dziwniejsze, to zrobil kupe tylko ciut ciut gestsza niz zwykle, zadnych bobkow:confused:

A sposob doktor? Ugotowac wywar z czerwonego buraczka i podac dziecku, mozna zeskrobac troszke buraka i podac z burakiem.

A moze wy znacie cos naprawde skutecznego na ta dolegliwosc?
 
Royannus,jestem jeszcze troche zaspana :-p i jedyne,co narazie przychodzi mi do glowki,to termometr w pupke. Ale i tak,wedlug mnie,najskuteczniejszym sposobem,jest podac Maciusiowi ciepla,przegotowana wode do picia. :tak: Kupka powinna wyskoczyc,ze hej! :-D :tak:
 
Agutka ja mam też tylko taki sam pomysł z termometrem:tak: Dobrze że Igor nie miał takich problemów
 
Dziewczyny ja w pysk strzelił moja Milenka tez wczoraj nie umiała zrobić kupki:no::no: a nic takiego jej nie podałam. Piła tylko mleko i dostała na deserek jabłuszko z Gerbera. Tzn kupkę zrobiła wczoraj rano, ale na wieczór widziałam jak się męczyła bo cisła i nic nie wicisła. Z tego powodu zanęła mi dopiero około 23.00 :szok::szok: Jezu nie wiem jak wy, którym dzieci tak późno chodzą spać to wytrzymujecie:baffled::baffled: ja miałam dość.
W końcu nad ranem podałam jej czopek glicerynowy (pierwszy raz) chociaż staram się żadnych leków nie używać, tylko jeżeli widzę że już nic nie pomoże:no:
A co do termometra to czytałam że nie powinno się tego robić, bo można uszkodzić dziecku delikatne tkanki w odbycie:dry: a jak trzeba zmierzyć temp to co??? :baffled: Bez przesady.
 
reklama
Myśle, ze najlepszy jest czopek glicerynowy, jak Leoś miał kłopoty kupkowe to wlasnie przerabialismy czopki i czasami termometr, ale mysle ze czopek jest bezpieczniejszy!
 
Do góry