reklama
Lekarz ze mnie żaden;-), ale wymioty i ulewanie to moze być albo kwestia przekarmiania albo jakiejś reakcji alergicznej (wysypka też by wskazywała na alergię).
Moja Emilka tez ma takie okresy, ze strasznie marudzi przy piersi i nawet już myślałam, że może nie chce pić , skoro coś jej nie pasuje albo to dla niej za mało i powinnam ją dokarmić, ale w tej chwili waży już 6 kg, więc chyba moje mleczko jej wystarcza :-) , a mała po prostu czasem musi sobie troszkę pogrymasić
Moja Emilka tez ma takie okresy, ze strasznie marudzi przy piersi i nawet już myślałam, że może nie chce pić , skoro coś jej nie pasuje albo to dla niej za mało i powinnam ją dokarmić, ale w tej chwili waży już 6 kg, więc chyba moje mleczko jej wystarcza :-) , a mała po prostu czasem musi sobie troszkę pogrymasić
agutkaZG
<3 Zuzia <3 Kubuś <3
Renee,dziekuje. :-) Jesli ta woda nie bedzie pomagac,to tez sie chyba w te Fride zaopatrze... Mam nadzieje,ze bede umiala to obsluzyc.
Megi80
Mama Krzysia i Oleńki
Ja jak Ola miała zapchany nosek korzystałam i z wody morskiej i z Fridy - rewelacyjny zestaw
Renne ja Patrycja na początu dawałam herbatkę Hipposką koperkową.Teraz polepszającą trawienie(pomaga puszczac bączki i wypróżniac się).Oraz na przeziębienia.Wszystkie pomagają.:-)Czasami mała ma tak że jak daję jej herbatkę to co trochę wysuwa smoczek i zaczyna płakac.A kiedy włożę jej go spowrotem do buzi połyka łapczywie.Mleko jej zasmakowało i udaje że niechce pic herbaty.;-)Pati ma cały czas katar kładę ją na brzuszku,poklepuję po pleckach.Czekam aż zcznie kichac i wtedy podnoszę ją i opróżniam nosek gruszką.Mała też po kilku wciągnięciach płacze.Ma kilka krostek na policzkach chyba od pomidora.
Aga_Mazury
Wrześniowe mamy'06
- Dołączył(a)
- 1 Kwiecień 2006
- Postów
- 422
Moi chłopcy cały czas teź mają katar, używam wody morskiej , Fridy i gruszki. Mąż obsługuje Fridę bo ja się boję, że wyciągnę za dużo albo co ja operuję gruszką. Adrian też ostatnio często ma biegunki....a patryk pokasłuje...
mam nadzieję, że to nie alergia na psy bo........ będzie ciężko...a wiadomo, że psiaki i tak zostaną...bo to członkowie rodziny, ale chciałabym, żeby dzieciaki się tak nie męczyły....
pocieszam się jednak jak czytam, że u Was kobietki większość maluchów ma katarki...(sorki nikomu nie życzę, ale zawsze to raźniej się czuję)...
mam nadzieję, że to nie alergia na psy bo........ będzie ciężko...a wiadomo, że psiaki i tak zostaną...bo to członkowie rodziny, ale chciałabym, żeby dzieciaki się tak nie męczyły....
pocieszam się jednak jak czytam, że u Was kobietki większość maluchów ma katarki...(sorki nikomu nie życzę, ale zawsze to raźniej się czuję)...
reklama
Podziel się: