reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dolegliwości naszych Maluszków....

reklama
Byliśmy dzisiaj u lekarza i szczerze powiedziawszy to sama nie wiem co myśleć.... mam strasznie mieszane uczucia, do tego Anielka cały dzisiejszy dzień albo histeryzuje albo śpi :-( Rano przed pójściem do lekarza to tak strasznie mi płakała (przez 1,5h!), ze aż zadzwoniłam po męża i dopiero jego ramiona ukoiły Anielkę... a potem mnie bo płakałyśmy juz pod koniec razem....
Lekarz kazał nam isc jeszcze razd do neurologa i on ma zadecydować co dalej.. Powiedział, że to może byc nic ale lepiej sprawdzić a nie chciał mi powiedzieć co to może być jeśli to nie jest nic... powiedział, ze nie ma sensu matki denerwować... więc się denerwuję :-( Tym bardziej, że po powrocie ze spacerku tak od 3 do 5 była histeria... Boże ja juz nie wiem czym ją ukoić... wkońcu zasnęła przy cycu - nie była głodna.... Boże, o co w tym wszystkim chodzi...:-( :confused:
 
Mju z tym, że płakałaś razem z Anielką to wogóle Ci się nie dziwię. Ja nie raz ryczałam razem z Mają, to wtedy moja siostra mi ją zabierała, bo niebyło szans, żeby mała uspokoiła się u mnie. Te bobasy przecież czują coś jest z ta ich Matką nie tak:-(, i na pewno sie nie uspokoją:no:
No i uważam, że żadne dziecko /nawet niewiem jak rozpieszczone/ nie płacze bez powodu: albo głód, mokro, zmęczenie, albo mu za gorąco albo za zimno albo coś je boli. Wtedy podaje paracetamol dla niemowląt. Tak na prawdę to nie zaszkodzi, a jeśli coś je boli to pomoże.Ostatnio Maja płakała /chyba przez zęby, ale kto wie/ i po leku momentalnie się uspokoiła. Po co ma się bobas męczyć i płakać, aż padnie ze zmeczenia.

powiedział, ze nie ma sensu matki denerwować... więc się denerwuję
na pewno się zamartwiasz, rozumiem Cię doskonale, nas czeka w kwietniu wizyta u kardiologa i cały czas się denerwuję. Ale wierzę, że będzie dobrze i Ty też musisz!
 
Mju tulę Cię mocno i wierzę,że to jest "nic";-) zobaczysz,będzie dobrze:-) pomodlę się dziś do Jacusia żeby Ci pomógł;-)
 
... powiedział, ze nie ma sensu matki denerwować... więc się denerwuję :-(
I wcale Ci się nie dziwię, bo taki tekst to dopiero potrafi zdenerwować, jakiś głupi ten lekarz:wściekła/y: :baffled: . Mju a kiedy wybieracie się do neurologa?:confused:
Oby wszystko było dobrze, musi byc dobrze.:tak:
 
powiedział, ze nie ma sensu matki denerwować... więc się denerwuję :-(

I wcale Ci się nie dziwię, bo taki tekst to dopiero potrafi zdenerwować, jakiś głupi ten lekarz:wściekła/y: :baffled: .

Ja też wcale Ci się nie dziwię, rzeczywiście tekst bez przemyślenia. To tak samo jak u nas było "proszę natychmiast jechać do szpitala bo Filip ma duszności, ale niech się pani nie denerwuje zrobią mu badania i wszystko będzie dobrze". Ci lekarze to chyba sami siebie nie słyszą. Mam nadzieję, że u Anielki to nic poważnego i wszystko się wyjaśni i będzie o.k.
 
RENEE w sobotę idziemy jeszcze do cioci lekarki, która pracowała w CZD, żeby jeszcze ona cos powiedziała... A do neurologa to na pewno przed 8 (bo mamy wyznaczone szczepienie na ten dzień), zeby powiedział czy można szczepić. Na razie tylko obserwuję, ale poza tymi płaczami to nic a nic się nie zmieniło w zachowaniu Anieli...
 
reklama
Do góry