reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dolegliwości naszych Maluszków....

ROYANKO nic się nie martw u mojej Anielki jest na odwrót - ma zwiększone napięcie mięśniowe, ale chodzimy na rehabilitację i ćwiczymy w domu i widac postępy! A wit D to miała podejrzenie, że ma za dużo...ale okazałao sie, że ma zamało :baffled: za to ma za dużo wapnia! Więc uwierz mi wiem co czujesz i wierzę, że z naszymi Gluśkami będzie wszystko ok :-D
MARRTRUDA to pewnie - przepraszam za określenie- ta "zawszona" dziewczynka sprzedała Romeczkowi tą ospę.... Buziaki na zdrówko w piętki dla Twoich Maluchów! A dla Ciebie uścisk dla otuchy ;-)
 
reklama
Dziś już się poryczalam jak Romka usypiałam - po prostu nie mogę patrzeć jak się tak męczy. Kaszel ma tragiczny - wlaściwie cały czas kaszle z takim wysiłkiem, że ma czerwone obwódki oczu i lecą mu łzy. Dzwonilam dziś do lekarki - jutro pewnie będę mogła pożyczyć z przychodni inhalator dla niego. Po prostu serce pęka - dusi się, a na dodatek cały czas pojawiają się nowe krosty... Nie przypuszczałam, że to on załapie ospę... Ja już nie mam sił do tego wszystkiego, chciałaby usnąć na tydzień i budzić się jak już będzie dobrze.:no:

Dobranoc, dziewczyny! Ja już się kładę :-(
 
Marrtrudko tak mi przkro,że taki słodki Romeczek jest chory i to na ospę:-( no i jeszcze zapalenie oskrzeli:-( trzym sie kobieto;-)

Renne dasz radę bo jestes najlpeszą mamą dla Maciusia a Macius wyrośnie na super chłopca:-) mój Wojtek jest leniwy i nie wykonuje połowy rzeczy,które wykonują inne bobasy,ale wiem,że i na niego przyjdzie czas;-)

Mamomarcela,u nas też jak bolą zęby to Wojtek budzi się z krzykiem...

A u nas dziś przez caly dzień Wojtuś ulewal i tak lekko wymiotował i nie wiem czy powodem nie były morele:baffled: ktoś już kiedys pisal o tych morelach a ja rano dodalam kilka łyżeczek do jabłuszka a potem to już tylko zajmowałam się przebieraniem Malego:baffled:
 
a mojej Dorotce wyszla anemia :-( i daje jej zelazo, i od razu ma zatwardzenie - efekt uboczny zelaza. i strasznie sie meczy, jak robi kupke
 
Romeczku zdrowiej szybko i Julka to samo. :tak: Marrtrudko trzymaj się, napewno Ci ciężko. Maja też miała zapalenie oskrzeli jak miała 2ms, a Ty musisz zajmować się dwójką.

Royanno Edi ma rację, zobaczysz, że Maciek wszystkich jeszcze przegoni i nieźle się jeszcze za nim nabiegasz.:-D Ja jak czytam, że niektóre wrześniowe bobasy już zaczynają pełzać a nawet raczkować to jestem w :szok:. Moja Maja nawet nie siedzi, na brzuszek też się nie przekręca. Przyjdzie na nią czas.

iwonko u nas było to samo, też Młoda musiała dostawać żelazo. Jak Maja robiła kupkę to nieźle stękała:baffled: , a ja razem z nią. Doginałam jej nóżki i jakoś szło
 
Dzięki, dziewczyny! Dziś, nie zapeszając, jakby troszkę lepiej. Jeszcze ten cholerny remont - to też nie pomaga, bo kurzy się strasznie przy tym...
 
Razem z Filipciem życzymy dużo zdrówka Romeczkowi i Julci.

Marrtrudo wiem jak Ci ciężko to jest straszne jak matka widzi jak jej dziecko się męczy i nie może pomóc. Inhalator to dobra sprawa i oklepywanie też dużo pomaga. Mój Filip też jeszcze kaszle (a to już prawie 3 tygodnie) ale i tak już dużo mniej jak na początku. W prawdzie lekarka pozwoliła już wychodzić na krótkie spacerki jak jest ładna pogoda, ale ja się boję, wyszłam tylko raz na spacer i wczoraj pojechałam samochodem na kotrolę bioderek i do okulisty na zalecaną wizytę.
 
EDI ja pisałam o morelkach. Bo mi Anielka własnie po nich strasznie ulewała, albo nawet wymiotowała i generalnie źle się czuła. My na razie morelkom mówimy nie....
 
reklama
Marrtruda dużo zdrówka dla Romeczka, ospa to paskudztwo, trzymam kciuki!!!

A ja już niewiem co mam robić Szymek ma coś z płucami.Choruje od miesiąca.Zaczeło się od kaszlu, potem kolejne zapalenie oskrzeli (już 2 raz ) a teraz płucka.Bardzo mu śwista i gwirzdze.Podawałam antybiotyk,potem 7 dni zastrzyki,teraz leki wziewne i.....niema poprawy:-(
Lekarz coś przebąkiwał o szpitalu i skierowanie do pulmologa.W środe znów na wizyte.Ja już niewiem co myśleć.Troszke to mnie przerasta.

A jeszcze mała ma tak przerośnięty migdał i nie do leczenia tylko usunąć,w piątek idziemy znów do laryngologa umówić szczegóły.
Normalnie coś nie tak przecież ja tak nie chorowałam:no:
 
Do góry