reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dolegliwości naszych Maluszków....

Dzisiaj rano pojechałam z Filipem do przychodni po skierowanie do alergologa-pulmonologa w związku z przedłużającym się kaszlem i świszczącym oddechem i trzeba sprawdzić czy to nie astma oskrzelowa i zważyć go przy okazji. Pani doktor jak dowiedziała się, że Filip jest po zapaleniu oskrzeli i, że to nie ona go leczyła była bardzo zdziwiona. Spojrzała w kartę i spytała kiedy zaczął chorować jak jej powiedziałam, że dwa dni po tym jak u niej byłam to sprawiała wrażenie przestraszonej, że nie zdiagnozowała choroby. Postanowiła go przebadać, byłam pozytywnie zaskoczona, że robi to bardzo dokładnie. Ale niestety zaczęło się bo według pani doktor nie jest dobrze, że Filip ma duszności i natychmiast musimy jechać do szpitala. Wystraszyłam się na maxa, łzy same zaczęły lecieć a ona mnie uspakajała, że napewno będzie dobrze ale musimy to sprawdzić i że przecież w szpitalu będę mogła zostać razem z małym. Wypisała skierowanie do szpitala (do alergologa stwierdziła, że teraz nie potrzebne) i pojechaliśmy. W szpitalu okazało się - na szczęście - że nasza p. doktor poraz kolejny się nie popisała i nie potrafiła odróżnić swistu z nosa od duszności a Filip jest w bardzo dobrej formie i nie nadaje się do leczenia szpitalnego (rtg płuc dobre) jedyne co mogą mu robić to inhalacje a to mogę sama mu robić w domu. No i, że szkoda by było narażać go niepotrzebnie na wirusy i bakterie szpitalne. Zalecili również konsultacje u alergologa-pulmonologa i idziemy jutro prywatnie oczywiście bo raz nie mam skierowania a dwa na wizytę na NFZ trzeba czekać miesiąc.
 
reklama
Rybko weź Ty zmień tą panią doktor na inny model bo jakaś ona wadliwa:-D no i beż żartów,pomyśl nad zmaina lekarza.Dobrze,że szczęśliwie się zakończyło,a teraz tylko tzrymać kciuki,żeby alergolog nie stwierdził astmy;-)
 
O matko, Rybko! Aż gęsiej skórki dostałam! Kurcze jak cięzko znaleźć dobrego lekarza! W mojej przychodni lekarka powiedział mi, że Anielka ma małe ciemiączko i mózg jej nie bedzie mógł rosnąć! W centrum zdrowia dziecka lekarka się uśmiała b powiedziała, ze czaszka rośnie szwami i najważniejsze, żeby one się nie zrosły ale co się napłakałam zanim trafiliśmy do CZD to moje....
 
Ryba lepiej zmień lekarza. Ja po ostatnich chorobach też zmieniam, tylko czekam na ostatnie szczepienie hibb 28 lutego bo u tego lekarza mamy leszą cenę, a zaraz 1 marca idę do inej przychodni.

Mam problem z Adasiem. Nie lubi wychodzić wózkiem na spacery. Na rękach jest wszystko ok, a jak tylko włożę go do wózka to płacz. Już próbowałam podnieść żeby siedział i więcej widział, ale to nic nie dało. Boję się, że jak wrócę do pracy to moja mama będzie uwięziona z nim w domu. Macie jakiś sposób?
 
Madziu cos mi się zdaje,że to musi samo przejść.Wojtek też nie lubił spacerów a ostatnio jak ręką odjął.Nawet nie placze przy ubieraniu i na spacerze albo siedzi i zagląda albo leży i zasypia:-) chyba niektóre dzieci muszą dorosnąć do spacerków;-)
 
Rybko-ratuj Filipka- ZMIEN LEKARZA!!! O rany, jak ta lekarka skonczyla studia, zrobila specjalizacje????:confused:Tylko bac sie takich lekarzy!!!

Madziu_pl,
ja z Maciusiem tez ostatnio miewam problemy, bo jak nie spi na spacerze to sie prezy i wscieka bo chcialby podobnie jak Twoj Adas byc na rekach(raz go w sklepie wyjelam z wozka gdy plakal i do dzis zaluje, bo pozniej nie moglam go wsadzic tak sie wsciekalal:tak:). Ale znalazlam na to sposob. Od tamtej pory staram sie wychodzic z Mackiem w porach jego drzemki:-)(I raczej o stalych porach)!Albo gdy juz jest tak spiacy, ze ledwie patrzy na oczy, albo gdy jest po krotkiej drzemce, a widze, ze jest niedospany! Wtedy czasem denerwuje sie gdy go ubieram(ale nie zawsze:tak:) i wkladam do wozka, ale jak tylko wyjade z bloku to juz oczy zamyka i moze tak spac godzine a nawet i czasem dwie! Niestety nie moge tylko na dluzej zatrzymywac wozka:-((czasem z zazdroscia patrze na mamy siedzace na laweczkach, choc dreptanie przez godzine lub dwie tez ma pozytywne skutki-spalanie kalorii!), bo po kilku minutach juz sie wierci, a jak jedzie jest ok.
 
Marcel też tak miał. Jak tylko włożyłam Go do wózka to płakał,:wściekła/y: musiałam go lulać ze 20 minut aż zasnął i dopiero mogłam spokojnie spacerować. Czasem jak się budził podczas spaceru to też ryczał. Trzeba było do domu szybko uciekać. Teraz już mu mineło, leży sobie, świat obserwuje i zasypia. Może jakieś zabawki przywieście Adasiowi w wózeczku:tak:
 
reklama
Rybko kochana wiem co czujesz i ja mam ciągłe problemy z kaszlem Szymka.
Byliśmy u pulmologa i w sumie to nic się nie dowiedziałam.Nadal mały wdychać BERODUAL I FLIXOTIDE.
I kazała oklepywać,pokazała jak trzeba to robić bo ja zasłabo udeżałam.Normalnie byłam w szoku jak mocno trzeba udeżać:szok:
Za miesiąc kolejna wizyta, jak narazie mały nadal kaszle,kicha i bardzo mu świszcze:no:
 
Do góry