reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Dolegliwości naszych Maluszków....

Wspominałam ,że byliśmy w Toruniu. Kupiłam w aptece dla Małej bobodent(używacie tego?), a jednocześnie był to ostatni dzień jak dostała BAKTRIM ( podawałam to przez 4ipół dnia). Zauważyliśmy , że Natalce na poliku pojawiła się plamka, potem następna i z czasem zaatakowało jej buzieczke. Była czerwona jak raczek i lekko opuchnięta. Oczywiscie postawiłam Torun:) na nogi. Dostalismy namiary na prywatnego pediatre i pojechalismy z Natalką. Młoda pani dr nie umiała powiedzieć od czego to się dzieje ale wspomniała jakim paskudnym lekime jest bactrimm:wściekła/y:i odesłała nas na pogotowie. Nie muszę juz pisac co czułam..musiałam patrzec na Natalkę zeby nie ryczeć. Tam juz była bardziej kompetentna poediatra dostała leki i po podaniu już w nocy zaczęło schodzić , rano juz nie było zaczerwienieni. Teraz daje tylko wapno i syropek plus krem bez tabletek odstawiłam je bo to jakis steryd:szok:. Czyli własciwie nie wiem co było przyczyną! kurcze to straszne jak nie potrafię pomoc dziecku..na wspomnianie chce mi się ryczeć. Zobaczę jak śpi moje Maleństwo. Nie chorujcie Maluszki!!:tak:
 
reklama
Cudek kurcze ja pamiętam kiedyś brałam Bactrim, to dzieciom też to przepisują:szok: :no:
Ja sie cieszę, że nasza pani doktor nie szasta na lewo i prawo antybiotykami, a jesli już coś przepisuje to homeopatyczne.
 
Dziewczyny Bactrim to jest unowocześniona wersja Biseptolu(strsze pamiętają:-D ).Ja kiedys po bactrimie zaczęłam puchnąć od karku w dół,dobrze,że nie pochła mi krtań bo pewnie bym ru ni pisała:baffled: :-)
 
U Filipka była dzisiaj p. doktor i jest lepiej, zapalenia oskrzeli już nie ma, a to co mi się wydawało, że się nie polepsza to zalegająca flegma której on nie umie porządnie odkaszlnąć i wypluć tylko niestety łyka. Antybiotyku już nie musi brać ale inhalacje koniecznie musimy robić nawet zmuszając go i jak będzie płakał. Trudno jak mus to mus muszę się przemęczyć.
 
Młoda pani dr nie umiała powiedzieć od czego to się dzieje ale wspomniała jakim paskudnym lekime jest bactrimm:wściekła/y:i odesłała nas na pogotowie.
Maja jak miała kaszel pediatra zapisała jej BACTRIM, lekarz rodzinny jak to usłyszał to od razu powiedział, żeby jej tego nie dawać.

Ryba a próbowałaś maści majerankowej, to naprawde działa, smary same wychodzą z nosa. No i oklepywanie, woda morska /np.Marimer/ no i Frida jest najlepsza, bez porówniaia z gruszką.
:-D Ale super, że już Filipkowi lepiej.:-D
 
Dzikidzik, Filipek nos na szczęście ma czyściutki nic mu z niego nie leci, oczywiście Marimer stosuje bo on świetnie nawilża śluzówkę i z Fridy też jestem bardzo zadowolona. Maść majerankową używałam jak Filip miał katar. Teraz ta flegma zalega mu jeszcze w oskrzelach a oklepywanie i inhalacje to było pierwsze zalecenie lekarza i cały czas to robię.
 
Maja jak miała kaszel pediatra zapisała jej BACTRIM, lekarz rodzinny jak to usłyszał to od razu powiedział, żeby jej tego nie dawać.

Teraz już będe wiedziała żeby nie podawać bactrimu:wściekła/y:. Czym smarujecie dziąsełka, bo Natalka zaczyna marudzić uspokaja ją masowanie dziąseł..kurcze ale juz się boję podawać jej czegokolwiek:-(. Filipek trzymaj się cieplutko:tak:.
 
Cudek najpopularniejszy jest chyba Bobodent ale ja mam rowniez Calgel, tak na wszelki wypadek dwa rozne ;-) narzie na szczescie nie sa nam potrzebne
 
Filipek nos na szczęście ma czyściutki nic mu z niego nie leci, oczywiście Marimer stosuje bo on świetnie nawilża śluzówkę i z Fridy też jestem bardzo zadowolona. Maść majerankową używałam jak Filip miał katar. Teraz ta flegma zalega mu jeszcze w oskrzelach a oklepywanie i inhalacje to było pierwsze zalecenie lekarza i cały czas to robię.
niechciałam się mądrować, napisałam o tym nosie dlatego, że jak Maja miała zapalenie oskrzeli to wylądowała w szpitalu i wyciagali jej zalegający w oskrzelach śluz przez nosek taką długą gumową rurką, wpychali jej to na ok 15cm. Okropieństwo. Kazali mi przychodzić na odśluzowywanie przed każdym karmieniem, a to było takie straszne, że niechciałam chodzić. Inna pielęgniarka powiedziała mi, żeby robiła wszystko to co napisałam wczeniej. Myślałam, że ten śluz można wyciągnąć przez nosek, ale to tylko tym paskudnym szpitalnym sposobem.
:-) Zdrówka życzymy!!!:-)
 
reklama
niechciałam się mądrować, napisałam o tym nosie dlatego, że jak Maja miała zapalenie oskrzeli to wylądowała w szpitalu i wyciagali jej zalegający w oskrzelach śluz przez nosek taką długą gumową rurką, wpychali jej to na ok 15cm. Okropieństwo. Kazali mi przychodzić na odśluzowywanie przed każdym karmieniem, a to było takie straszne, że niechciałam chodzić. Inna pielęgniarka powiedziała mi, żeby robiła wszystko to co napisałam wczeniej. Myślałam, że ten śluz można wyciągnąć przez nosek, ale to tylko tym paskudnym szpitalnym sposobem.
:-) Zdrówka życzymy!!!:-)

Dzikidzik, ja nie odebrałam tego jako mądrowanie się tylko jako pomoc. Bardzo Ci dziękuję:-). Być może w szpitalach mają takie metody odciągania śluzu bo jak napisałaś te rurki są długie i napewno docierają do oskrzeli. Nam też pani doktor wcześniej powiedziała, że jak Filipkowi się nie polepszy to grozi mu szpital. I ja i lekarka bardzo chciałyśmy uniknąć hospitalizacji Filipcia i dlatego mam za wszelką cenę robić mu inhalacje bo jak powiedziała w szpitalu też tak go będą leczyć to lepiej uniknąć stresu zwłaszcza, że ja nie nawidzę szpitali. Bardzo dziękuję za życzenia:-).
 
Do góry