reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dolegliwości naszych maluszków - jak sobie z nimi radzić?

ja tez myslałam, ze tak bedzie. gdzies wyczytałam ze marchew moze powodowac zatwardzenie a ja jak na złosc wszystkie słoiczki gdzie jest jabłko mam z marchewka + inny owoc. chyba podejde do sklepu i kupie cos ze sliwka podobno pomaga - tylko czy sliwka nie jest w kolejnych miesiacach?
 
reklama
Ja też myślałam, że Klarcia ma problem z wypróżnieniem jak zaczełam wprowadzać jedzonko, bo robiła tak średnio raz na 3 dni, ale widziałam, że brzuszek jej nie boli, więc podawałam dalej i się już unormowało. Jest przeważnie jedna kupka dziennie.
 
samantaa - najlepiej podaj samo jabłko. Ja mam gerbera jabłka i suszone śliwki i są po 5mcu. Moim zdaniem jak jej brzuszek nie boli to nic się nie dzieje. To jest dla niej nowość i organizm może różnie reagować. Moja też miała tak że przez kilka dni nie było kupy ale nic jej nie bolało a teraz się unormowało i jest jedna kupa dziennie
 
na problemy z kupka dobry jest sok ze swiezej marchwi, mozna podac do picia lub podac do startego jablka.
Mozna tez suszone sliwki zalac wrzatkiem i odczekac kilka godzin i podac do picia
i oczywiscie deserek jablko sliwka suszona, a ja u siebie mam tez jablko ze sliwka.

Problemy z kupka to u nas normalka, jak Zuzia byla malusia potrafila robic kupke raz na tydzien i dopiero po masazu brzuszka, a jak mogla jesc juz inne rzeczy niz mleko to pomogl dopiero sok z marchwi bo samo jablko nic nie dalo.
Ostatnio jak sie "przytkala" od kiedy podalam gluten to pomogl dopiero deserek jablko z suszona sliwka.
 
U nas tez byly przeboje z kupka. Potrafil tydzien nie robic. A teraz jak podaje jablko+marchewka to jest taka kupa ze szok a po samej marchewce byly twrade pomaranczowe bobki;-) (sroki za tak dokladny opis).:-)
 
kupiłam jabłko z suszoną śliwką - podam jutro małej bo dziś już późno, w ciągu dnia dostała jabłko z brzoskwinią ale efektu nie było żadnego - dopiero pomógł czopek bo jednak tyle dni bez kupy to juz przesada a do tego pobolewał ją brzuszek i widziałam że się pręży
 
dzieki dziewczyny.....wyprobowalam usypianie malej z mezem razem....efekt???hmmmm jak on ja tuli i glaszcze a ja jestem obok....RYK!!!!!jak odwrotnie SPOKOJ!jak lezymy na lozku po dwoch stronach ZUZ odwrocona do mnei na maxa a do mezza wypieta dupa i nawet na niego nie chce patrzec:( ale walczymy razem.....dowiedzialam sie rowniez ze taki efekt mogl powtac dlatego ze ZUZANCE tata kojarzy sie tylko z zabawa!!! musi ja zaczac duzo wczesniej przed snam wyciszac...
 
reklama
martajuli - trzeba Zuzę jakoś przechytrzyć... może połóżcie się z jednej strony, ty za mężem, ale żeby cię widziała i głaszczcie oboje... albo spróbujcie w łóżeczku, zawsze to bezpieczniej. Kilka dni na pewno będzie ciężko, ale w końcu się uda, jak będziecie ją przytulać i uspokajać, jak będzie płakać i odkładać z powrotem, a nie zostawiać samej. U nas w ciągu kilku dni jest naprawdę duży postęp, tylko czasami trafi się usypianie po ok. godzinie. Ale to chyba nasza wina, bo chyba za wcześnie ją położyliśmy, albo zdaży się, ze za późno... A Natalka, to taki typ wrażliwca... Różne sztuczki pomagają: klepanie i głaskanie po pleckach, szumienie na główkę, przysłanianie delikatne oczu. A czasami nic nie działa :(
 
Do góry