Mnie męczy mój twardniejący brzuszek Gin kazał mi zażywać magnez i no-spę 3xdziennie i zażywam, ale nie widzę, żeby to cokolwiek pomagało. Martwię się, bo do tego ja strasznie głupia jestem i cały czas chcę robić więcej niż powinnam, a to posprzątać, a to obiadek, może jakieś pranko, a okna takie brudne.... Nadgroliwiec. Grr, sama jestem na siebie wściekła, boję się, że może się to skończyć nakazem leżenia i nie wiem jak sobie wtedy ze sobą poradzę, żeby się w łóżku zatrzymać
A tak a'propos, mam pytanko do "leżących ciężarówek" - jak sobie z tym radzicie? Czy to tak faktycznie jest, że w ogóle nie można się z łóżka ruszyć? No i jak już leżycie to w jakiej pozycji? Bo ja się przyznam, że częściej na prawym niż na lewym boku leżę, bo tak mi wygodniej, ale za to rano budzę się z obolałym prawym biodrem, bo udaje mi się np. całą noc bez ruchu przespać
A tak a'propos, mam pytanko do "leżących ciężarówek" - jak sobie z tym radzicie? Czy to tak faktycznie jest, że w ogóle nie można się z łóżka ruszyć? No i jak już leżycie to w jakiej pozycji? Bo ja się przyznam, że częściej na prawym niż na lewym boku leżę, bo tak mi wygodniej, ale za to rano budzę się z obolałym prawym biodrem, bo udaje mi się np. całą noc bez ruchu przespać