reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dolegliwości ciążowe :(

Pani Zgaga oj tak upierdliwa jest:-D;-)
Do tego nie mogę chodzic:wściekła/y:kustykam na prawą nogę a właściwie ją ciągne, poza tym wszystko super;-)
 
reklama
nie daje rady.. dziewczyny nie wiem czy to można nazwać dolegliwością, ale nie mam kompletnie cierpliwości.. do DZIECI!!! przychodzą do mnie niunie od mojego kuzyna (10lat i roczek) i bawią się z Fleksją... i ja po prostu po 2 minutach ich odwiedzin mam dość.. mam ochotę zamknąć się w łazience i beczeć.. młodsza cały czas piszczy i trzeba ją podnosić co 5 sekund bo sie boi pieska a starsza strasznie krzyczy pod czas zabawy i wiecznie coś gada i pyta.. boże... ja je uwielbiam i spędzałam kiedyś z nimi prawie 24 h a teraz nie umiem wytrzymac nawet 5 minut... już wymyślam jakieś wymówki że źle sie czuje, że ide spasc... zeby ich nie wypraszać jakoś bezpośrednio żeby nie urazić.. ale sie nie da... a ta ***** żona mojego kuzyna przysyła tu dzieciaki bo sobie jedzie do kosmetyczki lub fryzjera itd! :angry:
 
nie daje rady.. dziewczyny nie wiem czy to można nazwać dolegliwością, ale nie mam kompletnie cierpliwości.. do DZIECI!!! przychodzą do mnie niunie od mojego kuzyna (10lat i roczek) i bawią się z Fleksją... i ja po prostu po 2 minutach ich odwiedzin mam dość.. mam ochotę zamknąć się w łazience i beczeć.. młodsza cały czas piszczy i trzeba ją podnosić co 5 sekund bo sie boi pieska a starsza strasznie krzyczy pod czas zabawy i wiecznie coś gada i pyta.. boże... ja je uwielbiam i spędzałam kiedyś z nimi prawie 24 h a teraz nie umiem wytrzymac nawet 5 minut... już wymyślam jakieś wymówki że źle sie czuje, że ide spasc... zeby ich nie wypraszać jakoś bezpośrednio żeby nie urazić.. ale sie nie da... a ta ***** żona mojego kuzyna przysyła tu dzieciaki bo sobie jedzie do kosmetyczki lub fryzjera itd! :angry:
eli Twoje zachowanie jest jak najbardziej zrozumiałe:tak:jestesmy teraz w takim stanie, że wszystko nas drazni, denerwuje i wogóle;-):tak:
 
hej dziewczyny
u mnie dzis pochmurno i humorek kiepskawy żeby nie powiedzieć koszmarny!!!!
po 2 się obudziłam i do 6 nie mogłam zasnąć koszmar jakiś:(((
Jak wszystko było ładnie pięknie tak teraz nic zjeść nie mogę bo mega zgaga.....chyba powinnam się cieszyć może przynajmniej przystopuje z kg
ale i tak najgorszą uciążliwością są moje OBRZMIAŁE I OCIĘRZAŁE NOGI niby jeszcze tak strasznie nie puchną ale bolą jak gdyby ważyły 4 tony /sztuka:((((
Macie może na to jakieś sposoby????
 
Kari liście kapusty z lodówki pogniecione, obłóz nohi i obwiąż np.bandazem. to samo stosuje sie na zapalenie piersi i pomaga!
mam nadzije ze sprawdzalas cisnienie i nie masz białka w moczu bo przy takich obrzękach trzeba to czesto kontrolowac! mój gin zawsze ogląda mi najpierw nogi,pyta o ciśnienie i mocz.
 
To i ja się dolącze ze swoimi dolegliwościami- też zaczęłam okropnie puchnąć:-(Moje nogi wyglądają fatalnie........mam mniej pić , nie jeść wodnistych owoców, odpoczywać więcej i nogi do góry...Może mąż mnie wywiezie trochę na wieś do rodzinki i tam na świeżym powietrzu przejdzie, bo teraz jest niezaciekawie:dry:
 
Moniczkaleg.. właśnie pij dużo, tylko nie jedz nic słonego.. cały syf się z ciebie wypłuka i będzie lepiej.. mi gin kazał wypić minimum 1,5l wody niskosodowej dziennie... najniżej sodowana jest primavera z tych co u mnie w sklepie są... i polecam herbatę pokrzywową,... świetnie zmniejsza obrzęki.. i tak jak było pisane wyżej.. okłady z kapuchy... ja mam zamair dziś sobie takie okłądy zafundowac.. jutro ślub i nie mam zamiaru iść w japonkach :baffled:
 
no ja też słyszałam że mało pić to najgorszy błąd.. mnie póki co żadne obrzeki nie dopadły.. nóżki ładne, pierścionek i obrączka też bez problemu na paluszek wchodzą i się zdejmują :-) a wodę mineralną piję dosłownie do wszystkiego i nawet jak nie chce mi sie pić.. i powiem szczerze że czuję się świetnie :-)
w pierwszej ciąży raczej mało piłam i już w 6 miesiącu chodziłam bez błyskotek na palcach.. a na nóżkach tylko klapki albo luźno sznurowane adidaski.. a teraz proszę :-) nawet do dziś się mieszczę w biodrówki sprzed ciąży :-)

jedyne moje dolegliwości to czasami dopada mnie takie osłabienie że mam wrażenie że się z krzesełka osunę.. wtedy godzinka albo 2 leżakowania i mogę funkcjonowac dalej.. no i bóle dosyć silne.. ale na szczęście nie non stop..
dzisiaj jest fantastycznie.. nic nie boli.. a energii mam za 100 :-) latam, gadam.. aż chce sie żyć :-)
 
ja właśnie jestem w 7 m-cu i nie widzę właśnie żadnej różnicy w chociażby obrączce którą mam już na palcu od jakiegoś roku, co do picia wody u mnie 1,5 litra na dwa dni idzie, poza tym bardzo lubie soki.... ale cóż latao przed nami! I wtedy okaże się czy i puchnięcie dopadnie także mnie.... :confused:
 
reklama
:-D
no ja też słyszałam że mało pić to najgorszy błąd.. mnie póki co żadne obrzeki nie dopadły.. nóżki ładne, pierścionek i obrączka też bez problemu na paluszek wchodzą i się zdejmują :-) a wodę mineralną piję dosłownie do wszystkiego i nawet jak nie chce mi sie pić.. i powiem szczerze że czuję się świetnie :-)
w pierwszej ciąży raczej mało piłam i już w 6 miesiącu chodziłam bez błyskotek na palcach.. a na nóżkach tylko klapki albo luźno sznurowane adidaski.. a teraz proszę :-) nawet do dziś się mieszczę w biodrówki sprzed ciąży :-)

jedyne moje dolegliwości to czasami dopada mnie takie osłabienie że mam wrażenie że się z krzesełka osunę.. wtedy godzinka albo 2 leżakowania i mogę funkcjonowac dalej.. no i bóle dosyć silne.. ale na szczęście nie non stop..
dzisiaj jest fantastycznie.. nic nie boli.. a energii mam za 100 :-) latam, gadam.. aż chce sie żyć :-)


ech znowu mi skasowało posta:angry::angry::angry:

ja mam to samo...młody normalnie tak mnie wytresował że szok...
dzisiaj też prawie omdlałam tylko dlatego że bluzeczke lekko brzuszek opinającą załozyłam no ale to widać.....karalne jest w opini bodygardów mojego młodego:baffled::baffled:..normalnie tak mnie ustawia brzdąc jeden że klaps na pupe mu się należy...tylko gdzie ta pupa???:-D:-D:-D no dobra..odpuszczę mu jeszcze tym razem
 
Do góry