reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dolegliwosci ciazowe, objawy, zachcianki

Sarat to typowe nerwobóle+dzidzia. Chyba wszystkie tak już mamy: doły i euforia ciążowa na zmianę. Mama Yustys21 ma rację - to dopiero początek...
Z Szymonkiem miałam termin na 25 grudnia. Pamiętam, że jak teściowa mi składała życzenia w Wigilię i życzyła m.in. żebym jeszcze do 1 stycznia wytrzymała to myślałam, że ją zabiję i że to Ona do Nowego Roku nie dotrzyma:-)
 
reklama
Dziewczyny na suchą skórę polecam brać po prostu codziennie witaminy dla ciężarnych. Ja wcześniej brałam Prenatal tak co kilka dni, nieregularnie, bo nie mam żadnych problemów z anemią czy czymś w tym stylu. No i strasznie mi się skóra sucha zrobiła. Teraz gdzieś od tygodnia biorę ten prenatal codziennie i skóra już ładna i nawilżona. Maluchy teraz coraz więcej z nas wyciągają.

U mnie znowu nalot rozstępów :-( Masakra. Na brzuchu to już mam zebrę po pierwszej ciąży, ale teraz zaczęły mi wyłazić na pośladkach, udach i nawet na prawej łydce mam :szok: Nie wiem już o co w tym chodzi, bo nie przytyłam za dużo (mam 3,6kg na plusie). W nogach to chyba nawet trochę schudłam. Smaruję się tym kremem i dooopa. No szlag mnie trafia z tymi rozstępami. Ja już chyba nigdy na plażę w stroju nie wyjdę :-( No że na brzuchu się mogą zrobić to rozumiem, ale na łydce???? Jak to wygląda?
 
ja mam podobnie ostatnio jakaś nieswoja jestem. Najbardziej mnie denerwuje, że nie mam się w co ubrać. Tylko jak pomyślę, że tylko jeszcze 3 m-ce to nie chce mi się robić zakupów. Byłam dziś na ślubie cywilnym mojej przyjaciółki i płaszczyk zapięty na jeden guzik :-) zaczynam się robić pulpecik :tak:
 
Aninaa - no właśnie tak myślę, że mam to po prostu w genach. Moja kumpela niczym się w ciązy nie smarowała, sporo więcej przytyła i zero rozstępów. Smaruję się tym polecanym pharmaceris foliacti, ale to i tak nie pomaga. No najbardziej mnie rozwaliły rozstępy na łydce, bo w życiu by mi nie przyszło do głowy żeby tam się takim kremem smarować. Teraz smaruję, żeby gorszych nie było, ale już i tak po fakcie jest... :-(
 
nice jak mają wyskoczyć rozstępy.. to czego byś nie robiła i tak się pojawią... :/

mi dzisiaj kolega powiedział że mi się brzydka dupa zrobiła... ach... przemilczałam ten piękny komplement :) :|
 
Fazerka - uroczy komplement i bardzo wyszukany :)

Jejku, ajk czytam te wasze narzekania to przepraszam, ale mi się samopoczucie (na chwilę) poprawia.
Nie mam hemoroidów
Mam ładną cerę na twarzy(pomimo, że w środku siedzie dziewczynka)

Odpukać.

No ale beby nie było zbyt kolorowo - bolały mnie więzadła, ale na szczęście już przeszło. Teraz boli mnie brzuch, ale chyba z nerwów.
No i wczoraj mąż mi powiedział, że wyglądam jak jabłko. Tzn użył słowa jabłuszko, co miało zabrzmieć ładnie, delikatnie, uroczo i pięknie, ale dla mnie zabrzmiało "wyglądasz jak wielka kula".

Mam wielką dupę, która urosła pewnie już do rozmiarów niezłej trzydrzwiowej szafy z Ikei. Brzuch rośnie - wczoraj wieczorem już było 103.
Nogi mi też urosły. Muszę iść, najlepiej dziś, po rajstopy jesienne i zimowe, żeby w tych dzinsach pogrubiających jeszcze bardziej już nie chodzić.
 
Nice Z tymi rozstępami to jest różnie. One pojawiają się nie tylko dlatego, że rośniemy, ale też dlatego, że zmienia nam się gospodarka kolagenowa w organizmie. Musi go być mniej, żeby nam się te wiązadła potrzebne do urodzenia "rozluźniły i wypusciły" dzidzię. Geny tez mają duże znaczenie. Ja nie miałam rozstępów aż do porodu a potem z dnia na dzień na udach, łydkach. :/ Tylko brzuch, który przecież urósł najwięcej został bez nich. Ale brzuch najwięcej smarowałam. Używałam Fissanu.
 
reklama
Ściana płaczu :D To jest TO miejsce, którego mi brakowało dotąd! :D

Z moich uroków stanu błogosławionego wrzucam najbardziej aktualne - rozciągające się więzadła, jak mi to rozjaśniły po opisie dziewczyny, które już to przechodziły. Chodziłam od dwóch dni z myślą, że chyba będę umierać, ale okazało się, że więzadła jednak nie zagrażaja życiu :p W każdym razie poruszam się z gracją wielkiej kwoki, która za chwilę zniesie jajko. Trzymam Was za słowo, że to naprawdę mija!

Rozstępów u mnie brak, a ze środków zapobiegawczych nacieram brzuchol oliwką, w piersi wmasowuję krem ujędrniający, na resztę ciała zwykły balsam nawilżający. Wychodzę z założenia, że jak będe miała wyglądać, jakbym grała na akordeonie to będę tak wyglądać i krem mnie nie uchroni przed tym. Miałam koleżankę, która smarowała się od stop do głów kremem na rozstępy i i tak jej wyszły. Kwestia uwarunkowań genetycznych.

Z zachciewajek to mnie ciągnie do słodkiego - w środku nocy wstaję, w półśnie zmierzam do wiklinowego kosza, w którym dla niepoznaki trzymam staniki, odkopuję je i wyjmuję zachomikowanego batona - zjadam w góra trzech gryzach i wracam spać :D
Pójdę za to do piekła, bo ginka mi zabroniła wsuwać słodkie, gdyż dręczy mnie infekcja i powiedziała, że cukier stanowczo ograniczać. Muszę chyba na noc przykuwać nogę kajdankami do kaloryfera :x
 
Do góry