reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Dolegliwosci ciazowe, objawy, zachcianki

Sarat to typowe nerwobóle+dzidzia. Chyba wszystkie tak już mamy: doły i euforia ciążowa na zmianę. Mama Yustys21 ma rację - to dopiero początek...
Z Szymonkiem miałam termin na 25 grudnia. Pamiętam, że jak teściowa mi składała życzenia w Wigilię i życzyła m.in. żebym jeszcze do 1 stycznia wytrzymała to myślałam, że ją zabiję i że to Ona do Nowego Roku nie dotrzyma:-)
 
reklama
Dziewczyny na suchą skórę polecam brać po prostu codziennie witaminy dla ciężarnych. Ja wcześniej brałam Prenatal tak co kilka dni, nieregularnie, bo nie mam żadnych problemów z anemią czy czymś w tym stylu. No i strasznie mi się skóra sucha zrobiła. Teraz gdzieś od tygodnia biorę ten prenatal codziennie i skóra już ładna i nawilżona. Maluchy teraz coraz więcej z nas wyciągają.

U mnie znowu nalot rozstępów :-( Masakra. Na brzuchu to już mam zebrę po pierwszej ciąży, ale teraz zaczęły mi wyłazić na pośladkach, udach i nawet na prawej łydce mam :szok: Nie wiem już o co w tym chodzi, bo nie przytyłam za dużo (mam 3,6kg na plusie). W nogach to chyba nawet trochę schudłam. Smaruję się tym kremem i dooopa. No szlag mnie trafia z tymi rozstępami. Ja już chyba nigdy na plażę w stroju nie wyjdę :-( No że na brzuchu się mogą zrobić to rozumiem, ale na łydce???? Jak to wygląda?
 
ja mam podobnie ostatnio jakaś nieswoja jestem. Najbardziej mnie denerwuje, że nie mam się w co ubrać. Tylko jak pomyślę, że tylko jeszcze 3 m-ce to nie chce mi się robić zakupów. Byłam dziś na ślubie cywilnym mojej przyjaciółki i płaszczyk zapięty na jeden guzik :-) zaczynam się robić pulpecik :tak:
 
Aninaa - no właśnie tak myślę, że mam to po prostu w genach. Moja kumpela niczym się w ciązy nie smarowała, sporo więcej przytyła i zero rozstępów. Smaruję się tym polecanym pharmaceris foliacti, ale to i tak nie pomaga. No najbardziej mnie rozwaliły rozstępy na łydce, bo w życiu by mi nie przyszło do głowy żeby tam się takim kremem smarować. Teraz smaruję, żeby gorszych nie było, ale już i tak po fakcie jest... :-(
 
nice jak mają wyskoczyć rozstępy.. to czego byś nie robiła i tak się pojawią... :/

mi dzisiaj kolega powiedział że mi się brzydka dupa zrobiła... ach... przemilczałam ten piękny komplement :) :|
 
Fazerka - uroczy komplement i bardzo wyszukany :)

Jejku, ajk czytam te wasze narzekania to przepraszam, ale mi się samopoczucie (na chwilę) poprawia.
Nie mam hemoroidów
Mam ładną cerę na twarzy(pomimo, że w środku siedzie dziewczynka)

Odpukać.

No ale beby nie było zbyt kolorowo - bolały mnie więzadła, ale na szczęście już przeszło. Teraz boli mnie brzuch, ale chyba z nerwów.
No i wczoraj mąż mi powiedział, że wyglądam jak jabłko. Tzn użył słowa jabłuszko, co miało zabrzmieć ładnie, delikatnie, uroczo i pięknie, ale dla mnie zabrzmiało "wyglądasz jak wielka kula".

Mam wielką dupę, która urosła pewnie już do rozmiarów niezłej trzydrzwiowej szafy z Ikei. Brzuch rośnie - wczoraj wieczorem już było 103.
Nogi mi też urosły. Muszę iść, najlepiej dziś, po rajstopy jesienne i zimowe, żeby w tych dzinsach pogrubiających jeszcze bardziej już nie chodzić.
 
Nice Z tymi rozstępami to jest różnie. One pojawiają się nie tylko dlatego, że rośniemy, ale też dlatego, że zmienia nam się gospodarka kolagenowa w organizmie. Musi go być mniej, żeby nam się te wiązadła potrzebne do urodzenia "rozluźniły i wypusciły" dzidzię. Geny tez mają duże znaczenie. Ja nie miałam rozstępów aż do porodu a potem z dnia na dzień na udach, łydkach. :/ Tylko brzuch, który przecież urósł najwięcej został bez nich. Ale brzuch najwięcej smarowałam. Używałam Fissanu.
 
reklama
Ściana płaczu :D To jest TO miejsce, którego mi brakowało dotąd! :D

Z moich uroków stanu błogosławionego wrzucam najbardziej aktualne - rozciągające się więzadła, jak mi to rozjaśniły po opisie dziewczyny, które już to przechodziły. Chodziłam od dwóch dni z myślą, że chyba będę umierać, ale okazało się, że więzadła jednak nie zagrażaja życiu :p W każdym razie poruszam się z gracją wielkiej kwoki, która za chwilę zniesie jajko. Trzymam Was za słowo, że to naprawdę mija!

Rozstępów u mnie brak, a ze środków zapobiegawczych nacieram brzuchol oliwką, w piersi wmasowuję krem ujędrniający, na resztę ciała zwykły balsam nawilżający. Wychodzę z założenia, że jak będe miała wyglądać, jakbym grała na akordeonie to będę tak wyglądać i krem mnie nie uchroni przed tym. Miałam koleżankę, która smarowała się od stop do głów kremem na rozstępy i i tak jej wyszły. Kwestia uwarunkowań genetycznych.

Z zachciewajek to mnie ciągnie do słodkiego - w środku nocy wstaję, w półśnie zmierzam do wiklinowego kosza, w którym dla niepoznaki trzymam staniki, odkopuję je i wyjmuję zachomikowanego batona - zjadam w góra trzech gryzach i wracam spać :D
Pójdę za to do piekła, bo ginka mi zabroniła wsuwać słodkie, gdyż dręczy mnie infekcja i powiedziała, że cukier stanowczo ograniczać. Muszę chyba na noc przykuwać nogę kajdankami do kaloryfera :x
 
Do góry