reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dieta naszych dzieci

A moją po bananach ze słoiczka wysypało... niby pisze od 4 mies, ale wczoraj przeczytałam, że banany to lepiej po 7 mies, w ogóle z owocami egzotycznymi trzeba uważać. Więc narazie jabłuszko i marchewka, a dziś debiutował ziemniaczek(smakował!!!)


zuzia u nas po słoiczkowych nic, ale dałam kiedyś trochę zwykłego i wysypka gotowa

a jabłuszka daję i słoiczkowe i sklepowe, niestety własnych nie posiadamy
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do tej pory dawalam owoce ze sloiczkow od wczoraj jabluszko mu sciaram. ale pozostale owoce nadal podaje ze sloiczkow. Moj nie lubi gerbera bo wlasnie gerber wedlug mnie ma kwasniejsze ( probowalam jablko) do tej pory wszystko bobovity kupowalam a teraz odkrylam ze hipp robi smaczniejsze takie jakby bardziej wszystko doprawione w smaku nie takie jalowe. a jablka kupilam normalnie w warzywniczym. glownie mam od kolezanki ma swoj sad ale akurat sie skonczyly.
Szyszunka gdzies wyczytalam ze jak dziecko nie chce po cysiu butli to mama powinna wychodzic i kto inny powinien karmic ;-) bo dzidzia czuje zapach mamusi i chce cysia :-)
 
Mój mały słoiczków hipp nie jada wykręca się przy karmieniu i wogle jakoś tak nie za bardzo.Jeśli chodzi o gerbera to uwielbia bobovitą też nie gardzi.Dla mnie wydaje się że gerber jest dość dobry bobovita z nowu dla mnie ma taki cierpki smak a hipp jest taki bez smakowy i może temu Oli nie chce ich jeść.A z domowych hmm jada i zupe z mamą i ziemniaczki.W czoraj zjadł puree z dynią był zachwycony:laugh2:
 
a kto powiedział, ze z supermarketu?
ja bym kupionego nie dała, mam od swojego taty, nie pryskane nigdy niczym, teściowa znów ma warzywka wiec mamy pewne! to czego nie można teraz dostać a można wprowadzić, to daję słoiczka. a z drugiej strony, już za 2 lata nasze dzieci będa jadły to co my, więc ciekawe czy każda z nas się zastanowi tak nad tą marchewką czy jabłkiem jak dziś:-)
Szyszunka tylko zazdrościć dostępu do warzywek. Ja równiez nie mam dostępu do zaufanego źródła. Myslę że oczywiście mniej będziemy się martwić o to co dziecko je. Ale ja uważam że narazie nalezy zadbac o układ pokarmowy naszych maluszków. dopóki nie nauczy sie jeść wszystko.

No ale sprawdzonych zrodel tutaj nie mam wiec dla swietego spokoju jedziemy na sloiczkach.
A te sloiczki tez jakies takie dziwne tutaj w szkocji...czy w polsce tez mozna znalezc TRUSKAWKI w tych sloiczkach z etapu 1???? Bo zawsze mi sie wydawalo ze to dosc powazny alergen i balabym sie je wprowadzac...tak samo z jogurtami...chyba z krowim mlekiem lepiej poczekac???? Co sadzicie????

z tego co ja wiem to truskawki to chyba najwększy alergen. A według aktualnych zaleceń to mleko krowie dopiero po 3 roku życia
 
Dawno mnie nie było ale bardzo fajnie że powstał ten temat. Nie zajrzałam na każdą strone ale z tego co piszecie szczególnie mamy karmiace cycem to wychodzi ze chyba mam problem. My już od dłuższego czasu stopniowo wprowadzamy posiłki i teraz jes na etapie zupki indyk różne warzywa ale wicie c ja tych zupek nigdy nie zagęszczałam kleikem ryżowym ani kukurydzianym bo one w sumie gęste są po zmiksowaniu.
W każdym razie u nas cyc tylko w nocy, tak w dzień Dorotka nawet nie chce na cyca spojrzeć. Przez to tez czuje że w mało pokarmu mam i ona sie nie najada nawet w nocy.

Podaje jej kaszki mleczno ryżowe łyżeczką dwa razy dziennie potem jakieś owoce (dziś wprowadziliśmy do tych owoców biszkopty) potem zupka i tak naprwade nie mam pojecia co moge jej podac po południu żeby sobie pojadła. Wieczorem kaszka też. Mleka z butli nie daje bo bardzo chce ją jeszcze karmić sama. Myślicie że coś skopałam z tym jedzeniem??
 
Aguśka, wg mnie to chyba dość szybko to wszytsko wprowadziłaś ;-) ale przyznam się że gdybym nie musiała wracać do pracy a tym samym małej "przyuczac do innych potraw" to bym cycem tylko karmiła :-D a tak powaznie to tu zapewne są dziewczyny, które więcej wiedzą. Ja wychodzę z założenia, jeśli samo dziecko nie chce (pluje odwraca główkę ect) to nie dokarmiać, jeśli natomiast z ochotą je i do tego nie ma alergii czy czegoś tam - to podawać inne jedzonko. jak dla mnie (co wielokrotnie podkreślam) dziecko chyba instynktownie wie czy chce coś czy nie, czy mu zaszkodzi czy nie (no jakoś tak mniej więcej ) :tak:
 
Dawno mnie nie było ale bardzo fajnie że powstał ten temat. Nie zajrzałam na każdą strone ale z tego co piszecie szczególnie mamy karmiace cycem to wychodzi ze chyba mam problem. My już od dłuższego czasu stopniowo wprowadzamy posiłki i teraz jes na etapie zupki indyk różne warzywa ale wicie c ja tych zupek nigdy nie zagęszczałam kleikem ryżowym ani kukurydzianym bo one w sumie gęste są po zmiksowaniu.
W każdym razie u nas cyc tylko w nocy, tak w dzień Dorotka nawet nie chce na cyca spojrzeć. Przez to tez czuje że w mało pokarmu mam i ona sie nie najada nawet w nocy.

Podaje jej kaszki mleczno ryżowe łyżeczką dwa razy dziennie potem jakieś owoce (dziś wprowadziliśmy do tych owoców biszkopty) potem zupka i tak naprwade nie mam pojecia co moge jej podac po południu żeby sobie pojadła. Wieczorem kaszka też. Mleka z butli nie daje bo bardzo chce ją jeszcze karmić sama. Myślicie że coś skopałam z tym jedzeniem??

ja myslę, że nic nie skopałaś i tak jak pisze Enka skoro maluch akceptuje wszystko co mu dajesz to wszystko jest ok. , ja jestem zdania ,że nasz organizm wie co dla niego dobre i jak cos mu nie pasuje to robi alarm w postaci wysypki czy biegunki
 
reklama
My juz mamy skrzydeko z kurczaka za soba ;-) dodalam wczoraj do marchewy i ziemniaka nawet mi smakowalo :-D tylko nie wiem czy nie za duzo tego mieska wmiksowalam ale w sumie sporo warzyw bylo. Podajecie ugotowane zupki na drugi dzien ?? bo ja wlasnie wczoraj wepchalam ugotowane w sloiczki i siup do lodowki i dzis mam zamiar jeszcze to podac. Chyba nie zaszkodzi nie ??

Niedlugo zaczne podawac brokuly tylko wlasnie nie wiem jak lepiej chyba na razie kupie sloiczkowe bo sie nasluchalam ze brokuly takie sklepowe kupe zanieczyszczen gromadza. Tylko jeszcze sie zastanawiam nad mrozonymi ??? jakie kupujecie?
 
Do góry