reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dieta naszych dzieci

moja wogóle nie polubiła , więc jej nie daję. W końcu może być bezmięsna, a jak zachce się jej to sama zdecyduje ;-)no właśnei od mięcha jest zatwardzenie

a tak wogóle to po co takiemu maluchowi mięso ??? bo ja zachodzę w głowę i nie wiem hmm


mniej więcej po to :
Mięso to źródło białka, żelaza i witamin (m.in. B12, nieobecnej w pokarmach roślinnych). Zawiera także tłuszcz, który dostarcza dziecku energii. Dlatego rodzice nie powinni pochopnie rezygnować z podawania go maluchowi.

Małe dzieci intensywnie rosną - w pierwszym roku życia potrajają swą wagę i przybywa im około 25 cm wzrostu, w drugim i trzecim roku życia - kolejne 20 cm i ponad cztery kilogramy. Do końca okresu przedszkolnego urosną jeszcze o kilkanaście centymetrów i zwiększą wagę o kolejne sześć, siedem kilogramów. Już nigdy potem wzrost nie będzie tak szybki.

Organizm dziecka musi otrzymywać odpowiedni budulec do rozwoju nowych tkanek. Podstawowymi "cegiełkami" są aminokwasy zawarte w białkach (dziesięć z nich - obecnych wyłącznie w produktach pochodzenia zwierzęcego - to niezbędne składniki pokarmowe).
 
reklama
mniej więcej po to :
Mięso to źródło białka, żelaza i witamin (m.in. B12, nieobecnej w pokarmach roślinnych). Zawiera także tłuszcz, który dostarcza dziecku energii. Dlatego rodzice nie powinni pochopnie rezygnować z podawania go maluchowi.

Małe dzieci intensywnie rosną - w pierwszym roku życia potrajają swą wagę i przybywa im około 25 cm wzrostu, w drugim i trzecim roku życia - kolejne 20 cm i ponad cztery kilogramy. Do końca okresu przedszkolnego urosną jeszcze o kilkanaście centymetrów i zwiększą wagę o kolejne sześć, siedem kilogramów. Już nigdy potem wzrost nie będzie tak szybki.

Organizm dziecka musi otrzymywać odpowiedni budulec do rozwoju nowych tkanek. Podstawowymi "cegiełkami" są aminokwasy zawarte w białkach (dziesięć z nich - obecnych wyłącznie w produktach pochodzenia zwierzęcego - to niezbędne składniki pokarmowe).
oki nie neguję ale... ja zamiast mięsa typowego (drób, cielak, świnia) podawać będę ryby ( cenne źródło wit b12, żelaza dobrych kwasów tłuszczowych ect)do momentu aż młoda sama zechce innego :tak:
Nie nie jestem wegaterainką, byłam 12 lat lecz mój instynkt mięsożercy wziął górę:-D teraz mięso traktuję jako "przyprawę" dodatek do warzyw ;-)
 
Enka oczywiscie masz prawo karmic dziecko jak ty uważasz za stosowne, a opinie są różne, ja nie znam sie na diecie wegetariańskiej, nie wiem jak mięso zastapić w diecie dzieci dlatego daje mięsko a ryby 2 razy w tygodniu. Ale wierzę ,że dieta wegetariańska jest zdrowsza:-D, najlepiej będzie jak moje dziecko samo wybierze a ja to uszanuję , to trochę tak jak z wiarą w Boga
 
Moniaa ja właśnie mam teraz to samo z butelką. Wcześniej co jakiś czas dawałam Gabie coś tam do popicia z butelki, żeby nie zapomniała jak ma z niej pić, bo zaniedługo wracam do pracy. A tu sprzeciw:szok: Nie chce, podobnie jak starsza. Juz myślałam 2 dni temu, że załapała, bo moje mleko ładnie wypijała, a tu znów protest. Kupiłam bebilon HA i z łyżeczki wypije a z butli nie. Zmieniłam butle Aventu na Canpola Balonik i jakby lepiej, ale dzis znów nie chciała. Nie poddałam sie jeszcze, może faktycznie kubeczek kupię.
Enka a ten wasz to niekapek czy kapek?
 
Dziewczyny,myslicie ze dynia moze uczulac?Podalam wczoraj jablko z dynia.Maciek zjadl jak nigdy z 5 lyzeczek,ale dzisiaj krostki na policzku.Do tego chyba nie lubi marcheki.Po zupce marchewkowej z warzywkami ulewalo sie i odbijalo pol dnia.:eek:
 
ewa dynia chyba bardzo rzadko uczula, ale na pewno jest to możliwe. A może to nie dynia, tylko te warzywka w zupce marchewnokwej? Jakie tam jeszcze były? Seler lubi uczulać, pietruszka też.
 
ewa dynia chyba bardzo rzadko uczula, ale na pewno jest to możliwe. A może to nie dynia, tylko te warzywka w zupce marchewnokwej? Jakie tam jeszcze były? Seler lubi uczulać, pietruszka też.
Minka1-na zupce napisane jest marchew,woda,pietruszka,seler,skrobia kukurydziana,olej rzepakowy niskoerukowy(co to za cholerstwo,nie mam pojecia).Wiec i seler i pietruszka SA.Ale lipa.To co,nie podawac mu wiecej takich zupek?
 
Minka- niekapek, kapie dopiero gdy języczkiem mała go dotknie lub zassie ;-)

a co diety, to dokładnie każda mama wie co dobre dla jej dzieciaczka a tak naprawdę to maluch sam wybiera (na początku bo później to pewnie gdyby mógł to jadłby wyłącznie cukierki hahahahha):-D
 
reklama
Do góry