reklama
figa777
Mateuszek i Kubuś
Jak ja uwielbiam pierożki, więc z zaproszenia chętnie skorzystam ;P
A mąż zagniótł ostatecznie to ciasto ?
A mąż zagniótł ostatecznie to ciasto ?
a ja właśnie zjadłam całą czekoladę, nie mogłam przestać
a też był taki czas że na mięso nie miałam w ogóle ochoty, mogłam wtedy cały czas jeść naleśniki, placki z jabłkami, zupy mleczne itp a na sam pomysł zjedzenia mięsa robił mi się niedobrze
a też był taki czas że na mięso nie miałam w ogóle ochoty, mogłam wtedy cały czas jeść naleśniki, placki z jabłkami, zupy mleczne itp a na sam pomysł zjedzenia mięsa robił mi się niedobrze
figa777
Mateuszek i Kubuś
Ja raczej nie mam żadnych zachcianek ani wyjątkowo kulinarnych potrzeb w ciąży. Dzisiaj chciałam zjeść sobie na kolację śledzika Powędrowałam po niego specjalnie do sklepu. W domku wszystko sobie przygotowałam i w momencie włożenia pierwszego kęsa tak mnie zemdliło, że musiałam go wypluć. Nie wiem dlaczego tak się stało-rybka była świeża, ładnie pachniała i wyglądała.
Więc tyle było z mojego dzisiejszego śledzika
Skończyło się na kanapce z białym serkiem i pomidorkiem....
Ech....
Więc tyle było z mojego dzisiejszego śledzika
Skończyło się na kanapce z białym serkiem i pomidorkiem....
Ech....
moniabir
Fanka BB :)
A ja i jedzenie to normalna udręka, mięso odpada, nie smakuje mi i tyle. Co dziennie z rana muszę długo myśleć co bym zjadła. Wróciła mi ochota z przed ciąży na słodycze, zawsze je kochałam ale teraz nie daje rady zjeść tyle co przed ciążą bo szybko mi słodko. Pije aktualnie Tymbark jabłko-mięta, a z jedzeniem tak jak pisałam, jem cokolwiek aby zabić głód i tyle. Wczoraj naszło mnie na kanapkę z mortadelą i ogórkiem świeżym, czyli nc zdrowego i ciekawego.
goyap
Zaangażowana w BB
A ja wcinam na okrągło jabłka.
To podobnie do mnie. Dziennie potrawie zjesc ponad 2 kg.
Zas zeszly miesiac minal mi pod znakiem pomidorow.
Zas w pierwszej ciazy mialam melodie na swieze truskawki. Moj maz musial sie niezle natrudzic aby je zdobyc w styczniu
reklama
A
aniaprzemka
Gość
Ja mam ogromny apetyt co jest miłą odmianą po prawie 4 miesiącach awersji do jedzenia. Smakuje mi właściwie wszystko, nie mam zachcianek, od niewielu rzeczy mnie odrzuca, głównie od pomidorów. Colę mogłabym pić litrami (oczywiście tego nie robię Wyjątkowo smakują mi też wszelkiego rodzaju sery
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 14
- Wyświetleń
- 1 tys
G
- Odpowiedzi
- 34
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: