reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

dieta dla karmiacych :)

ja powiem wam ze jadlam wszystko na co mialam ochote podczas karmienia piersia wprowadzalam do diety po trochu i patrzylam an reakcjie dziecka czy np truskawki go nie uczula czu golabki mu nie zaszkodza i naszczecsie jadlam wszytsko a mojemu dziecku nic nie bylo takze powolutku wprowadzac rozne pokarmy i obserwowac jak dziecko reaguje bo jedno dziecko przyjmie a drugie moze uczulic pozdrawiam
 
reklama
A dzis mój Ludzik (prawie 10msc) spróbował jajecznicy (żółtko+białko). Dałam mu ponieważ do tej pory nie był kompletnie na nic uczulony: kocha pomidory i zajada się wszystkimi owocami. Jakieś 2-3min po zjedzeniu malutkiego gryzka jajecznicy(wielkości paznokcia dosłownie) na dzióbku zrobiły mu się plamki z białymi krosteczkami. Płacz i drapanie się. Nakarmiłam piersią, posmarowałam mu twarz mlekiem z piersi i po 15min było po wysypce.
Moja prababcia mówiła mojej mamie, że jak coś dziecku wyskoczy, to najlepiej własnym mlekiem smarować.Dziwne.
Wiem, że nie w temacie o tym białku kurzym.:)
 
no widzisz zgadzam sie z toba mleko mamy najlepsze na wszystko:-)
wiem to tez od mojej babci
teraz juz mleka nie mam bo dzieci urosly ale innym mama zycze aby jak najdluzej karmily piersia i zajadaly wsyztsko to na co maja ochote oczywiscie stopniowo wprowadzac pokarmy i sprawdzac czy dziecko nie jest uczulone
 
jak wyszłam z szpitala mężasty wydrukował liste z zakazami była na kilka stron

po tygodniu liste wyrzuciłam

wcinam wszystko a zaczełam wprowadzac powoli jedna truskawka dwie...troche koktajlu...a teraz jem na kilogramy:-D
 
Żeby nie śmiecić, zapytam tutaj.
Czego karmiąca powinna unikać w diecie?
Wiem o kapuscie i kwaśnych rzeczach, czego jescze nie powinno się jeść?
 
Żeby nie śmiecić, zapytam tutaj.
Czego karmiąca powinna unikać w diecie?
Wiem o kapuscie i kwaśnych rzeczach, czego jescze nie powinno się jeść?
Trzeba tez uwazac na smazone i ciezkostrawne jedzenie, gazowane napoje. Ale przyznam sie szczerze, ze ja od poczatku jadlam wszystko (z wyjatkiem rzeczy, ktore zawieraja duzo chemii i konserwantow). Tylko na poczatku po troszku rzeczy, ktore moglby zaszkodzic. Jak dziewczynom nic nie bylo to jadlam troche wieksze porcje. Nigdy nie mialysmy problemu z kolkami i brzuszkiem, a zwykle po miesiacu jadlam nawet bigos, kapuche czy kotlety:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:. Nie dajcie sie zwariowac, trzeba sie zdrowo odzywiac, czyli miec urozmaicona diete.
 
Dietę matki karmiącej trzymałam przez dwa tygodnie później zaczęłam wprowadzać pomału kolejne produkty teraz jem już wszystko nawet piję wodę gazowaną i synuś już jest do wszystkiego przyzwyczajony i nie ma problemów z brzuszkiem.:-)
[url=http://slub-wesele.pl/]
[/URL]
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny! Taki apel:
nie eliminujcie wszystkiego z diety! to nie ma sensu.. Jak będziecie na samych rosołkach i papkach to najpierw organizm weźmie wartościowe substancje do produkcji pokarmu kosztem Waszego zdrowia, a pozniej maluszek nie bęzie dostawał tego co najbardziej potrzebuje.
Nie katujcie sie dietami cud dla karmiących z gazet. W każdej pisze coś innego i łatwo popaść w wir "szkodliwości" produktów...
Jeśli w gazecie pisze że coś może uczulić to nie znaczy, że na pewno uczuli.
Jedzcie różne rzeczy i patrzcie jak malenstwo reaguje...
Jedynie unikajcie hardkorów: ostrych potraw, mocno czosnkowych czy wiatropędnych typu kapucha czy strączkowe.

A! i jeszcze ważna sprawa: Uświadomiły mnie lekarki o tym w szpitalu:
około 1 miesiąca życia pojawia się u wielu dzidziusiów "wysypka pierwszego miesiąca" (drobne krostki głównie na twarzy ale też w innych częściach ciała) jest ona bardzo często mylona z uczuleniem pokarmowym, a tak naprawde wynika z "dojrzewania skóry" po około 2 tyg. znika samoistnie niezależnie od diety.
Wiele mam mylnie to interpretuje i wycofuje wiele wartościowych posiłków z diety.

zgadzam sie w 100% bo tak mnie "ustawila" alergolog mojego synka.... jesc wszystko w rozsadnych ilosciach i eliminowac dopiero jak sie cos niepokoacego pojawi...

w tym miejscu dzieki za info o wysypce pierwszego miesiaca - moja panna chyba ja wlasnie ma - poczekam 2 tygodnie spokojnie bo juz mi chodzilo po glowie odstawienie mleka i jego przetworow...

jeszcze raz dzieki ;-)
 
ja nie jadlam wielu rzeczy bo moj synek mial skaze bialkowa,wiec musialam wyeliminowac nabial, na poczatku trzeba obserwowac malucha jak np zjesz pomarancze lub truskawke,czy nie wyskakuje mu zadna wysypka itp, fast foody to puste kalorie ktore nie maja prawie zadnych wartosci,wiec odpada.No i warzywa straczkowe,wzdymajce tez trzeba wprowadzac ostroznie.Moj maly strasznie plakal i sie prezyl jak bralam zelazo w tabletkach,no i ja sama ja mialam problem z wyproznieniem:-(
 
reklama
Do góry