reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

dieta dla karmiacych :)

Ja z Karolą jadłam wszystko po porodzie bo tak mi położna poradziła :sorry: Więc jak młoda miała tydzień to się zapoznała z pizzą z kiełbasą i ogórkiem kiszonym :-D Nic jej nie było. Jedyne na co kazała uważać to groch i kapustę bo strasznie wzdymają no i grzyby ( pieczarki dozwolone) bo mogą być za ciężkie. Karola kolek nie miała, ja szybko wróciłam do formy a uczuleń żadnych nie miała i nie ma chociaż genetycznie jest przez nas oboje obciążona bo i ja i mąż alergicy. Wszystko z rozsądkiem a będzie dobrze :tak: A ty też musisz się zdrowo odżywiać bo po porodzie o anemię jest bardzo łatwo :tak: A i do wytwarzania pokarmu musisz mieć siłę więc nie polecam diety pod tytułem "gotowany kurczaczek i jogurcik" bo na tym to bardzo szybko opadniesz z sił :sorry: Jak to położna środowiskowa mi powiedziała - wszystko jest dla ludzi - byle z głową :tak:
 
reklama
ja tez wszystko jadlam jak karmilam, moze za wyjatkiem truskawek,bo mojej kolezanki corcia po truskawkach dostala wyspki,jakby rozyczke miala i sie balam,ale poza tym jadlam wszystko,od razu.nie wprowadzalam pokarmow w odstepach kilkudniowych..a i jeszcze nie jadlam ani nie pilam cytrusow,bo uczulaja.
 
Właśnie moja położna powiedziała żeby właśnie jeść wszystko ale ja sie boję bo jak cos bedzie nie tak nie bede wiedziala od czego....ale jeść codziennie to samo to też nie zaciekawie
 
HEJ
Ja poczatkowo bardzo uwazalam z jedzeniem gdyz moj syn mial straszne kolki. Uwazaj jeszcze na miod i orzechy a i nie przesadzaj z nabialem i mlekiem.
 
Ja z Karolą jadłam wszystko po porodzie bo tak mi położna poradziła :sorry: Więc jak młoda miała tydzień to się zapoznała z pizzą z kiełbasą i ogórkiem kiszonym :-D Nic jej nie było. Jedyne na co kazała uważać to groch i kapustę bo strasznie wzdymają no i grzyby ( pieczarki dozwolone) bo mogą być za ciężkie. Karola kolek nie miała, ja szybko wróciłam do formy a uczuleń żadnych nie miała i nie ma chociaż genetycznie jest przez nas oboje obciążona bo i ja i mąż alergicy. Wszystko z rozsądkiem a będzie dobrze :tak: A ty też musisz się zdrowo odżywiać bo po porodzie o anemię jest bardzo łatwo :tak: A i do wytwarzania pokarmu musisz mieć siłę więc nie polecam diety pod tytułem "gotowany kurczaczek i jogurcik" bo na tym to bardzo szybko opadniesz z sił :sorry: Jak to położna środowiskowa mi powiedziała - wszystko jest dla ludzi - byle z głową :tak:

ja tez wszystko jadlam jak karmilam, moze za wyjatkiem truskawek,bo mojej kolezanki corcia po truskawkach dostala wyspki,jakby rozyczke miala i sie balam,ale poza tym jadlam wszystko,od razu.nie wprowadzalam pokarmow w odstepach kilkudniowych..a i jeszcze nie jadlam ani nie pilam cytrusow,bo uczulaja.

Popieram dziewczyny. Ja też jadłam wszystko. Truskawki też. Jedyne co to uważałam na groch, kapustę i cebulę. Teraz odchodzi się juz od babcinych metod wprowadzania jednego produktu co ileś tam dni.
 
Ja równiez jadłam prawie wszystko z małymi wyjątkami czyli groch,kapusta,cebula,czosnek ,napoje gazowane . Mały nie ma żadnych alergii i myslę że to włąśnie z tego powodu.
 
Zalecenia WHO - matka karmiacA MA JESC WSZYSTKO, MA MIEC DIETE ZBILANSOWANA, JEDYNIE JESLI U DZIECKA WYSTAPI NIETOLERANCJA np zielone kupki ze sluzem, wysypka, dolegliwosci ukl pokarmowego mozna zaczac szukac winowajcy, ktorym moze byc mleko i jajka-to najczestsze.Wtedy nie ograniczasz, ale eliminujesz calkiem(!) mleko i wyroby(maslo, serki, ciastka, smietanke do kawy) .Nie ma znaczenia wtedy czy to ciut czy duzo, jak uczula to bedzie uczulac i odrobinka.ale to lepiej poradzic sie lekarza.
A tak to jadamy wszystko, oczywiscie ze to co wzdyma Ciebie moze wzdymac dzidziusia, wiec ja unikam fasoli, bigosow, ale leczo juz jadlam, schabowe, pieczenie, kluchy i pierogi, surowe owoce, ale i kompoty sa OK.
Polecam porady p.Moniki Staszewskiej-redaktorki "Dziecka"
Dieta matki karmiącej - jak uniknąć nudy na talerzu
 
Ostatnia edycja:
reklama
z reka na sercu ja jadlam prawie wszystko oprocz tych wzdymajacych nie wliczajac soczewicy.no i unikalam cebuli i czosnku bo raz zjadlam tzadzyki i mojemu malemu sie udzielilo w postaci bolacego brzucha(glupia matka...)pozatym pieczone,smazone,slodkie,kwasne do woli.i duuuuuuuuuzo wody mineralnej niegazowanej
 
Do góry