reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Depresja w ciąży

Witam

Piszę z prośbą o poradę do Was Pań bo ja jestem tylko facetem który nie rozumie do końca kobiet a od kilku dni mam spore zawirowanie w zyciu ... Znamy sie z moją dziewczynę od pół roku . Dla mnie czas na poznanie nie jest az tak istony (z wyjątkami) ponieważ na dobrą sprawę poznajemy się przez całe życie i nawet po 20 latach może coś sie nie udać ale wracając do tematu ... Moja dziewczyna powiedziala mi ze jestem dla niej najwazniejszy i mnie kocha, tak samo mam i ja ;-) Niestety od 2 tygodni zaczęło się miedzy nami "sypac" do takiego poziomu ze związek wisiał już na włosku. 5 Dni temu zrobilismy testy ciążowe z pozytywnym wynikiem - a lekarz potwierdzil USG - jest ciąża. I tutaj zaczął sie problem - moja dziewczyna bardzo nie chce tego dziecka, non stop płacze, jest przyzwyczajona do mieszkania na stancji z bliskimi jej osobami i przeraza ja wyprowadzka i wspolne zamieszkanie ze mna, ma bardzo złe samopoczucie przez bóle które jej towarzyszą, jest ciągle niedospana, koniec z planami na przyszlosc,towarzyszy jej flustracja i raz (przykro mi to pisac) napomniala nawet cos o aborcji, czuje ze coś dziewnego sie w niej rozwija. I teraz mam pytanie do Was pań - jak mogę ja pocieszyc ? co mogę w tej sytuacji zrobic ? Napewno jej nie zostaie bo bardzo zalezy mi na niej - potrafie zmierzyc się z tą sytuacją - dla mnie ciąża nie jest problemem i tak naprawdę to się z niej cieszę ;-) ... niestety wiem że od niej nie dostanę póki co zadnego wsparcia (którego też potrzebuję ) bo dziewczyna jest skupiona tylko wyłącznie na sobie ..

Smutne jest bo wygarnia mi że jej nie potrafie zrozumiec, nie wie czy mnie kocha - ma totalny mętlik w głowie i nie co ma myśleć ... prosze o poradę - jak mogę jej pomóc - o czym mogę z nia porozmawiać, czy także nie byłyście pewne niczego ? nawet że kochacie swojego partnera ?... będe bardzo wdzięczny
 
Ostatnia edycja:
reklama
pierwsze skojarzenie po przeczytaniu Twego posta Wojtas666 ... UPS ...........
wiesz pół roku znajomości to baaaaaaaardzo mało i nie wiem czy to dobry i stabilny fundament na zwiazek i to jeszcze z dizeckiem, które płacze, ma kolkę, do którego trzeba wstawać w nocy ... sądzę że te pytania zadaje sobie Twoja dziewczyna... nie wiem ile ma lat ale stancja ... brzmi dość szkolnie ...
 
Jesteśmy po studiach, mam już swoje mieszkanie, jeśli chodzi o finansę to jestem w stanie zapewnić byt. Możliwe że sytuacja ma związek i również z tym że nie jest pewna co do mnie po tak krótkim czasie, ale prosze o rady jak mogę ją wzmocnić na duchu ... Nie jestem kobieta i pewnie nie będzie mi dane dowiedziec sie co teraz moja dziewczyna przeżywa, ale bardzo chcę jej pomóc ..
 
Ostatnia edycja:
Myślę, że po prostu się boi przyszłości i zmian w życiu bo one są nieuchronne. Zasadniczo trudno cokolwiek poradzić poza tym że musisz jej mówić że jej nie zostawisz, że sobie poradzicie, że pomożesz przy dziecku i przez całą ciążę. Wahania nastrojów sa kosmicznie bo hormony grasują ile wlezie w organizmie choc oczywiście problemem jest tak negatywne nastawienie do dziecka. Aborcja nie jest najlepszym rozwiązaniem, tym bardziej że jest nielegalna z wyjątkiem kilku przypadków dopuszczonych ustawa. Oczywiście można to obejśc w rozmaity sposób, ale postaraj się uzmysłowić dziewczynie że po pierwsze ryzykuje swoim zdrowiem, po drugie ryzykuje łamiąc prawo a po trzecie i najwazniejsze... aborcja pozostaje w psychice do końca życia kobiety (przypuszczam że faceta też) i wyrzucenie z pamięci tego jest niemożliwe.
A skupiona na sobie będzie do końca ciąży jeżeli zdecyduje się ją donosić:) Tak to już z kobietami bywa... Twoim zadaniem jest trwac, czekac, tulić, kochac i pocieszać ciesząc się z każdego małego gestu z jej strony bo ciąża to najbardziej egoistyczny czas w życiu kobiet:)
 
Dzięki za odpowiedź, podbudowałaś mnie na duchu, staram się od samego początku i pewnie będę się jeszcze starał. Dziś rozmawiałem z moją dziewczyną - widzi we mnie oparcie ale nie zna mnie na tyle że nie wie czego się można po mnie spodziewać i nie ufa mi na 100 %. Powiedziała mi jeszcze że przez ciąże bardzo się ode mnie odsunęła ... nie chcę tłumaczyć jej zachowań, ale czy też byłyście niepewne co do swojego partnera podczas ciąży ? ... ;-(
 
wojtas co innego być w związku 5 lat a co innego 6 miesięcy.. to jest bardzo krótki czas.. i tak naprawdę Wy się dopiero poznajecie.. i wcale się nie dziwie Twojej dziewczynie że nie jest Ciebie pewna i ma wątpliwości.. chyba każda kobieta na jej miejscu tak samo by zareagowała.. (mam tu na myśli stosunek do mężczyzny) także głowa do góry! będzie dobrze! a jeżeli pokażesz kobiecie że może na Ciebie liczyć i może Ci ufać to uwierz, prędzej czy później zostanie Ci to wynagrodzone :)
 
Tez mam problem.Nie wiem za bardzo co z soba zrobić. Ciąże planowałam za jakies 2 lata, a wyskoczyła teraz. Dopiero co zmieniłam pracę, zamieszkałam razem z narzeczonym i od razu okazalo się, ze będę mieć dziecko, Jestem w 12 tyg ciązy i ciągle czuje się bardzo smutna. Boje się tych wszystkich zmian, które nastąpią zarówno w moim życiu jak i w moim ciele. Zawsze byłam bardzo aktywna a teraz brakuje mi na wszystko sił ( poza praca prowadzę zajęcia ruchowe). Nie wyobrażam sobie , że będę musiała wkrótce zrezygnować z nich jak i z imprez i nocnych szaleństw. Już zakaz picia piwa jest dla mnie wystarczająco ciężki. Prowadzę bujne życie towarzyski i już odczuwam , że to się zmienia. Po drugie zawsze bardzo dużo podróżowałam, a teraz na miesiące mogę się pożegnać z wyjazdami, bo teraz nie powinnam latać a po porodzie nie będzie na to czasu. Ale najciężej mi ostatnio przebywać z moim facetem. Mam straszne wyrzuty sumienia bo on jest dla mnie dobry i czuły a ja nie potrafię się mu odwzajemnić tym samym. Chce mnie przytulać, a ja zupełnie nie mam na to ochoty, nie mówiąc o innej bliskości Doszło nawet do tego , że drazni mnie ostatnio jego zapach. To okropne…. Jak tak dalej będzie to wszystko się zawali jak domek z kart...
 
Esperanza po pierwsze bardzo dużo kobiet w ciązy fatalnie reaguje na zapachy, pogadaj z chłopakiem i razem kupcie dezodorant czy wodę po goleniu która nie będzie Cię drażnić. Daj mu poczytać kilka postów wyżej to pojmie igraszki hormonów w ciele kobiety i na pewno zrozumie Twoją niechęc do wszystkiego wokół. Poza tym nie musisz rezygnować z aktywności ruchowej, jest wskazana jeżeli nie ma innych zaleceń lekarza. Przypuszczam, że spokojnie do 7 miesiąca możesz prowadzić swoje zajęcia - może w innej formie, może z pomocą kogoś ale nie musisz z nich rezygnować. Latać możesz też spokojnie więc to nie przeszkadza w wyjazdach w trakcie ciązy. Niestety alkohol trzeba odstawić, ale spotkania z przyjaciółmi niekoniecznie... przeciez potrafisz chyba bawić się na trzeźwo bez piwa i innych używek?
Nos do góry, za kilka tygodni zapachy przestaną drażnić, przestaniesz czuć się zmęczona i wróci ochota na sex :-D
 
reklama
Dziekuje za słowa wsparcia. Mam nadzieję, że ten stan jest przejściowy, bo nie chce wyjsc na zimna zołze, która ma muchy w nosie. Niestety z zajecaimi, które prowadze nie jest tak różowo. Nie prowadze spokojnej jogi czy pilatesu Zajmuje się tańcem i styl, który trenuje wymaga odemnie dużej sprawności fizycznej jak i zgrabnego ciała. Niestety obecnie nie mam ani jednego ani drugiego, a po 10 min dostaje zadyszki. Az mi głupio przxed uczennicami. Dlatego musze zrobic sobie przerwe i wiem jak cięzko bedzie mi wrócic :( Co do alkoholu, to zawsze sporo piłam (jestem piwoszem) i czuje sie teraz troche jak ćpun na detoksie. A siedzenie z znajomymi i patrzenie jak się raczą drinkami nie pomaga....
 
Do góry