- Dołączył(a)
- 21 Czerwiec 2023
- Postów
- 4
Dziękuję za dobre słowo...tak mi tego ostatnio brak....ciągle słyszę żebym wzięła sie w garść,że nie ja jedna. Szwagier,który jest bezdzietny, ostatnio jak u Nas był stwierdził,że jestem za nerwowa i ze do dziecka to trzeba spokojnie.Co za kretyn... To chyba on nie nadaje się na partnera.
To, że nie wytrzymujesz nie ma nic wspólnego z tym, jaką jesteś matką. Wszystko wytrzyma tylko robot, a jesteś człowiekiem, tak?
Tobie też poradziłabym rozejrzeć się za pomocą domową albo nianią. I oczywiście niech tatuś za to płaci, w końcu to nic takiego, więc może sypnąć groszem. Trzymaj się
Łatwo sie mowi z pozycji człowieka wyspanego,najedzonego,ktorego głownym i jedynym zmartwieniem jest praca.
Chcialam zatrudnic nianię na wypadek choroby dziecka i innych dodatkowych sytuacji,ale moj partner nie chce bo pracuje w domu i nie chce żeby mu baba po mieszkaniu chodziła.Zmieni zdanie jak zacznie sie wrzesien i choroby żłobkowe....Ja mam tylko 60 dni opieki. Same wiecie ze to niewiele.
Ciężki z niego człowiek...to tez mnie przytłacza.