Ja jakiś czas temu natknęłam się na taki tekst, niestety nie podam źródła, ale myślę, że jest bardzo prawdziwy i daje wiele do myślenia.
"Nie. To nie Twoje dziecko. Wszystko z nim w porządku, jeśli chce być trzymane cały czas.
Nie. To nie Ty. Nie robisz tego źle.
Twoje uczucie wyczerpania i przesyt z nadmiaru bodźców są normalne - biorąc pod uwagę ciężar, który nosisz. Te uczucia i głęboki ból pod nimi, są przypomnieniem, że nigdy nie robiłaś tego sama.
Niemowlęta chcą być trzymane. I my chcemy je trzymać. Karmienie, współspanie, noszenie - wszystko to są intuicyjne praktyki przodków, które utrzymywały nasz gatunek przy życiu przez całą historię. Rodzicielstwo bliskości to po prostu rodzicielstwo.
Ale nigdy wcześniej nie wychowywaliśmy dzieci w takiej izolacji. Zawsze były inne ręce mieszające zupę w garnku, inne ciocie, siostry, wujkowie, babcie, kuzyni, sąsiedzi, którzy pomagali w codziennych zajęciach i wychowywaniu dzieci. Inne ramiona dźwigające ciężar wychowania ludzkości. Wspólnie.
A teraz jesteś tylko Ty. Sama w kuchni, próbując ugotować obiad, bujając malucha, bawić się z nim i pilnować starszaka, odebrać telefon, ogarnąć bałagan, zająć się praniem i...
Bez względu na to jak magiczne są Twoje ręce - nie mogą zastąpić całej wioski.
Więc nie, nie robisz tego źle. Po prostu próbujesz funkcjonować w świecie, który chce rozerwać Cię na strzępy.
Ale nie rezygnuj Mama. Wiem, że jesteś zmęczona, ale dajesz dziecku dokładnie to, czego potrzebuje.
A może pewnego dnia, kiedy będzie wychowywać własne dzieci, będzie wokół niego wioska, która pomoże mu utrzymać to wszystko razem w kupie."
Po obu porodach dla mnie zbawieniem był moment, kiedy zaczęłam mieć pomoc. Kiedy wreszcie poczułam, że nie jestem z tym wszystkim sama i czekam tylko, aż mąż wróci z pracy.
Tak, wiem że idziesz do psychiatry
ale oprócz tego to co ja mogę doradzić ze swojego doświadczenia to otworzyć się na pomoc z zewnątrz, taką prozaiczną, że ktoś pobuja dziecko, weźmie na spacer, posprząta. Nie, nie miałam depresji, ale uważam, że ogromnym problemem w dzisiejszych czasach jest pozostawienie matek w tym wszystkim samych.