reklama
smutno troche ze nikt nie odpisal:-(
wlasnie staram sie dopic erbatke i zmierzamy na pogotowie....kaszel jest okropny,antybiotyk nie pomaga wcale a dzidzia.....cos sie u dzidzi dzieje ale nie wiem co...cala noc przeplakalam,o lezeniu moge zapomniec ,jak tylko sie klade to maly dostaje jakiegos szalu ,brzuch u gory strasznie pobolewa i nadole tez a towarzyszy temy jeszcze dziwne pobolewanie w okolicy dolnej parti pleckow:-(
z piersi litrami doslownie mi siara cala noc leciala....podlozylam sobie recznik i byl caly mokry...jestem przerazona ....boje sie....
wlasnie staram sie dopic erbatke i zmierzamy na pogotowie....kaszel jest okropny,antybiotyk nie pomaga wcale a dzidzia.....cos sie u dzidzi dzieje ale nie wiem co...cala noc przeplakalam,o lezeniu moge zapomniec ,jak tylko sie klade to maly dostaje jakiegos szalu ,brzuch u gory strasznie pobolewa i nadole tez a towarzyszy temy jeszcze dziwne pobolewanie w okolicy dolnej parti pleckow:-(
z piersi litrami doslownie mi siara cala noc leciala....podlozylam sobie recznik i byl caly mokry...jestem przerazona ....boje sie....
patisia16
6/II/10-3670g szczęścia:)
- Dołączył(a)
- 17 Lipiec 2008
- Postów
- 4 510
gdzies uslyszlam ze taka choroba moze wywolac wczesniejszy porod czy to prawda??
nie mam pojęcia co Ci doradzić ale najlepiej będzie wiedział lekarz żadna z nas go nie zastapi a Ty i dzidzia jesteście najwazniejszetrzymam kciuki żeby wszystko było oksmutno troche ze nikt nie odpisal:-(
wlasnie staram sie dopic erbatke i zmierzamy na pogotowie....kaszel jest okropny,antybiotyk nie pomaga wcale a dzidzia.....cos sie u dzidzi dzieje ale nie wiem co...cala noc przeplakalam,o lezeniu moge zapomniec ,jak tylko sie klade to maly dostaje jakiegos szalu ,brzuch u gory strasznie pobolewa i nadole tez a towarzyszy temy jeszcze dziwne pobolewanie w okolicy dolnej parti pleckow:-(
z piersi litrami doslownie mi siara cala noc leciala....podlozylam sobie recznik i byl caly mokry...jestem przerazona ....boje sie....
Mama Helenki
i Aniki :D
smutno troche ze nikt nie odpisal:-(
wlasnie staram sie dopic erbatke i zmierzamy na pogotowie....kaszel jest okropny,antybiotyk nie pomaga wcale a dzidzia.....cos sie u dzidzi dzieje ale nie wiem co...cala noc przeplakalam,o lezeniu moge zapomniec ,jak tylko sie klade to maly dostaje jakiegos szalu ,brzuch u gory strasznie pobolewa i nadole tez a towarzyszy temy jeszcze dziwne pobolewanie w okolicy dolnej parti pleckow:-(
z piersi litrami doslownie mi siara cala noc leciala....podlozylam sobie recznik i byl caly mokry...jestem przerazona ....boje sie....
Brzuszek boli od kaszlu. Kaszel może wywołać skurcze i wcześniejszy poród. Ja bym gnała do szpitala Najwyżej cię odeślą do domu. Nie ma co zwlekać i ryzykować.
eijf
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Maj 2009
- Postów
- 3 926
Witam,
Napisze jak to wygladalo u mnie bo pamietam jak sama szukalam informacji na ten tematW koncu sie udalo wiec moge opisac swoje przezycia.
Odstawilam tabletki w kwietniu a udalo sie calkiem niedawno bo jakis tydzien temu odkrylam dwie kreski
Teoretycznie nie ma objawow zanim fasolka na dobre sie nie zagniezdzi czyli w okolicach spodziewanej @.Wszystko inne co czujemy przed moze jedynie sugerowac ze cos sie dzieje.Przyznam ze w cyklach w ktorych nie bylam w ciazy mialam wiecej "objawow" niz wtedy kiedy naprawde zaszlam co nie znaczy ze nie czulam nic.Nie mam pojecia czy ma to zwiazek z zaplodnieniem ale opisze moje odczucia po owulacji:
-jakies 5 dpo zaczelam juz czuc podbrzusze i jajniki.troszke jakby zblizala mi sie @ ale delikatnie.I tak codziennie,przewaznie wieczorem.
-na jakies dwa dni przed @ zaczely mnie bolec piersi (nie byl to ostry bol i nie puchly).W dodtyku i szczegolnie po zewnetrznych bokach
-na co zwrocilam uwage to pachwiny.czasem klulo,laskotalo,tak jakbym je sobie naciagnela i draznilo to przy chodzeniu.
-lekkie zawroty glowy przez caly dzien
w sumie to byloby na tyle.test zrobilam 12 dpo,po poludniu wlasciwie (rano normalnie wypilam kawe i sok).kolejne juz natepnego dnia.wszystkie ladnie pozytywne.
co do objawow po terminie @ to niewiele sie zmienilo.nadal zadnych mdlosci.Po prostu czuje podbrzusze i pulsujace jajniki(chyba w dzien spodziewanej @)troche to laskocze.(w pachwinach tak pulsuje).lekkie zmeczenie ,pobolewanie piersi,temperatura nadal wysoka,czasem zawroty glowy
Napisze jak to wygladalo u mnie bo pamietam jak sama szukalam informacji na ten tematW koncu sie udalo wiec moge opisac swoje przezycia.
Odstawilam tabletki w kwietniu a udalo sie calkiem niedawno bo jakis tydzien temu odkrylam dwie kreski
Teoretycznie nie ma objawow zanim fasolka na dobre sie nie zagniezdzi czyli w okolicach spodziewanej @.Wszystko inne co czujemy przed moze jedynie sugerowac ze cos sie dzieje.Przyznam ze w cyklach w ktorych nie bylam w ciazy mialam wiecej "objawow" niz wtedy kiedy naprawde zaszlam co nie znaczy ze nie czulam nic.Nie mam pojecia czy ma to zwiazek z zaplodnieniem ale opisze moje odczucia po owulacji:
-jakies 5 dpo zaczelam juz czuc podbrzusze i jajniki.troszke jakby zblizala mi sie @ ale delikatnie.I tak codziennie,przewaznie wieczorem.
-na jakies dwa dni przed @ zaczely mnie bolec piersi (nie byl to ostry bol i nie puchly).W dodtyku i szczegolnie po zewnetrznych bokach
-na co zwrocilam uwage to pachwiny.czasem klulo,laskotalo,tak jakbym je sobie naciagnela i draznilo to przy chodzeniu.
-lekkie zawroty glowy przez caly dzien
w sumie to byloby na tyle.test zrobilam 12 dpo,po poludniu wlasciwie (rano normalnie wypilam kawe i sok).kolejne juz natepnego dnia.wszystkie ladnie pozytywne.
co do objawow po terminie @ to niewiele sie zmienilo.nadal zadnych mdlosci.Po prostu czuje podbrzusze i pulsujace jajniki(chyba w dzien spodziewanej @)troche to laskocze.(w pachwinach tak pulsuje).lekkie zmeczenie ,pobolewanie piersi,temperatura nadal wysoka,czasem zawroty glowy
patisia16
6/II/10-3670g szczęścia:)
- Dołączył(a)
- 17 Lipiec 2008
- Postów
- 4 510
u mnie z objawów w bardzo wczesnej ciąży był tylko ból brzucha jak na @. Byłam nieświadoma że jestem w ciąży, bo z moimi cyklami to było tak jak im się chciało dopiero od około 2 miesiąca się zaczęło: mdłości, wymioty, zaparcia (raz w tygodniu szłam za potrzebą), ból piersi schudłam 4 kg i dopiero w 5 miesiącu odzyskałam wagę sprzed ciąży i jak na razie mam 3kg na plusie;-):-)
jestesaniolkiem
Nikodemowa mama '10
u mnie tez zero objawow, albo przynajmniej takie objawy jak na @... wogole sie nie spodziewalismy ze zostaniemy rodzicami, takze jak zobaczylismy wynik pozytywny na tescie to kopary nam opadly do samej ziemi, a ja sie poryczalam......
dopiero kolo 7tc dostalam nudnosci i tak to trwalo do 12tc.... a teraz jest juuuz luzik ...
dopiero kolo 7tc dostalam nudnosci i tak to trwalo do 12tc.... a teraz jest juuuz luzik ...
aninaka
Fanka BB :)
To i ja napiszę, bo pamiętam, jak chciałam zajść w ciążę i doszukiwałam się objawów...
A właśnie gdy zaszłam, to na początku nie miałam nawet objawów jak przed miesiaczką. Piersi mniej bolały i w ogóle (no potem odbiły mi to z nawiązką) i jeszcze tak dziwnie bolał mnie żołądek. Jakbym zjadła kamień. Nie mogłam wytrzymać z bólu, brzuch się zrobił wzdęty i twardy. To było na jakiejś uroczystości rodzinnej i wszyscy pytali, czy jestem w ciąży a ja wściekła (bo się staraliśmy i nie wychodziło) odpowiadałam, że nie. A tu taka niespodzianka
Mdłości to później 7 albo 8 tydzień. Nie odrzucało mnie od kawy, ale i tak mało piję, więc może nawet nie próbowałam. A alko też nie piłam wtedy. I nie palę. Ale słyszałam, że na początku właśnie odrzuca od używek:-)
A właśnie gdy zaszłam, to na początku nie miałam nawet objawów jak przed miesiaczką. Piersi mniej bolały i w ogóle (no potem odbiły mi to z nawiązką) i jeszcze tak dziwnie bolał mnie żołądek. Jakbym zjadła kamień. Nie mogłam wytrzymać z bólu, brzuch się zrobił wzdęty i twardy. To było na jakiejś uroczystości rodzinnej i wszyscy pytali, czy jestem w ciąży a ja wściekła (bo się staraliśmy i nie wychodziło) odpowiadałam, że nie. A tu taka niespodzianka
Mdłości to później 7 albo 8 tydzień. Nie odrzucało mnie od kawy, ale i tak mało piję, więc może nawet nie próbowałam. A alko też nie piłam wtedy. I nie palę. Ale słyszałam, że na początku właśnie odrzuca od używek:-)
reklama
Nadarienne
Fanka BB :)
Witam!
Widzę, że sporo różnych objawów się pokrywa, ale też się dopiszę, jak to u mnie wyglądało.
Mdłości takie konkretne miałam dosłownie raz i to tak dziwnie, bo jakoś koło 2-3 tc, jeden taki dzień mnie chwycił, myślałam, że coś nieświeżego zjadłam może czy coś, ale właśnie trochę kręciło mi się w głowie i wszystkie zapachy mnie odrzucały, a aż tak nigdy nie miałam, nawet przy niestrawności czy zatruciach. Wieczorem zwracałam i to solidnie. Później mdłości mi się już nie zdarzały. Nie mam pojęcia, czy ten jeden incydent miał związek z ciążą, ale wydaje mi się, że tak.
Z innych objawów, jeszcze przed terminem @, to częstsze siusiu, senność i bóle głowy oraz zwiększona dość znacznie wrażliwość sutków. (Ciężko mi porównywać z objawami zwiastującymi @, bo u siebie nigdy nie zaobserwowałam żadnych "przed" oprócz huśtawek nastroju.) Później doszła spóźniająca się @, co przy moich dość regularnych cyklach od razu mnie zaalarmowało. Temperatury niestety nie mierzyłam. Test zrobiłam jednak dopiero jakiś tydzień po spodziewanym terminie @ i był pozytywny.
Z innych objawów, które nie pamiętam dokładnie, kiedy się pojawiły, ale też jakoś na początku ciąży - całkowicie odrzuciło mnie od mięsa i tłustych rzeczy (które wcześniej nawet lubiłam). Jadłam głownie nabiał. Apetyt ogólnie też drastycznie mi się zmniejszył i nieraz nie miałam ochoty dosłownie nic jeść. Dopiero po ok. 3 miesiącach stopniowo zaczęło mijać, a teraz (3 trymestr) wróciło mniej więcej do normy, jeśli chodzi o jedzenie.
A od kawy i alkoholu zaczęło mnie odrzucać kilka miesięcy przed zajściem w ciążę, czego nie jestem w stanie w żaden racjonalny sposób uzasadnić.
pozdrawiam
Widzę, że sporo różnych objawów się pokrywa, ale też się dopiszę, jak to u mnie wyglądało.
Mdłości takie konkretne miałam dosłownie raz i to tak dziwnie, bo jakoś koło 2-3 tc, jeden taki dzień mnie chwycił, myślałam, że coś nieświeżego zjadłam może czy coś, ale właśnie trochę kręciło mi się w głowie i wszystkie zapachy mnie odrzucały, a aż tak nigdy nie miałam, nawet przy niestrawności czy zatruciach. Wieczorem zwracałam i to solidnie. Później mdłości mi się już nie zdarzały. Nie mam pojęcia, czy ten jeden incydent miał związek z ciążą, ale wydaje mi się, że tak.
Z innych objawów, jeszcze przed terminem @, to częstsze siusiu, senność i bóle głowy oraz zwiększona dość znacznie wrażliwość sutków. (Ciężko mi porównywać z objawami zwiastującymi @, bo u siebie nigdy nie zaobserwowałam żadnych "przed" oprócz huśtawek nastroju.) Później doszła spóźniająca się @, co przy moich dość regularnych cyklach od razu mnie zaalarmowało. Temperatury niestety nie mierzyłam. Test zrobiłam jednak dopiero jakiś tydzień po spodziewanym terminie @ i był pozytywny.
Z innych objawów, które nie pamiętam dokładnie, kiedy się pojawiły, ale też jakoś na początku ciąży - całkowicie odrzuciło mnie od mięsa i tłustych rzeczy (które wcześniej nawet lubiłam). Jadłam głownie nabiał. Apetyt ogólnie też drastycznie mi się zmniejszył i nieraz nie miałam ochoty dosłownie nic jeść. Dopiero po ok. 3 miesiącach stopniowo zaczęło mijać, a teraz (3 trymestr) wróciło mniej więcej do normy, jeśli chodzi o jedzenie.
A od kawy i alkoholu zaczęło mnie odrzucać kilka miesięcy przed zajściem w ciążę, czego nie jestem w stanie w żaden racjonalny sposób uzasadnić.
pozdrawiam
Podziel się: