reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy to ciąża??? Objawy bardzo wczesnej ciąży

u mnie pierwszym objawem to były bardzo bolesne i tkliwe piersi, do teraz nie moge tego objawu znieść! a poza tym to mdłości i brak apetytu.
 
reklama
Moim pierwszym objawem ciąży (nie licząc braku miesiączki) były bardzo tkliwe i nabrzmiałe piersi, w 3/4 tygodniu ciąży miałam już pierwsze rozstępy... Parcie na pęcherz, mdłości (bez wymiotów) i zaparcia. Przy tym miałam okropną zgagę i ciągłą ochotę na arbuza. Tak wyglądał pierwszy miesiąc jeśli chodzi o objawy. ;)
 
Witam, około 2-3 tyg temu pozwoliłam sobie na zabawę z chłopakiem bez gumki, nie skończył we mnie. Według cyklu spóźnia mi się okres (jak na razie 1 dzień )który powinien mi się pojawić 20 marca (ostatni okres zaczął mi się 18 lutego). Dzisiaj postanowiłam sprawdzić śluz i był przeźroczysty-wodnisty i się nie lepił. Od końca okresu (luty) pobolewa mnie w dolnych częściach brzucha. Dzisiaj tak samo trochę pobolewały mnie piersi/sutki, tak jak przed okresem. Co to może oznaczać? Czy jest jakaś szansa na to że zaszłam?
 
Moje pierwsze objawy pojawiły się dopiero po terminie miesiączki - oprócz jej braku, był to brak apetytu, zmęczenie i uderzenia gorąca.
A tuż przed terminem miesiączki rozpulchniła mi się szyjka macicy i pojawiło się dużo białego śluzu. Natomiast jakieś 3 dni przed terminem miesiączki miałam lekkie plamienie implantacyjne - już myślałam, że "czerwona zmora" przyszła, ale nie ;)

anonimgirl, po samych objawach wydaje mi się, że NIE zaszłaś w ciążę. Bo ten śluz mi nie pasuje - powinien być raczej lepki i biały. Poza tym takie jednodniowe przesunięcia to jest nic - po prostu mogła się przesunąć owulacja o 1-2 dni :) Jeśli używasz tylko kalendarza (a nie metody objawowo-termicznej), to miesiączka może być nawet o tydzień spóźniona i o niczym to nie świadczy.
 
Witam serdecznie! Co by tu dużo nie mówić, potrzebuję porady, bo powoli zaczynam już chodzić na głowie z powodu mojego dziwnego stanu.

Jak dotąd miałam w miarę regularne cykle - ok.28-31, z drobnymi przesunięciami, jeśli trafił się jakiś większy stres czy dłuższa podróż. Dziś mamy póki co 38 dzień cyklu, a tu ani śladu zbliżającego się okresu. Robiłam dwa testy - oba wyniki negatywne. Jakiś tydzień przed spodziewanym terminem miesiączki miałam lekkie, jednorazowe plamienie, dosłownie trochę śluzu lekko podbiegłego nitkami krwi. Zazwyczaj też przed samym okresem następowała u mnie susza, potem ponowny powrót śluzu i okres - tym razem cały czas mam sucho. Co do innych objawów: od czasu pojawienia się tamtego plamienia miewam lekkie ukłucia w jajnikach i dole brzucha, jak przed okresem, czasem trafi się mocniejszy ból, ale generalnie da się o nim zapomnieć, zwłaszcza w pracy. Jedynie męczący jest narastający ucisk w dole pleców, senność (którą mogę sobie tłumaczyć pogodą) i napady głodu z dziwnymi zmieniającymi się smakami. Ostatnio jedząc obiad i rozmawiając jednocześnie z moją współlokatorką złapałam się na tym, że nieświadomie zagryzam ostre żeberka... leżącą pod ręką czekoladą. W pracy co po chwilę biegałabym coś przekąsić i ciągle jestem głodna, albo na odwrót - cały dzień zupełnie nie mam apetytu, żeby tak jak wczoraj w nocy, dostać niepohamowanej ochoty na świeżego ogórka. Zupełnie odrzuca mnie od zapachu mocniejszych alkoholi, rzeczy smażonych na głębokim tłuszczu, smaku coli i roztopionego sera. Wydaje mi się, że nieco częściej biegam do łazienki, ale z drugiej strony zaczęłam też przyjmować więcej płynów, po części z powodu ocieplenia na dworze i w celu zwalczenia nieustannego ślinotoku. Już naprawdę nie wiem, co mam o tym myśleć!

Nie powiem, myśl o ciąży bardzo by mnie ucieszyła, mój chłopak też bardzo się cieszy na potencjalną opcję bycia ojcem już teraz, ale:
- dwa testy wskazały brak ciąży
- wbrew powszechnemu przekonaniu o tym, że będąc w takim stanie powinnam zalewać się śluzem,jestem niespotykanie jak na mnie sucha
- piersi zupełnie nie czuję - a przed samym okresem też powinny przejść swój etap wrażliwości - tym razem od ponad miesiąca mam od tego spokój

Jeżeli do 31 marca nic się nie zmieni, pójdę zrobić badanie krwi, bo dopiero wtedy mam wolne, ale naprawdę nie wiem już, co mam o tym myśleć... Jaka jest WASZA opinia na ten temat?

Bardzo proszę o odpowiedź.
 
Aine90 miałam podobnie jak Ty z tymi objawami a testy również były negatywne ale ciąża była. No tyle ze okazała się pozamaciczna. Spokojnie u ciebie nie musi być pozamaciczna. :) Ale ja bym na twoim miejscu jutro poszła na betę, nie ma co czekać.
 
Ostatnia edycja:
PaniKovalowa, niestety ale na betę mogę pójść najwcześniej we wtorek, bo akurat dzisiaj z rana ogarniam syna współlokatorki, a przez resztę dni siedzę w pracy po 11-12 godzin. Wygląda na to, że cały weekend będę się męczyć z niecierpliwości, ale może warto czekać na miłą niespodziankę :)
 
Aine90, mialam podobnie. Robilam test w spodziewanym dniu @ i nic, tydzien po i dalej nic, dwa i dalej nic, dopiero po 17 dniach wyszedl pozytywny test, z tym ze nie mialam generalnie zadnych objawow po za tym ze ciagle bylam senna i nic nie chcialo mi przejsc przez gardlo.
Pamietaj tylko, ze wlasnie nie ma co za bardzo myslec ze tak wlasnie jest albo nie jest, bo ja tak sobie wmawialam ze jestem w ciazy przez 4 miesiace, i jak przestalam wymyslac i wmawiac sobie objawy to byla juz piekna bajka :D NIe zebym twierdzila ze Ty sobie wmawiasz.
Podziel sie miejmy nadzieje dobra informacja, trzymam kciuki! :)
 
Udało mi się wczoraj zdążyć do laboratorium. Dzisiaj po 12:00 mam do odbioru wyniki. W sumie póki co staram się nie nastawiać w żadnym kierunku, bo los często płata mi różne figle, ale czekanie na informację jest strasznie męczące! Jak można to wytrzymać? :D
 
reklama
Do góry