reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy można zajść w ciąże mając endometriozę???

Iwona jeśli masz takie bóle to koniecznie zmuś lekarza do konkretnych badań czy wyników. To może być endo lub coś innego. Nie daj się zbyć! Trzymam kciuki za Ciebie!

dziękuję bardzo za dobre słowa! Jesteśmy po kolejnej wizycie. Wszystko jest ok. Pierwszy raz P. był na USG i aż go zamurowało :-D Kruszynka zaczyna już rzypominać człowieczka. Rośnie mała wiercipiętka :-) Maleństwo machało rączkami do tatusia, chyba dlatego nie mógł wykrztusić z siebie słowa ;-)
Choć męczą mnie mdłości rano to ogólnie czuje się bardzo dobrze. jeszcze pracuje i chyba do maja - czerwca nie wezmę zwolnienia (choć lekarz dmucha na zimne). Ogólnie jestem w 7 niebie i nadal nie mogę uwierzyć, że mam wreszcie pod sercem moją kruszynkę
 
reklama
hej
liju super że wszystko dobrze u ciebie i u kruszynki :tak: , na mdłości dobry jest imbir , możesz sobie pić herbatkę imbirową lub dodawać do kanapki starty korzeń :tak: , mnie pomagało
co was dziewczynki??
u nas całkiem przyzwoicie muszę powiedzieć :-) , trochę dzisiaj poszalałam przy sprzątaniu i zmęczona jestem , ale jutro niedziela to odpoczne :-)
 
Witajcie kobietki :)

Postanowiłam i ja do Was dołączyć i podzielić się z Wami moją historią...
Mam 29 lat. Pierwszą miesiączkę dostałam w wieku 11 lat. Miałam je dość bolesne ale oczywiście wszyscy mówili, że to normalne :/ Były one regularne 30-33 dc. Ok.4 lat temu w pracy dostałam silnych skurczy w podbrzuszu (miałam wtedy 3dc), silnych mdłości, paraliżu dłoni i ust. Stwierdzono ostre zapalenie pęcherza i zwalono to na dietę Dukana na której byłam od miesiąca. Na USG ginekologicznym nic nie wykazało. Po takim ataku chodziłam obolała jakby mnie ktoś skopał w brzuch ok.2-3 dni, bolało nawet przy siusianiu. Przez 4 lata miałam może jeszcze ze 3-4 ataki ograniczające się do silnego skurczu i potów. Podejrzewano też zespół jelita drażliwego...
W połowie zeszłego roku kiedy to z mężem zakupiliśmy mieszkanie a ja poczułam, że chcę zostać matką i czas zacząć starania o dzidziusia po raz kolejny miałam atak. Lekarz ponownie zlecił USG na którym na moje nieszczęście podejrzewano endometriozę :( Znajoma pani doktor od razu skierowała na laparoskopię. Termin oczekiwania 4mc. Przez ten czas ataki co miesiąc!!! Trafiłam do pani doktor, która powiedziała,że zrobi wszystko by udało mi się do końca roku zajść w ciąże (laparo w styczniu) ale zaznaczyła także żebym nie wykluczała in vitro :( Luteina, Clostylbegyt, Duphaston, Pregnyl, testy owulacyjne...Niestety nie udawało się.
W styczniu miałam przeprowadzaną laparoskopię. Zdiagnozowano endometriozę III st. Lekarz, który mnie operował powiedział,że: "to będzie cud Boski jeżeli uda się pani zajść w ciążę"!!! Świat mi się zawalił! Wyrzuciłam te słowa z pamięci! Wynik badania histopatologicznego nie potwierdził torbieli endometrialnych. I nikt nie potrafi mi odpowiedzieć co to znaczy skoro ten wynik wyklucza wynik operacji. Minęły ponad dwa miesiące od operacji a 2tyg temu na USG lekarz wykryła torbiele 6cm!!! Nie jest w stanie stwierdzić czy endometrialne czy krwotoczne! Owulacje miałam ale nie pękały pęcherzyki :( Teraz trafiłam do ginekologa-endokrynologa, który powiedział, że zostałam zaniedbana bo mam podwyższone TSH i powinnam brać leki na tarczycę :(
Nie wiem już co robić, co myśleć, do którego lekarza chodzić, bo jeden mówi :in vitro, drugi visanne, trzeci: próbować... Do tego wszystkiego mąż pracuje jako kierowca, jeździ po Polsce i jest tylko na weekendy w domu i ciężko jest mi się wyluzować kiedy muszę pilnować terminu owulacji i żeby był gdzieś w pobliżu miejsca zamieszkana właśnie wtedy...
Mam poczucie, że ucieka mi czas a resztka nadzieji niedługo wygaśnie ... :(
 
dancingqeen witaj
współczuje przeżyć ,chociaż każda z nas tutaj przeżyła coś podobnego , koniecznie musisz poszukać dobrego lekarza , może poszperaj na forum kogo polecają dziewczyny z twojego miasta bo tak najłatwiej
a twój mąż miał robione badania nasienia?? bo często kierowcy mają problemy z powodu swojego zawodu
mam nadzieje że szybko się wszystko u ciebie wyjaśni i będziesz tulić upragnionego maluszka
 
dancingqeen Ania ma rację, twój mąż też musi zrobić badania, a ty postaraj się uspokoić i rozejrzeć za lekarzem, który jest super fachowcem i któremu będziesz potrafiła zaufać. to wg mnie podstawa. Ja też, po 2 laparo nie miałam torbieli czekoladowej. Torbiele możesz mieć tak jak ja - czynnościowe, po nie pękniętych pęcherzykach (właśnie one potrafią urosnąć do 8 cm w ciągu miesiąca-2) ale mogłaś mieć dużo ognisk endo. Też mam 3 st endo.
Mogę powiedzieć Ci jak mnie prowadzili: najpierw IUI, laparo, IUI, laparo ;-) jak lekarze rozłożyli ręce to zdecydowaliśmy się na ifv, miałam 2 pełne procedudy, 3 transfery - nieudane. Po zdiagnozowaniu wodniaka udało się naturalnie, a była przypadkiem beznadziejnym, gdzie wszyscy mówili, że tylko ifv może pomóc.
Spokojnie, razem z mężem przemyślcie co będzie dla Was najlepsze. Na pewno nie pomaga sres związany z pilnowaniem owulki, to najgorsze co możecie teraz robić :/ Trzymam kciuki za Was!!!!
 
Dziękuję kobietki za porady i słowa otuchy :) Od razu mi lżej :-)
Do dobrej ginekolog( z polecenia) trafiłam w zeszłym roku zaraz po skierowaniu na laparo. Niestety do dzisiejszego dnia nie udało się jej nic wskórać więc powoli tracę do niej zaufanie. Aczkolwiek jest ona moją ewentualną "wtyczką" do IVF w ramach NFZ wiec musze się jej trzymać...Ostatnio szefowa zapisała mnie do swojej znajomej ginekolog-endokrynolog-tez podobno świetna choć ma swoje poglądy np. na temat antykoncepcji. To ona właśnie dała lek na tarczycę.
Mąż oczywiście zrobi badanie tylko ze względu na jego pracę jest to dosyć trudne do zgrania w czasie i do tej pory się nie udało. Ale w najbliższych dniach go postawię pod ścianą ;-) Wiem, że stres w niczym nie pomaga ale to tak ciężko się odłączyć od tego :(
Liju też mam właśnie taką nadzieję, że te torbiele są z niepękniętych pęcherzyków i zaraz znikną i więcej nie wrócą! Nie dopuszczam do siebie nawet myśli, że to wróciła endometrioza!
Na wprowadzanie w sztuczną menopauzę na razie się nie zgodziłam...
 
dancingqeen dobry lekarz to też taki, który potrafi szczerze powiedzieć: Soryy, już nie jestm w stani Ci pomóc. radze się udać do .... Moja pierwsza lekarka po 1,5 roku wysłała mnie dalej, na szczęście do swojego kolegi, specjalisty od ifv. Już to kiedyś pisałam na tym formum, ja miałam bardzo duże szczęście jeśli chodzi o lekarzy. A sztuczna menopauza to też jakiś sposób. Tere fere zaszła w ciążę po takiej kuracji (przy pomocy IUI). Raz jeszcze: TRZYMAM KCIUKI!!!!

Ania nie mogę uwierzyć, że twoje dzieciaczki są już tak duże. A co do sprzątania, hmm, stwierdziłam ostatnio, że pora na wiosenne porządki. Jednak w tym roku zagonie męża do roboty ;-)
tere, sony, gienuś, i reszta dziewczyn co u Was słychać? coś ostatnio nam wątek podupada :zawstydzona/y:
 
Ona właśnie zajmuje się IVF w prywatnej klinice, jak i w publicznym szpitalu oraz prowadzi swój gabinet. Jutro do niej idę i porozmawiam poważnie jakie widzi dla mnie szanse itp. Ma ogromną ilość pacjentów ale zawsze odbiera/oddzwania, przyjmuje praktycznie przez cały tydzień w swoim gabinecie... Trzymaj, trzymaj kciuki :) A ja postaram się wyluzować i nie spinać tak... Nikt mnie przecież nie goni :)
 
reklama
Witam wszystkie,

dancingqeen życzę dużo spokoju i wiary :) Będzie dobrze!

Dziewczyny chciałam się zapytać Was, o to czy brałyście na endo Visanne, jeśli tak - to jak go znosiłyście? Będę wdzięczna za odp :tak:
 
Do góry