reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy można zajść w ciąże mając endometriozę???

o ja też najbardziej wolę zastrzyki bo parzyć zioła to pewnie mi by się chciało ze 3 dni a potem by pewnie było kiepsko :tak:
 
reklama
Hejka! Co tam u Was??

U mnie bez zmian. Jak na razie nie mam skutków ubocznych po zastrzyku z Diphereliny. Nie mam wahania nastroju, nie mam uderzeń gorąca, nie rosną mi włosy na plecach... hehehehe

No ale może nie będę taka wesoła, bo różnie może być.
 
A jeszcze słyszałam teorię od doktora, że ciąża lub te zastrzyki czy tabletki nie leczą endometriozy. Tylko ją hamują. Więc trzeba się mieć na baczności cały czas...
Po prostu w momencie, kiedy nie ma miesiączki z krwią choroba się nie roznosi dalej. Lecz kiedy znów pojawia się okres, krew roznosi komórki nabłonka w różne miejsca.

Dziewczyny dlaczego nikt nie zna konkretnej przyczyny endometriozy??

Czy jest możliwość zachorowania od używania tamponów?
Może jeśli się "zatkamy tym tamponem" to ta krew cofa się trochę, bo nie ma ujścia i wtedy się zaczyna...???
 
myślę że tampony nie mają tutaj nic do rzeczy ,
mój gin mi powiedział że ciąża też nie leczy endo a jedynie ją usypia i dlatego dość szybko podjeliśmy starania o kolejną dzidzię bo tak nam doradził
 
Cześć dziewczyny :) Jestem nowa na forum, chociaż zaglądałam tu już parę razy :) Zupełnie nieświadomie dużo mi pomogłyście :) Teraz może trochę ja Wam pomogę, albo przynajmniej trochę pocieszę :) Pół roku temu bardzo dobry ginekolog, stwierdził u mnie endometriozę w ostatnim IV stadium zaawansowania - macica usztywniona w tyłozgięciu, liczne zrosty w macicy, silna bolesność przy dotyku i podczas współżycia. Nie było mi wesoło kiedy wychodziłam z gabinetu :/ Od pani doktor dostałam "polecenie" jak najszybszego rozpoczęcia starań o potomstwo :) Od razu jednak z zastrzeżeniem, żebym nie nastawiała się na jakieś wielkie sukcesy. Założenie było takie, że po 6 miesiącach nieudanych starań mam mieć wykonaną laparoskopię w celu przecięcia i usunięcia zrostów. Na szczęście jajniki były ok - żadnych zmian. Nie był to dobry moment na dziecko - kończyłam wyjątkowo czasochłonną i stresującą podyplomówkę. Stwierdziliśmy z mężem, że spokojnie skończę co zaczęłam, zacznę brać odpowiednie preparaty dla kobiet starających się, i latem zaczniemy starania :) Musiałybyście widzieć moją minę, kiedy po dwóch tygodniach od pierwszych starań, zobaczyłam dwie kreseczki na teście :):) Byłam już u lekarza. Ciąża jest na wstępie zagrożona - ułożenie macicy, ale dzidziuś rośnie :) Ma na razie 8 tygodni, ale wierzę, że za 32 uściskam go z całej siły :)
Wszystko jest możliwe :) nie wolno się poddawać! Trzymam za WAS wszystkie kciuki (teraz już podwójne) i liczę na to, że wkrótce i WY będziecie mogły cieszyć się z rosnącego brzuszka :) Uściski i buziaki!
 
Gratuluję Klara29 przynajmniej nie musiałaś przeżywać tego co my.
A my pewnie jutro zaczniemy przytulania robiłam dzisiaj test i byłam na ocenie i wszystko wskazuje, że jutro powinna zacząć się owulacja jeszcze tylko czekam aż zacznie mnie bolec prawy jajnik i już będę pewna no a potem do roboty;-)
 
Gratuluję Klara29 przynajmniej nie musiałaś przeżywać tego co my.
A my pewnie jutro zaczniemy przytulania robiłam dzisiaj test i byłam na ocenie i wszystko wskazuje, że jutro powinna zacząć się owulacja jeszcze tylko czekam aż zacznie mnie bolec prawy jajnik i już będę pewna no a potem do roboty;-)
no to trzymam mocno kciuki za was :))))
 
Kachna , wiesz o tym że jak zaskoczysz teraz, to my tutaj będziemy miały w tym swój udział??:tak:
Wiesz, my tu kciuki za Ciebie trzymamy, że aż bolą.... hihihihihi:-)
biggrin.gif
biggrin.gif
biggrin.gif
biggrin.gif
 
reklama
Do góry