reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy można zajść w ciąże mając endometriozę???

reklama
A czy któraś z Was przechodziła badanie na drożność jajowodów? Czy to jest faktycznie bardzo bolesne? Bo z tego co opowiadała mi ta lekarka to bardzo inwazyjne badanie i powiedziała, że możemy spróbować inseminacji bez sprawdzania tylko tak w ciemno
Cieszę się, że do Was trafiłam :-)
A dziewczynom, które zaskoczyły bardzo gratuluję :-)

iron bez obaw. ja miałam to badanie. hsg czyli badanie drożności jajowodów. bolało, ale tylko chwilę. do wytrzymania. jak dla mnie to badanie było w porządku i dobrze się po nim czułam pomimo, że jeden jajowód miałam niedrożny. dostałam głupiego jasia. po zabiegu troche odpoczęłam i po niecałych 2 godzinkach wyszłam do domu. radzę zrobić to badanie. choć ono nie jest niestety bardzo miarodajne, bo na skutek podania kontrastu pod ciśnieniem jajowodu mogą też dostać skurczu i wtedy kontrastu nie przepuszczą pomimo, że będą drożne. wtedy jest rekomendowana laparoskopia,
 
iron bez obaw. ja miałam to badanie. hsg czyli badanie drożności jajowodów. bolało, ale tylko chwilę. do wytrzymania. jak dla mnie to badanie było w porządku i dobrze się po nim czułam pomimo, że jeden jajowód miałam niedrożny. dostałam głupiego jasia. po zabiegu troche odpoczęłam i po niecałych 2 godzinkach wyszłam do domu. radzę zrobić to badanie. choć ono nie jest niestety bardzo miarodajne, bo na skutek podania kontrastu pod ciśnieniem jajowodu mogą też dostać skurczu i wtedy kontrastu nie przepuszczą pomimo, że będą drożne. wtedy jest rekomendowana laparoskopia,

Dzięki za pocieszenie, myślę, że w takim razie się zdecyduję :)

Liju strasznie mi przykro:sad::sad:
 
Liju przykro mi. Pamietam jak przez to przechodziłam. Jaki czlowiek musi byc silny i jak mocno trzeba wierzyc i dążyć do celu. Zycze ci duzo wytrwalosci i sil. Twoje marzenie w koncu musi sie spelnic.
Tere jak wypoczynek?

Dziewczyny u mnie dalej ciezko i brak czasu i sil na po dstawowe sprawy. Maly daje popalic. Latam z nim po lekarzach ale oni tylko zgaduja. Moja bezsilności mnie dobija i czuje ze maly cierpi a nie wiem jak mu pomoc.
 
Sony a czemuPablo cierpi? Czyżbym coś nie doczytała? Kurczę...

Wypoczynek to dużo powiedziane, ale ja i tak kocham takie wypady. Zmiana otoczenia, zgiełk, ludzie, nastrój... Super! A grzaniec pyszny...Placki po zbójnicku też. A jak tam Twój dół Stara? Przeszło ciutuchne? W sumie to jeszcze jest ten czas trochę taki pokręcony, więc dół może jeszcze być, ale dam Ci łopatę i zakopiesz...będzie po kłopocie.
 
reklama
Nic nie przegapilas. Po prostu nie pisalam. Maly ciagle mi charczy. Na poczatku mial katar ale po jakims czasie zniknął a charczenie zostalo. Glownie nad ranem sie ujawnia. Bylam z tym u pediatry i to co uslyszam wbilo mnie w podloge. Lekarka stwierdzila niewydolnosc odddechowa, tachykardie, za szybki oddech, zapalenie ucha. Dala na wszelki wypadek skierowanie do szpitala i mieliśmy sie udac jak sie pogorszy a jak bedzie lepiej to za dwa dni do kontroli a ze byla niedziela to pojechaliśmy na świąteczna opieke. Tam go znow inna dr zbadala i nic takiego nie stwierdzila. Powiedziala tylko tyle ze dopóki ulewa to katar bedzie i kazala wczesniejsze leki odstawic , przepisala aerozol do nosa i kazala dodawac zageszczacz do pokarmu. Teraz nie wiem ktory lekarz mial racje a mlody i tak charczy dalej wiec chcemy isc prywatnie do dr sprawdzic co powie. Ja tez nadal chora. Skończylam antybiotyk troszkę pomogl ale ucho sie zatkalo i juz mnie 5 dni trzyma. Katar tez nadal jest i ogolne oslabienie.
 
Do góry