reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy można zajść w ciąże mając endometriozę???

Hej Dziewczyny! Od 5 miesięcy staram się bezskutecznie o pierwszego dzidziusia i jestem na wątku staraczek grudniowych. Dziś trafiłam do szpitala z potwornymi bólami, które znam doskonale od dawna....Wstępna diagnoza: endometrioza zlokalizowana w zatoce Douglasa ...strasznie się załamałam.... :(((
Odkąd zaczęłam się interesować moimi dolegliwościami i bólami, wielokrotnie wyglądało mi to na endometriozę. Gin kiedyś podejrzewał to u mnie ale jakoś sprawa ucichła aż do momentu starania o dziecko i dzisiejszej wizyty w szpitalu. Nie mam co prawda torbieli endometrialnych ale małe guzki w zatoce Douglasa w trakcie badania palpacyjnego. Oczywiście dokuczają mi niesamowicie bolesne miesiączki, wyłączające mnie z życia i w środku cyklu kurczowe bóle w dole brzucha, trochę jakby w okolicy jelit....
Powiedźcie mi, czy z tym da się w ogóle zajść w ciążę? Jestem potwornie wystraszona, zdezorientowana i załamana :((((((
 
reklama
Gatto dzięki że pytasz. Zdycham jak stary kot. Chora jestem, bo mi się zachciało okna myć. Zresztą sama nie wiem czy to przeziębienie czy alergia. Katar okropny a nocy spać nie mogę, bo oddycham gardłem i wysuszone całe. Nos też mnie boli bo używałam soli morskiej i mu chyba podrażniła że mnie aż piecze, koszmar. Nos zatkany i leci z niego woda, 37,5 stopni i raz zimno raz gorąco, a na dworze taka piękna pogoda crybaby.gif
 

Załączniki

  • crybaby.gif
    crybaby.gif
    3,5 KB · Wyświetleń: 76
Gieniek no wiem jaki rogal, też go mam. Ale jesteś zajebista! :szok: Ja bym w życiu nie wpadła i pewnie karmiła pojedynczo i płakała po kątach, że nie daje rady...:cool: A Ty proszę! Ja mam jedno i niby sobie radzę bez problemu, ale np dziś dopadł mnie dół. Tylko właśnie nie odnośnie młodego, ale domowych obowiązków. Nie byłam nigdy zwyczajna, żeby zapierdzielać wszystko w domu.:crazy: Zawsze robiliśmy z małżem wszystko mniej więcej po połowie. A teraz jak widzę pralkę, zmywarkę, czy w ogóle rano kuchnię i pokój dzienny do ogarnięcia to mi się rzygać chce. :no: Jeszcze jakiś obiad trzeba wymyślić, a pomysłów nie za wiele, bo jednak trochę karmię... Mam dosyć domowych obowiązków. Małym mogę się zajmować cały czas, ale chałupą już nie daję rady.:sad: Dół.

Nannsy nie martw się, jak widać po mnie, po gieńku, gatto,tuszce, miliaa, sony i wielu innych, da radę!;-)

Sony trzymaj się. Ja też chorowałam w ciąży, nawet 4 razy, a 2 razy to antybiotyki dostałam. Masakra jakaś. A normalnie nie jestem słabej dupy. Ciąża wykańcza człowieka od tej strony. Jest się mniej odpornym na wszystko. Także się trzymaj stara, lepiej nie chorować.:no:
 
Dzięki Dziewczyny! Jak narazie nie miałam czasu przeczytać wszystkich Waszych postów, więc nie znam waszych historii... Mniej więcej, widzę, że czasem się udaje, tylko czy to zawsze trzeba podejmować leczenie, żeby się udało? Wszystko pewnie zależy od zaawansowania choroby...
Ja narazie miałam nadzieję, że uda się tak po prostu...już mieliśmy wyluzować z mężem a dopiero jesienią, jak się nie uda, podjąć jakieś kroki...A jak czytam, leczenie należy podjąć natychmiast, żeby nie tracić czasu :(( jak to jest?
Usilne starania jak narazie działały u mnie na niekorzyść i psychicznie jestem wykończona...:-(
 
Tere fere tez ide w poniedzialek:szok::szok: juz mam pietra jak ty! najgorzej oczywiscie boje sie po, czyli jakies goraczki, wymioty czy inne hece:-( jesli chodzi o dom, to taki zaniedbany nigdy nie byl:-:)-(a mloda jest tak absorbujaca, ze robie tylko to co najwazniejsze, a koty lataja po domu:-:)-(masakra.

Sony zwariowalas??????? w ciazy okna myc?? zeby cie skurcze zlapaly?? zaslugujesz na lanie, wiesz??!! rob sobie inhalacje z rumianku i pij go tez. Tak czesto jak dasz rade, bo doskonale nawilza i w ciazy mozna;-):tak:

Nanncy ladny wykres! nie zalamuj sie, da sie, tylko trzeba sie czasem uzbroic w cierpliwosc:tak:

Gieniek ty to jestes wielka!! a na zdjeciach to nie widac nawet ze rodzilas! laska jak nie wiem!!:-)
 
dziewczyny, zrobil mi się zastrzał na palcu...naokoło paznokcia spuchlo i trochę podeszlo ropa, nie wiecie czy mogę uzywac rivanol w ciąży? czy lepiej do lekarza...oczywiście madra ja, chciałam sobie usunąć skorki frezarka domowa i się gdzies jakos zaklulam...ale ze mnie debil.:confused2:
 
ja bylam u lekarza...dostałam skierowanie do chirurga, bo być może ten ropien trzeba będzie naciac...czekamy do poniedziałku, tzn ja do wtorku, bo w poniedziałek mam wazniejsza wizyte
yes2.gif
poki co mam moczyc palec z rivanolu, może pomoze...zadnego antybiotyku mi nie przepisal, bo mowil, ze na takie cos w ciąży nic nie można brac. madafaka:confused2:
 
Jeszcze starym sposobem można włożyć do wrzątku kilka razy na ułamek sekundy. Ropień pęka i się łuszczy. Brzmi dosyć drastycznie ale ponoć nie boli, a działa. Mój tata ta robił. Choć ja bym się bała chyba.:tak:
 
reklama
tere...tez slyszalam o takiej metodzie, ale nie wiem czy się odwaze...chyba bym umarla. w poniedziałek mam wizyte u mojego super gina, zobaczymy co powie. dla mnie najważniejsze,zeby to nie okazal się gronkowiec a nawet jeśli by się okazał to zeby mi się nie rozeszlo na ciało i maluszka
 
Do góry