reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy można zajść w ciąże mając endometriozę???

Mam jeszcze pytanie do Gienia:) Sama się zastanawiam nad tą celikią, bo genetyk mi powiedział że mam, a gastrolog że to nie celiakia. Na diecie teraz nie jestm, ale biorę tabletki na zapelenie żołądka i jelita i teraz od 2 miesięcy tylko raz miałm rewolucje. Czy dalej jest możliwe że mam celiakie a objawów brak. Czy jak nie jestem na diecie to powinnam mieć rewolucje???
 
reklama
no tak, tylko ja hiper juz przeszlam i to niestety bez zarodkow...
ja wlasnie czuje takie zgrubienie...tzn brzuch mam troche swoja droga, potem taki uskok i na dole przy macicy drugi brzuch...ehhh, jakby byl fajnie jakby tam maluszek sie zadomowil...poza tym czuje sie dobrze, czasami zaboli mnie kregoslup, czasem jajnik, czasem w macicy cos przyswiruje...ale ogolnie czuje sie dobrze, jezdze do pracy, chodze do sklepu (oczywiscie nie dzwigam). jest OK:tak:
ale dobra, odsunelam ten temat narazie i jest ze mna dobrze :tak: zyje zupelnie spokojnie. jakby nigdy nic.

kochana jestes, ze o mnie myslisz, widzisz, wierze, ze o mnie myslisz, bo nawet ci sie przysnilam;-) ja sie ciesze, bo bardzo bym chciala, zeby to byl sen proroczy, oczywiscie mowie tu o naszym spotkaniu:tak::cool2:
tak, 15 testuje z krwi, ale korci mnie zeby rano w piatek 14 zrobic sikanca...jakos lepiej mi chyba porazke bedzie zniesc w domu jakby co:zawstydzona/y:
buziak wielki gienius...opowiadaj teraz jak ty sie czujesz...jeszcze przed porodem pamietaj, zeby strzelic fotke, bo jestem ciekawa jak twoj brzuszek sie rozkreca!
alez bedziesz miala piekne te dzieci! jejku!:-):happy2:

Sony...a jak mowisz o tych objawach to wtedy ci sie udalo? tzn chociaz na chwile?
 
Na chwilę się udało:) potem było poronienie. Ale nikt pęcherzyka nie widział, może było za wcześnie, może była ciąża pozamaciczna, a może ciąża biochemiczna. Beta rosła do 116 a później klops.
 
sony ta celiakia to ciężki temat, jest to też choroba autoimmunologiczna tak jak endometrioza,więc osoby z endo często mają też inne przypadłości na tle immunologicznym. Ja mam jeszcze dodatkowo niedoczynność tarczycy,która jest spowodowana immunologią,ale wracając do celiakii,bo jak zwykle zbaczam z tematu;-) to u mnie została stwierdzona w dzieciństwie -w karcie mam wpisane zespół złego wchłaniania dieta bezmleczna i bezglutenowa. Na początku miałam duże problemy z jelitami i jak zjadłam coś co nie mogę to tak bolał brzuch,że prawie mdlałam na wc, potem po wprowadzeniu leczenia objawy przeszły ,czyli te włoski odrosły i nie było stanu zapalnego. Lekarze kazali zacząć jeść powoli wszystko,więc jadłam wszystko i myślałam,że wyrosłam z celiakii.. objawów żołądkowych już nie miałam,za to pojawił się problem ciągłego wydętego brzucha i problemów z cerą. Przy staraniach o dziecko,kiedy nic nie wychodziło dowiedziałam się,że z celiakii nigdy się nie wyrasta i należy do końca życia unikać pokarmów,bo truje się organizm, który broniąc się zwalcza wszystko m.in. zarodka. Zrobiłam taki test z apteki z krwi, który jest na te przeciwciała jeśli chodzi o gluten-wyszedł mi ok,że nie jestem uczulona,ale mimo wszystko postanowiłam przed podejściem do IVF zastosować ścisłą dietę bezmleczną i bezglutenową -tak na wszelki wypadek i przez 2 miesiące przed byłam na takiej diecie-nie wiem,czy to mi właśnie pomogło,ale wierzę,że miało wpływ na sukces:tak: Zastanów się i może też się zdecydujesz? Na pewno nie zaszkodzi a może pomóc.

Miliaa- twardy brzuszek świadczy o ciąży, macica się powiększa i zaczyna rozrastać,żeby zrobić miejsce dla maleństwa. Mój też zrobił się twardy w tym miejscu co macica, na pewno dostawałaś jakieś leki wspomagające przed transferem? A ja to już miałam rodzić w tym tygodniu tak mi mówili lekarze,ale na razie nic się nie dzieje, szyjka zamknięta, w miarę długa...już nie robię sobie zdjęć,bo nie mogę patrzeć na to wielkie wiszące brzuszysko-wygląda jakby zaraz miało pęknąć;-) Ciążę bliźniaczą powinno się rozwiązać do 37 tygodnia ze względu na bezpieczeństwo dzieci-mają już tam bardzo ciasno a u mnie 37 tydzień wypada w weekend 22 grudnia,czyli urodzę w Wigilię..?mam nadzieję,że nie będą mi kazali dłużej się męczyć:-(
 
Gieniek no no ciąża w wigilie to będzie dopiero przeżycie. W sumie to ja nie robiłam diety i w badaniach z krwi a dokładniej na transglutaminaze tkankową miałam ujemne. Gastrolog po oględzinach z biopsji stwierdziła że to nie może być celiakia i już zgłupiałam. Może do ivf powiem lekarzowi żeby zapobiegawczo dał leki na immunologię, chyba encorton się bierze. Tak przynajmniej w poprzedniej klinice mi mówił, że jak się martwię to mi zaleci brać. Nie wiem jak teraz u tego lekarza będzie. No i jeszcze mam wizytę u gastro w styczniu przed ivf. Zobaczymy co powie, nie pamiętam kiedy ten encorton się zaczyna brać. Wie ktoś może??

Gizas ja też mam wizytę 4 stycznia ale w Gyncentrum. Jeśli chodzi o dr Mańkę to ciągnij go za język:)) On mi robił SonoHSG i jedną IUI. Wydaje mi się małomówny.

Gatto ;p;p;p hmm sałatkę śledziową to mój M na sylwka w tamtym roku zrobił z buraczkami, mniam i jeszcze jajka faszerowane avokado mniam. Ja już kapustę na bidżis kupiłam:))) i kupiłam twaróg śmietankowy w Carrefour na sernik w promocji za 6,99 zł za kg. Już mam pomysł na święta, tylko kto to zjeeeee. I jeszcze mi się tiramisu marzy.

Milla będzie dobrze, objawy pozytywne:))
 
Ostatnia edycja:
No miliaa sobota już tuż tuż...

Sony hehehehe

Gieniek brzuch wygląda jakby miał pęknąć, bo właściwie zaraz pęknie:-D hihihihih Czujesz podekscytowanie, czy coś innego, opowiedz, bo jestem ciekawa jak to jest tuż przed....:-):szok::-):szok:
 
tere fere- nie czuję żadnego podekscytowania tylko mam ciągły wnerw:tak: chodzę nabuzowana jak przed @ nie wiem,co mnie spotka w szpitalu-tutaj nikt z Tobą nie ustala planu porodu ani nic takiego, do ostatniej chwili nie wiesz,czy Ci będą kazali rodzić naturalnie, czy też wezmą na stół czy 2 w jednym..nie mam pojęcia też czego mogę się spodziewać,czy zaraz urodzę czy trzeba będzie mi wywoływać ten poród, nie wiem jakie są objawy:-( czuję np dzisiaj ból jak na początek @,ale czuję już tak od tygodnia cholernie boli i przechodzi, podobno powinien 2-3 tyg.wcześniej zacząć odchodzić czop śluzowy-ja nic takiego nie zauważyłam. No i jeszcze pytanie,czy dzieciaczki są zdrowe i czy wszystko będzie ok? To wszystko powoduje,że czuję się poddenerwowana jak przed jakimś egzaminem.

Sony Sony- mi nie dawali encortonu przed ICSI, dawali przed IUI,ale wtedy nic się nie udało. No i ja też miałam to badanie krwi, o którym piszesz na transglutaminazę tkankową i też wyszło ujemnie,więc jest to taka cholera,że trudno ją jednoznacznie stwierdzić i jednoznacznie wykluczyć. Fajnie,że dostajesz leki na stan zapalny może one zadziałają lepiej niż dieta:)
 
Kurcze, to te emocje przyćmiewają te emocje podekscytowania chyba.:tak: Bo mnie się wydaje, że ja będę chodzić pozytywnie zestresowana,:-) że będę czekać dnia i godziny...:szok:, że będę ciekawa jak wygląda Tymuś, czy będzie grzeczny i będę chciała go przytulić.:-) Ale teraz tak myślę, a nie wiadomo co będzie przed samymi narodzinami.;-)
 
Gienio tylko że te leki muszę odstawić przed stymulacją i ich nie brać. No i jeszcze dziś dzwonili z poradni genetycznej że 7 stycznia mam przyjechać na badanie kariotypów:-) Zastanawiam się czy te leki co biorę nie wpłyna na wynik, bo 3 tyg przed nie mogę brać antybiotyków.
Dokładnie biorę Sulfasalzin i Debridat. Niby to leki przeciwzapalne na jelita.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry