Gieniek, no teraz zaczyna rosnąć mój brzuch. Wczoraj byłam na zakupkach w H&M i C&A:-), ciążowe na mnie za duże, a swoje już trochę za ciasne. Choroba ciężka, jak tu chodzić. W szlafroku i dresach....![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
Gatto, to super. Czekamy na wieści:-)
Sony wstawię jakoś niebawem mojego przystojniachę i mój bębenek.:-) Ogólnie mam urwanie głowy w domu
(remont sypialni mi się zaczął) i trochę problemów w pracy.:-( Z końcem miesiąca muszę zwolnić jedną osobę.
Odstaje od reszty i nie integruje się z załogą, wręcz przeciwnie, mota. Przeprowadziłam z nią już dwie rozmowy, ale nie widzę żeby ją to wzruszyło. Szkoda mi jej bo spier.....ę jej Święta. Zostanie w czarnej dupie bo dziewczyna ma długi. Do tego, nigdy nie musiałam nikogo zwalniać, a to jest gorsze niż kiedy mnie zwalniali z pracy. Nie wiem jak sobie poradzę z takim osobnikiem i tą sytuacją, a nie chcę palić mostu, choć czuję, że niestety tak będzie:-(. Ciężko jest mieć coś swojego. Z jednej strony satysfakcja z rozwijającej się działalności i większej kasy, a z drugiej odpowiedzialność za ludzi i niewdzięczne obowiązki.
Po rozmowie z tą osobą do 2ej w nocy Tymek tak mnie walił, że nie dałam rady usnąć. Masakra, że moje biedne dziecko musi przeżywać te koszmary ze mną. Nie potrafiłam się wyluzować i nie myśleć o całej sytuacji w pracy, a on adrenalinę miał pewnie we krwi tak jak ja. :-(
Ania, mój jest taki sam. Rodzina jest święta i najważniejsza. Zwłaszcza mama i siostra. Choć nie robił problemów nigdy o imprezy i rodzina zawsze była w niedziele, ale nie wiem jakby to było z chrzcinami. Ogólnie nie wolno nawet zle pomyśleć o jego najbliższych, bo już jest kłótnia. Ja patrzę na swoich obiektywnie i wiem że nie są święci. Jak coś odwalą, to na nich wyzywam, a u niego nawet jak coś jest nie tak, to zawsze ma jakieś wytłumaczenie.
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
Gatto, to super. Czekamy na wieści:-)
Sony wstawię jakoś niebawem mojego przystojniachę i mój bębenek.:-) Ogólnie mam urwanie głowy w domu
![Shocked2 :shocked2: :shocked2:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/shocked2.gif)
![Sorry2 :sorry2: :sorry2:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/sorry2.gif)
Po rozmowie z tą osobą do 2ej w nocy Tymek tak mnie walił, że nie dałam rady usnąć. Masakra, że moje biedne dziecko musi przeżywać te koszmary ze mną. Nie potrafiłam się wyluzować i nie myśleć o całej sytuacji w pracy, a on adrenalinę miał pewnie we krwi tak jak ja. :-(
Ania, mój jest taki sam. Rodzina jest święta i najważniejsza. Zwłaszcza mama i siostra. Choć nie robił problemów nigdy o imprezy i rodzina zawsze była w niedziele, ale nie wiem jakby to było z chrzcinami. Ogólnie nie wolno nawet zle pomyśleć o jego najbliższych, bo już jest kłótnia. Ja patrzę na swoich obiektywnie i wiem że nie są święci. Jak coś odwalą, to na nich wyzywam, a u niego nawet jak coś jest nie tak, to zawsze ma jakieś wytłumaczenie.
Ostatnia edycja: