reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy można zajść w ciąże mając endometriozę???

Dziewczyny nie załamujcie się;-) Wiem, że łatwo tak mówić, ale zobaczycie 2 krechy w najmniej spodziewanym momencie :tak:. Pisałam Wam już wcześniej: ja w ciążę zaszłam pod koniec sierpnia, kiedy naprawdę byłam wypoczęta, zero stresów. Mój mężuś też był po urlopie. Takie odstresowanie dużo daje, no i nastawienie psychiczne, które jest najtrudniejsze :dry:. Wydaje mi się, że pomógł mi też Castagnus i olejek z wiesiołka, który brałam od pierwszego dnia @ do owulacji. Pamiętajcie też, że czasem owulacja się przesuwa, a to przecież ma ogromne znaczenie. We wrześniu zanim zrobiłam test czułam, że dostanę @. Dzień przed coś mnie wieczorem tknęło i zrobiłam test i... do końca nie uwierzyłam jak zobaczyłam 2 krechy. Następnego dnia rano zrobiłam 2 różne i wtedy byłam pewniejsza ;-)
Głowy do góry :tak: Będzie dobrze :tak::-D
 
reklama
Wikulaa, wiem, co czujesz kochana, jestem z Tobą.... :-(
Ja też mam doła... Ciągle pytam, dlaczego mnie to spotkało, jakby mało było zmartwień...
Ale wiesz co? Tak sobie myślę, że ostatni będą pierwszymi i gdzieś tam w przyszłości czeka na nas ten dzień, w którym w końcu zobaczymy dwie kreski! Musimy się tego trzymać!
Ja od dzisiaj zaczynam systematycznie pić zioła i brać Castagnus. Musi pomóc.
Najgorsze są te bóle, znowu będę chodzić pokurczona... Ehhh...
Asienka, co z Tobą - są dwie krechy? :-) Nie trzymaj w napięciu!

Ja też już czasami po prostu nie wyrabiam, nic mnie nie cieszy nic mi się nie chce, ale po jakimś czasie zbieram siły i działam od nowa, nie można się poddawać...
W ramach poprawy nastroju postanowiłam sobie wziąć drugiego kotka, chociaż coś się będzie działo w domu, a ja będę miała kim się zajmować

Ja cociaż na szczęście nie ma takich strasznych bólów...współczuję...


Hejka Kochane:-)
U mnie też lipa, małpiszon już wczoraj dał o sobie znac ale rozwinął sie dopiero w nocy:baffled:
Hehe trzy sieroty..... Kochane przykro mi bardzo że się Wam nie udało musimy znowy działac;-) Buziaki:)

to jest nas więcej... ale mam nadzieję, że to pechowe grono szybko zacznie się zmniejszać..???

Dziewczyny nie załamujcie się;-) Wiem, że łatwo tak mówić, ale zobaczycie 2 krechy w najmniej spodziewanym momencie :tak:. Pisałam Wam już wcześniej: ja w ciążę zaszłam pod koniec sierpnia, kiedy naprawdę byłam wypoczęta, zero stresów. Mój mężuś też był po urlopie. Takie odstresowanie dużo daje, no i nastawienie psychiczne, które jest najtrudniejsze :dry:. Wydaje mi się, że pomógł mi też Castagnus i olejek z wiesiołka, który brałam od pierwszego dnia @ do owulacji. Pamiętajcie też, że czasem owulacja się przesuwa, a to przecież ma ogromne znaczenie. We wrześniu zanim zrobiłam test czułam, że dostanę @. Dzień przed coś mnie wieczorem tknęło i zrobiłam test i... do końca nie uwierzyłam jak zobaczyłam 2 krechy. Następnego dnia rano zrobiłam 2 różne i wtedy byłam pewniejsza ;-)
Głowy do góry :tak: Będzie dobrze :tak::-D

Ja to wszystko wiem, ale czasem przychodzą takie mega chwile załamania, ale Twoja historia podtrzymuje mnie na duchy i zbieram siły na nowy cykl...:))
 
Asienka, bardzo mi przykro, że @ przylazła... Mogłaby się wreszcie odczepić, strasznie upierdliwa jest... Już myślałam, że Ci się uda i rozpoczniesz dobrą passę...
Ja się staram nie załamywać, to duży postęp, bo na początku świat mi się walił i odchorowywałam kilka dni, zanim przychodziła kolejna nadzieja. Od wczoraj piję zioła - myślałam nawet, żeby się wpisać na listę w temacie "ziołopijki", dziewczyny tam piszą, że im pomogły, nawet przy zaawansowanej ednometriozie. Myślę, że trzeba spróbować, nie zaszkodzą, a i tak niewiele mam do stracenia.
Madziamadzia, dzięki za słowa otuchy. Miło, że o nas nie zapominasz. Wiesz, byłam dzisiaj w empiku i zakupiłam kolejne 2 książki do mojej "podświadomościowej" biblioteczki, jedna z nich to jakby rozszerzenie książki "Sekret", ale innego autora. No i postanowiłam wziąć się do roboty, koniec z umysłowym leniuchowaniem!
 
Madziamadzia, dzięki za słowa otuchy. Miło, że o nas nie zapominasz. Wiesz, byłam dzisiaj w empiku i zakupiłam kolejne 2 książki do mojej "podświadomościowej" biblioteczki, jedna z nich to jakby rozszerzenie książki "Sekret", ale innego autora. No i postanowiłam wziąć się do roboty, koniec z umysłowym leniuchowaniem!
No i słusznie :tak: Praca nad umysłem wymaga przede wszystkim systematyczności :tak: Jak powiedziała nam Wanda Wegener na kursie: ona daje nam narzędzia, ale co z nimi zrobimy, to już zależy od nas :-D Ostatni z moich sukcesów umysłowych: 2 miesiące temu miałam robioną morfologię krwi i praktycznie wszystkie wyniki poniżej normy. Oprócz żelaza nie brałam nic. W ubiegłym tygodniu zrobiłam znów morfologię i... wszystkie wyniki w normie i to nie na granicy dolnej tylko tak pośrodku. Pracowałam i pracuję nad nimi praktycznie każdego dnia :-D
 
Hej
Daian ciesze się że szybciej wracasz do siebie po @ i że podnosisz dalej rekawice żeby walczyc:tak: ja daje sobie czas do 30(heh a to już za rok:baffled:)
Wikulaa też mam nadzieje że nasze grono starających zacznie się zmniejszac;-)
Madziamadzia dzięki za wiare i wsparcie:-)
odezwe się pózniej bo spadam do szkoły
 
Ja w tym cyklu najprawdopodobniej będę miała zrobione hsg, więc to zawsze jakiś krok to przodu. Trochę się boję, ale z drugiej strony jestem pełna nadziei...

Co tam u was??
 
mam pytanie czy wy staracie się zawsze naturalnie?? nie próbowałyście np inseminacji?? wiem że nie jest tania ale zawsze to jakieś rozwiązanie :tak:, mam kilka znajomych którym udało się właśnie w ten sposób
u mnie co prawda 3 próby zakończyły sie niepowodzeniem i udało się naturalnie ale całkowicie o tym nie myśleliśmy wtedy ;-)
 
Cześć Dziewczyny!
AniaSm, ja na razie staram się naturalnie, bo moja ginka nic na razie innego nie proponowała.
W tym miesiącu robię badania hormonalne, do tej pory uważałam, że nie są mi potrzebne, ale od dwóch cykli coś jest nie tak, mianowicie od niedzieli cały czas mam brązowe, skąpe plamienia, bez krwi. Piersi bolą, brzuch tylko trochę. W ciąży nie jestem, bo robiłam dziś test i jest ujemny, zresztą w poprzednim cyklu też tak było (4 dni plamienie, potem krwawienie), ale zwaliłam to na stres, bo miałam bardzo ważny i cholernie stresujący egzamin akurat w terminie @. Ale w tym miesiącu się to powtórzyło, strasznie się tym martwię, bo do tej pory myślałam , że przynajmniej w tej kwestii u mnie w porządku.
A w ogóle to dowiedziałam się dzisiaj, że kolejna moja koleżanka z pracy jest w ciąży. Parę m-cy po ślubie. Podobno nawet się specjalnie nie starała... Cieszę się jej szczęściem, ale wiecie co? Wstyd się przyznać, ale mimo wszystko poczułam się bardzo źle na tę wiadomość... że czemu nie ja... że to niesprawiedliwe... i w ogóle... Staram się myśleć pozytywnie, ale mimo wszystko, tam w środku, serce boli... Pomyślałam, że muszę Wam to powiedzieć, bo Wy zrozumiecie, nie?
 
Wikulaa HSG to znaczy drożnośc jajowodów?. Jak tak to miałam to robione przy laparoskopi i wyszło mi wszystko dobrze. Kiedy masz te badanie? Trzymam kciuki! Bardzo dobrze że to robisz przynajmniej będziesz wiedziała w czym problem jak coś ale mam ogromną nadzieje że wszystko będzie w porządku:tak:
Daian no pewnie że Cię rozumiemy! ja zawsze się ciesze z czyjegoś szczęscia ale ta mała zadra na sercu jest:-( A najbardziej mnie wnerwia jak widze jakąś menelice w ciązy wtedy mnie szlag trafia a ostatnio widze takie często:crazy: ehhh i gdzie ta sprawiedliwośc....
AniaSim jak pisałam wcześniej daje sobie jeszcze rok czasu w maju mam urodziny 29-te a jak się nie uda to wtedy działm ostro, zresztą zobaczymy jak wyjdą badania mojego M i jak moja endometrioza się rozwinie, narazie jest wszystko dobrze cykle wracają do normy i już drugi miesiąc mam normalny bezbolesny okres więc zobaczymy jak się sytuacja rozwinie. Heh może nie doczekam do trzydzieski i uda się prędzej?
Pzdrawiam:-)
 
reklama
mam pytanie czy wy staracie się zawsze naturalnie?? nie próbowałyście np inseminacji?? wiem że nie jest tania ale zawsze to jakieś rozwiązanie :tak:, mam kilka znajomych którym udało się właśnie w ten sposób
u mnie co prawda 3 próby zakończyły sie niepowodzeniem i udało się naturalnie ale całkowicie o tym nie myśleliśmy wtedy ;-)

na razie naturalnie, ale jak mi ginka zaproponuje inseminacje, to na pewno się zdecyduję

Cześć Dziewczyny!
AniaSm, ja na razie staram się naturalnie, bo moja ginka nic na razie innego nie proponowała.
W tym miesiącu robię badania hormonalne, do tej pory uważałam, że nie są mi potrzebne, ale od dwóch cykli coś jest nie tak, mianowicie od niedzieli cały czas mam brązowe, skąpe plamienia, bez krwi. Piersi bolą, brzuch tylko trochę. W ciąży nie jestem, bo robiłam dziś test i jest ujemny, zresztą w poprzednim cyklu też tak było (4 dni plamienie, potem krwawienie), ale zwaliłam to na stres, bo miałam bardzo ważny i cholernie stresujący egzamin akurat w terminie @. Ale w tym miesiącu się to powtórzyło, strasznie się tym martwię, bo do tej pory myślałam , że przynajmniej w tej kwestii u mnie w porządku.
A w ogóle to dowiedziałam się dzisiaj, że kolejna moja koleżanka z pracy jest w ciąży. Parę m-cy po ślubie. Podobno nawet się specjalnie nie starała... Cieszę się jej szczęściem, ale wiecie co? Wstyd się przyznać, ale mimo wszystko poczułam się bardzo źle na tę wiadomość... że czemu nie ja... że to niesprawiedliwe... i w ogóle... Staram się myśleć pozytywnie, ale mimo wszystko, tam w środku, serce boli... Pomyślałam, że muszę Wam to powiedzieć, bo Wy zrozumiecie, nie?

Ja myślę, że każda z nas tak ma, że cieszy się szczęściem innych, ale w głębi duszy zazdrości i się smuci... Ja tak mam za każdym razem jak spoglądam na moją ciężarną siostrę...

Wikulaa HSG to znaczy drożnośc jajowodów?. Jak tak to miałam to robione przy laparoskopi i wyszło mi wszystko dobrze. Kiedy masz te badanie? Trzymam kciuki! Bardzo dobrze że to robisz przynajmniej będziesz wiedziała w czym problem jak coś ale mam ogromną nadzieje że wszystko będzie w porządku:tak:
Daian no pewnie że Cię rozumiemy! ja zawsze się ciesze z czyjegoś szczęscia ale ta mała zadra na sercu jest:-( A najbardziej mnie wnerwia jak widze jakąś menelice w ciązy wtedy mnie szlag trafia a ostatnio widze takie często:crazy: ehhh i gdzie ta sprawiedliwośc....
AniaSim jak pisałam wcześniej daje sobie jeszcze rok czasu w maju mam urodziny 29-te a jak się nie uda to wtedy działm ostro, zresztą zobaczymy jak wyjdą badania mojego M i jak moja endometrioza się rozwinie, narazie jest wszystko dobrze cykle wracają do normy i już drugi miesiąc mam normalny bezbolesny okres więc zobaczymy jak się sytuacja rozwinie. Heh może nie doczekam do trzydzieski i uda się prędzej?
Pzdrawiam:-)

HSG to drożność jajowodów. Badanie najprawdopodobniej będę miała robione w przyszły wtorek albo środę. Mam nadzieję, że tam nie ma żadnych zrostów, a jak są to zostaną usunięte przez ginkę i już:))
 
Do góry