reklama
AniaSm
Fanka BB :)
sony ja mam przystojnego szwagra stanu wolnego jeśli reflektujesz ;-)
terefere to jutro wielki dzień
, na pewno wszystko dobrze z maluszkiem
u mnie się zrobiło bardzo szpitalnie w domu :-( ,wczoraj zmogło całą naszą czwórkę , dzisiaj D już poszedł do pracy ale jeszcze widziałam że z nim nienajlepiej , Kubie za to przechodzi więc może go jutro do przedszkola już puszczę
ale to się okaże dopiero rano , zresztą chyba się nie chwaliłam jeszcze moim przedszkolakiem :-)
terefere to jutro wielki dzień
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
u mnie się zrobiło bardzo szpitalnie w domu :-( ,wczoraj zmogło całą naszą czwórkę , dzisiaj D już poszedł do pracy ale jeszcze widziałam że z nim nienajlepiej , Kubie za to przechodzi więc może go jutro do przedszkola już puszczę
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
e tam dziwne przeczucie!! juz nie kracz !!!Gatto gratuluję i zazdroszczę wyników USG. Ja już zaczynam się bardzo zamartwiać.Jutro to chyba zemdleję. Mam jakieś dziwne przeczucie, bo się nie oszczędzałam...
AniaSm
Fanka BB :)
dzięki
no pierwszy raz byliśmy z nim 1,5h na drugi dzień został sam na 2h a 3 dzień już był calutki sam
no i bardzo dzielny jest , przedszkolanka bardzo go chwaliła , no ale teraz miał kilka dni przerwy więc nie wiem jak to znowu będzie
no pierwszy raz byliśmy z nim 1,5h na drugi dzień został sam na 2h a 3 dzień już był calutki sam
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
reklama
Cześć dziewczyny, a zwłaszcza droga Gieniek![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
mam nadzieje, że mnie jeszcze pamiętacie
podczytuje was i kibicuje, ale czasu brakowało na aktywność. 2 tygodnie urodziłam synka olbrzymka, 4,5 kilo i 59 centrymetrow. Ostatnie chwile przed porodem były dość stresujące, miałam wywoływany poród, ale koniec końców po 3 dniach zdecydowaliśmy sie na cesarkę, potem byłam 5 dni w szpitalu a potem w domu adaptacja do nowego życia. Jak jest? z jednej strony cudownie, bo czekaliśmy na synka tak długo, z drugiej strony stresy, bo mam z amało pokarmu, bo dziecko się nie najada itp. codzienne zmagania z trudną materią
)Czytałam wasze opinie co do naturalnego porodu i cesarki. Ja bardzo chciałam urodzić naturalnie, bo jestem po in vitro i chciałam chociaz w jedna strone jak natura przykazała
, ale myślę sobie teraz że urodzic 4 i pol kilogramowe dziecko to by było trudne dość... z drugiej strony po operacji zle sie czułam, to naprawdę bardzo boli i chyba jednak nie zdecydowałabym się na to gdybym miała wybór. tym bardziejm że po cesarkce nie można rok zachodzic wciąże, a ja mam już 100 lat i pewnie w takiej sytuacji już nie będę miała więcej dzieci. na razie dochodzę do siebie, w ciągu dwóch tygodni zrzuciłam15 kilo, po samym porodzie spadło mi 9, jeszcze troche mam do nadrobienia, ale już normalnie chodze z dzieckiem na spacery, nosze go przewijam itp. jeśli możecie włączcie mnie proszę do zamkniętego forum, też zawsze o tym myślalam, żeby zamknąć trochę grono odbiorców. usciski ode mnie i synka już po drugiej stronie brzucha( uff)
mam nadzieje, że mnie jeszcze pamiętacie
Podziel się: