terefere,ale BOMBA z samego rana, moje ogromne GRATULACJE!!!!
Czułam,że tak będzie!!! Która to Twoja IUI była? jak długo po laparoskopii Ci się udało?Leć prędko na test z krwi, skoro masz dwie krechy to musi być już wysoka betka.
MAMY DWIE ZACIĄŻONE NA FORUM:-):-):-)
Gatto mój drugi malec odwrócił się plecami i nie chciał się pokazać, nawet jak pan dr mocno nim potrząsał,więc nie wiem dokładnie jak on wygląda..sama jestem ciekawa,bo to pierwsze dziecię to wygląda jak mój mąż a ja też chcę swojego
Kachna84 dziękuję słoneczko za zaoferowaną pomoc w kwestii tabletek, już koleżanka sobie załatwiła od koleżanki, która jej odstąpiła swoje tabletki!
Liju rany najpierw super wiadomości a teraz lekarz wylewa Ci wiadro zimnej wody na głowę:-(a ty nie miałaś jeszcze nigdy laparoskopii? Ja mimio wszystko trzymam kciuki za tą IUI i wierzę,że macie duże szanse na sukces!
SonySony biedactwo...wiesz u mnie było podobnie,że mój M mało był zaangażowany we wszystko, po prostu stawiał się grzecznie na wizyty czy badania, na które mu kazałam,ale nie za bardzo wiedział o co w tym wszystkim chodzi. A jak robicie z IUI?Twój M przyjeżdża,czy macie zamrożone nasionka? Rozumiem,że wtym cyklu pęcherzyk pękł Ci sam bez zastrzyku? U mnie byłu takie akcje,że jak przestałam brać leki to miałam ładne owulaje a pęcherzyk pękał szybciej niż można by się było spodziewać...
Czułam,że tak będzie!!! Która to Twoja IUI była? jak długo po laparoskopii Ci się udało?Leć prędko na test z krwi, skoro masz dwie krechy to musi być już wysoka betka.
MAMY DWIE ZACIĄŻONE NA FORUM:-):-):-)
Gatto mój drugi malec odwrócił się plecami i nie chciał się pokazać, nawet jak pan dr mocno nim potrząsał,więc nie wiem dokładnie jak on wygląda..sama jestem ciekawa,bo to pierwsze dziecię to wygląda jak mój mąż a ja też chcę swojego
Kachna84 dziękuję słoneczko za zaoferowaną pomoc w kwestii tabletek, już koleżanka sobie załatwiła od koleżanki, która jej odstąpiła swoje tabletki!
Liju rany najpierw super wiadomości a teraz lekarz wylewa Ci wiadro zimnej wody na głowę:-(a ty nie miałaś jeszcze nigdy laparoskopii? Ja mimio wszystko trzymam kciuki za tą IUI i wierzę,że macie duże szanse na sukces!
SonySony biedactwo...wiesz u mnie było podobnie,że mój M mało był zaangażowany we wszystko, po prostu stawiał się grzecznie na wizyty czy badania, na które mu kazałam,ale nie za bardzo wiedział o co w tym wszystkim chodzi. A jak robicie z IUI?Twój M przyjeżdża,czy macie zamrożone nasionka? Rozumiem,że wtym cyklu pęcherzyk pękł Ci sam bez zastrzyku? U mnie byłu takie akcje,że jak przestałam brać leki to miałam ładne owulaje a pęcherzyk pękał szybciej niż można by się było spodziewać...