Hello!
Czarna, ale przedłużasz napięcie
Andziak, rozumiem doskonale bo Kaja też z tych marudzących dzieci, dużo sił życzę!
Ann, a ja jestem jakaś dziwna bo mnie mierzenie tempki nie stresowało i nie mogłam się wręcz ranka doczekać
, stresowało mnie niemierzenie bo wtedy nie wiedziałam co się w moim organizmie dzieje ;-) Zmiana wykresów po witaminie B6 dodawała mi wiary w to, że niebawem się uda.
myszka, niestety trzeba pilnować aż do samej owulacji (stąd im dłuższy odstęp tym trudniej, wysokie pH może dopaść nas w nocy kiedy śpimy
). Pierwsze 4 godziny są ważne bo podobno po tym czasie plemniki X docierają do "safety zone" czyli są w bezpiecznym miejscu, można wówczas włożyć na noc tampon nasiąknięty roztworem limonki lub zrobić irygację. Odczyn należy sprawdzać co 30 minut gdyż po tym czasie unieruchomione niskim pH plemniki Y ruszają dalej do wyścigu jeśli pH wzrośnie powyżej 5. Nasze pH powinno wynosić 4-4,5 a po staraniach należy obniżać jeśli wzrośnie powyżej 5, nie można jednak obniżyć poniżej 4 gdyż jest to już zabójcze dla plemników. Niepilnowanie niskiego pH aż do owulacji może spowodować ujemne naładowanie komórki jajowej (śluz o wysokim pH jest naładowany ujemnie), zatem co z tego, że do jajowodów dotrze więcej plemników X skoro komórka przyciągnie stanowiący mniejszość plemnik Y z ładunkiem dodatnim.