reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

No ja patrysiu teraz tez miałam inne te bóle bo oprucz twardnienia i parćia w doł to właśnie bole kręgosłupa byly. Ale co 15 min. W nocy tez ale juz zadziej i mniej bolesńe.ja na epidural nie mam szans. Co do meza czy teraz bedzie źe mna nie wiem. A na siłe nie chce go zmuszać.
 
reklama
Witam się.

MissBella, mój mąż też był przy obu porodach i nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej. Nie zaglądał w krocze, ale był, masował, przytulał i sama jego obecość sprawiała, że byłam spokojniejsza. :tak:
Kamea, witaj! I powodzenia. Ja też się zgadzam, że różnica wieku między dziećmi nie powinna być za duża. Między moimi dziećmi jest 4 lata i wydaje mi się, że to też jest dużo.
Mama, Ty tych sikorek tak nie dokarmiaj, bo do końca zimy będą się kulać a nie latać. :-D
Andziak, jak sytuacja na froncie? edit: Widzę, że już dopisałaś. Nie przejmuj się niczym na zapas. Myśl pozytywnie i będzie dobrze. :tak:
 
hej, i ja dosiadam się z kawką:-)

i od razu na wstępie pewnie będę zlinczowana, ale myślę, że jak facet nie czuje się na siłach i nie chce być przy porodzie to po co go ciągnąć na siłę??? są faceci wrażliwi na widok krwi, nie wiem, może potem by jakąś odrazę poczuł... moim zdaniem facet musi być pewien tego, że chce uczestniczyć w porodzie...mój M za 1 razem chciał spróbować, ale młody wyszedł wcześniej niż powinien i M był wtedy poza krajem; teraz miałam cc i pan mąż został wyproszony z sali...jakoś nie ubolewam z tego powodu;-)

Magda - nie martw się, że przez cc omija Cię coś niezwykłego, poród sn jest baaardzo nieprzyjemny, nie masz czego żałować, teraz jak miałam mieć cc odetchnęłam z ulgą, że ominą mnie te wszystkie atrakcje bólowe a tu zonk, mała zdecydowała się przyjść na świat 2 tyg przed planowaną cc, więc miałam cc ale z atrakcjami porodu sn, bóle mnie dopadły i wody odeszły, ech...mąż był przy mnie aż do momentu przewiezienia mnie na salę porodową...

Miss - jak mąż chce być przy porodzie to git;-); a co do imienia to spojrzysz na córeczkę i już będziesz wiedzieć jakie imię do niej pasuje:-), choć jak mi pokazali niunię to pomyślałam o niej Lenka, tak jakoś na spontana, a przecież Lenką nie jest, ale tak mi do niej pasowało to imię...

Andziak - jak tam??????????

Patrysia - jak nocki Marcelka????

Mama - utuczysz te sikorki nieziemsko:-D

Kamea - witaj, wytyczne na dziewczynkę i chłopca są chyba 2 strony do tyłu, Magda podawała link Darii; a wśród nas sporo jest takich, którym udało się zaplanować płeć;-), m.in. Pirania, Missbella, ja, Magda, Axarai, Patrysiak...

Kasia - czekam z kawką...:-D

Pirania - jak tam nocka??? a Ty kochana po ilu już dziś "kawkach" jesteś???:-)

pozdrawiam cieplutko:-)
 
patrysiu ja tez mam nadzieję, że tym razem będzie lepiej. Nie marzy mi się nic innego jak dłuuuga nudna ciąża. Po tym wcześniejszym porodzie miałam właściwie depresję. Juz lekarka kierowała mnie to psychologa. Cczułam się winna, że nie donosiłam ciązy, nie mogłam patrzeć na kobiety w zaawansowanej ciązy. Byłam wściekła, że nie było mi dane dotrwać do końca. Do tego doszły problemy zdrowotne Kuby. Pierwszy rok życia Kuby był straszny. Ciągle tylko lekarze, rehabilatacje, lekarze i tak w kółko do tego praca. Byłam wrakiem człowieka. Gdy skończył roku wszystko się unormowało. Wyszliśmy na prostą, a ja odetchnęlam z ulgą.

MissBella patrząc z perspektywy mojego porodu, też wolałabym mieć męża przy sobie podczas porodu. Położne zostawiły mnie zupełnie samą na sali porodowej. Nie miały czasu do mnie podejśc a ja w samotności wiłam się z bólu patrząc w sufit. Nawet nie miał mi kto wody podać. Jeżeli maż chce, to nie wahaj sie. Dobrze mieć kogoś bliskiego przy sobie.

Tasha dzięki za info. Odszukam sobie :tak:
 
Ostatnia edycja:
skurcze są ale nie tak częste i bolesne jak wczoraj. Pewnie wieczorem bedzie powtórka. Szczegolnie źe jutro filip ma sprawdzian z histori. A uczyc mu sie nie chce wiec nerwowe popołudnie. Co do meza. Wiadomo lepiej zeby był bo pomocny bardzo.wiem jak to jest byc sama zdana na siebie. Ale zmuszac go nie bede
 
witam
Kamea witaj, ja mysle, ze zawsze jest cos jak myslimy o kolejnym dziecku i nigdy nie ma tego odpowiednigo momentu, dlatego najlepiej nie analizowac az tak bardzo
Tasha witaj przysiadam sie do Ciebie z kawką
Daria ja rodziłam w Pl na klecząca i moge polecic, mój M nie był ze mnaq przy porodach bo na widok krwi prawie mdleje i sama dałam rade
Miss jak zobaczysz mała to wtedy bedziesz od razu wiedziec jakie imie do niej pasuje
 
to ja teraz Was opuszczę na trochę, bo jedziemy do pediatry zważyć pannę Sonię, podpytam też o szczepienia...
później zajrzę:-)
 
reklama
Czarodziejka
kochana moja a co Ty tak wpadujesz i wypadujesz?????????????
trzeba przytulić ?????:sorry:


Tasha
leć ważyć swoje szczęście ;)


Macy a no utyją ptaszyny --> mówie Wam ,patrze teraz na nie bo siedzą na drzewku i normalnie są okrągłe hahahahaaa gady jedne:-D


Koliber
aaaa..sama gra wstępna nie jest zła :-D:-p
nie żałuj sobie kobietko ;)))


Truskafcia
jak tam u roboty??
pączuś był:-p


Kate
miłego dnia :)



ja latam po necie aż sie kurzy :-D:-D:-D taka ze mnie latawica :eek::-D
 
Do góry