reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

reklama
Tasha sliczna biedroneczka. A jak hustawka sie sprawuje? Mam wyniki chyba w normie. Tylko troćhe szczawianu wapnia i białka w ósadzie moczu.to źle? A wiecie ze w tej ciazy od poczatku do teraz mam ph 5- 5,5. A z chlopakami ponad 6 a na koncowce 7,5 nawet. I kolejna wrozba óbalona ze niskie ph na corke
 
Andziak - huśtawka to rewelacyjny pomysł, Nobla temu, kto to wymyślił:-); rzecz godna polecenia;-)

Truskaffka - czapa konkretna, nie:-D, przymierzyłam czy już dobra czy nadal na oczy wpada i jest już si, może ją nosić w te pierwsze jesienne chłody;-)
 
Tasha, zapomniałam Ci napisać, że na wypadanie włosów genialny jest Neril - warto kupić taki tonik do wcierania w skórę oraz szampon. Ja sobie zaraz zakupię na Allegro bo będę niebawem bardziej łysa od Kai :-) Nadal masz zgrubienie na bliźnie? Co do ślubu to aż takiego hardcoru nie było hahaha :-D A Sonia przecudowna!!! I Jakie śliczne wdzianko ma, te buciki mnie rozbroiły :-) Aż mnie zainspirowałaś by zrobić Kai fotki w ładnnym ubranku a nie tylko pajacykach :-D

Magda, ale fajnie, że Marcelek będzie :-), jestem zakochana w tym imieniu. Strasznie mi szkoda Twoich dwóch Skarbów, najgorsze jest ta niemoc kiedy człowiek nie wie jak dziecku pomóc :-(

Aga, chyba faktycznie najlepiej iść po dupka i zacząć kolejny cykl :tak:

Daria
, ale cudne fotki cudnych dzieciaczków. Colin strasznie urósł i tak przesłodko się uśmiecha a Nadusia zadowolona widać z braciszka :-) Kaja im starsza tym coraz bardziej docenia tą huśtawkę Graco, dziś nie mogłam jej wyciszyć, włożyłam ją na chwilę do huśtawki by dać obiad Krzysiowi a ona w niej przestała płakać i odpłynęła :-)

Macy, mój M długo był przekonany, że rodzinka wymyśla ale ostatnio też pojawiła się w nim nuta niepokoju. U Krzysia niepokoi mnie kilka rzeczy (m.in. echolalia, brak dialogu, czasem słowa wyrwane z kontekstu, zadawanie pytań i odpowiadanie w imieniu drugiej osoby i kilka innych) i wolę już wiedzieć na czym stoję niż się niepotrzebnie zadręczać.

Koliber, mój też uwielbia pociągi :-)

Andziak, dużo sił Ci życzę. A pH w ciąży nie ma żadnego znaczenia ...a już zwłaszcza pH moczu :-) Ważne jest pH przed staraniami, niezwykle ważne by utrzymać je poniżej 5 przez pierwsze 4 godziny (by unieruchomić plemniki Y) oraz potem aż do owulacji (by komórka jajowa naładowała się dodatnio).
 
Piranha, będę powtarzać pewnie w nieskończoność, że masz ogromną wiedzę na temat planowania i jestem pod wrażeniem. :tak: Co do Krzysia - wcale się nie dziwię, że chcesz sprawdzić, na czym stoisz. Niektóre zachowania dzieci mogą być niepokojące, ale mam nadzieję, że w tym ośrodku powiedzą Tobie, że masz geniusza, indywidualistę i Twoja rodzina może dać mu spokój, a on może rozwijać się swoim torem. A co do mówienia w drugiej osobie, to moje dzieci też to miały. - Chcesz się napić wody? - Chcesz. ;-)

edit:
Jeszcze mi się coś przypomniało. Czy ten śluz o konsystencji białka (nie pamiętam skrótu - przepraszam), jest niewskazany przy staraniach o dziewczynkę? Bo mnie zazwyczaj taki zalewa.
 
Ostatnia edycja:
Macy, dzięki :-) U Krzysia tu nawet nie chodzi o odpowiadanie w drugiej osobie ale o to, że on w ogóle nie odpowie albo po prostu powtórzy część zadanego pytania. Napiszę krótko co mnie niepokoi a co pociesza, potem wykasuję :-)

Zachowania niepokojące:

Mówi niewyraźnie i dość mało jak na swój wiek (ale bardzo dużo rozumie, nawet gdy mu się wytłumaczyło by nie uciekał przed babcią bo jej smutno to od tej chwili przestał tak robić), łączy 2-3 słowa (rekord to „mama iść to nie”) ale zdań nie buduje.

Ciężko czasem złapać kontakt wzrokowy.

Czasem nie odpowiada na pytania ale „mówi” tylko na interesujący jego temat.

Czasem jego słowa są wyrwane z kontekstu, np. mówi rano po przebudzeniu „woda dźwig George sprząta (tytuł bajki)”

Nie odpowiada na spontaniczne pytania typu „który misiu Ci się bardziej podoba?”, „czy lubisz czekoladki?”, „czy najadłeś się?” choć sporadycznie pojawiają się już odpowiedzi, np. odpowiedział „nie” na pytanie „czy wypijesz soczek?”. Bez problemu odpowiada na pytania typu „co to?”, „jaki to kolor?”, „ile jest piłeczek?”.

Ma świetną pamięć, zna teksty kilku piosenek i potrafi znienacka odtworzyć melodię, której dawno nie słyszał (echolalia odroczona).

Interesują go bardzo liczby, litery, kształty i kolory, zna wszystkie cyfry i alfabet, liczy do 13-tu (po angielsku do 10-ciu), zna podstawowe kolory i kształty (nawet takie typu romb i trapez), potrafi usiąść przy klawiaturze i napisać na niej alfabet np. od A do I (wiem, że powinnam być z tego dumna i jestem ale niestety są to też cechy przypisywane do ZA).

Echolalia, bardzo często powtarza usłyszane słowa, czasem zadane pytania.

Boi się dźwięków typu suszarka, wiertarka, odkurzacz (ale nie boi się np. głośnej, przejeżdżającej obok ulicą karetki więc to niekoniecznie wrażliwość na dźwięki).

Czasem jego słowa nie mają sensu np. mówi „Kaja nie płacz” kiedy jego siostra śpi. Potrafi sam sobie zadać pytanie i odpowiedzieć w imieniu innej osoby, np. „mama (kiedy mnie woła), jestem (moja odpowiedź)” albo „tata (kiedy woła tatę), słucham (odpowiada za tatę)”.

Czasem (choć już rzadko) zdarzy się, że patrzy na coś obracając oczy w daną stronę, np. jedzie autkiem i nie patrzy na nie wprost ale z kąta.

Ma bzika na punkcie niebieskiego koloru, zazwyczaj wybiera niebieskie przedmioty i nie chce ich potem oddać (np. nie pozwala wbudować ich w konstrukcję z Lego), chodzi z nimi.

Zachowania prawidłowe:

Jest wesoły, lubi się wygłupiać i przytulać, potrafi dać spontanicznie buziaka.

Potrafi się bawić abstrakcyjnie, np. udaje, że idzie maskotką, że ta maskotka pije wodę, daje buziaka jedną maskotką drugiej, udaje, że nabiera koparką piasek, udaje, że rozmawia przez telefon albo, że łóżko to rzeka a poprzeczna barierka to most. Bawi się we wzajemne odrzucanie sobie piłki. Lubi różnorodne zabawy, ma poczucie humoru.

Potrafi pokazać palcem co chce a gdy coś pokaże mu się palcem to patrzy we wskazywanym kierunku a nie na palec.

Zazwyczaj (nie zawsze jednak) reaguje na imię.

Wykonuje polecenia, np. „wyrzuć śmieci”, „podaj książkę”, „zanieś to tacie” itp., mówi jak robią poszczególne zwierzątka, nazywa wiele przedmiotów z bajek czy książeczek.

Ładnie buduje z różnych klocków, wkłada je idealnie do sortera.

Lubi się chwalić przedmiotami i osiągnięciami.

Spontanicznie się śmieje i uśmiecha.

Uwielbia książeczki, zarówno oglądanie obrazków jak i czytanie mu, zapytany pokazuje właściwie palcem.

Nie lubi być sam, lubi dzieci choć niestety ma z nimi mało kontaktu na razie.

Umie pokazywać na sobie i innych części ciała, robi „papa”, przybija „piątkę”, podaje „cześć” robi „żółwika”.

Jak czegoś nie chce to to wyraźnie sygnalizuje mówiąc „nie” lub „to nie”. Rozumie słowo „nie wolno” choć po nim często płacze.

Gdy udaję, że płaczę to podchodzi, głaszcze po głowie i mówi „cacy cacy”.

Gdy pokażę zdjęcie (którego wcześniej nie widział) wesołego i smutnego dziecka i zapytam które jest wesołe a które smutne to właściwie wskazuje.

Płakał gdy na bajce krokodyl zjadł dmuchaną kaczkę, wołał „kaczka, kaczka” :-)

Kiedy nie chciał oddać babci telefonu mówiąc „to nie” to wytłumaczyłam, że babci będzie smutno i będzie płakać a wówczas podszedł i oddał dobrowolnie telefon.

[FONT=&amp]Czasem jak siostra płacze to podchodzi i zagaduje, poda smoczka.[/FONT]

A propos siostra wysłała mi test na autyzm (rodzinka to bardziej przeżywa jak ja, najgorsze są te dyskusje za moimi plecami, normalnie czuję je w powietrzu) (jest na samym dole http://www2.gsu.edu/~psydlr/DianaLRobins/Official_M-CHAT_Website_files/M-CHAT_Polish.pdf) i według tego testu jest OK, pozostaje mi czekać do 5 listopada.
 
Macy, ten śluz (z ang. EWCM) jest niewskazany i zazwyczaj ma wysokie pH. Na in-gender toczyła się dyskusja czy jest on przeszkodą gdy pH jest niskie ale nie było pewności i dziewczyny radziły go wymyć irygacją. Skoro masz dużo EWCM to zapewne estrogenowa z Ciebie babka :-) a wysoki poziom estrogenu też sprzyja poczęciu synka.
 
ja tylko przelotem:) em dopiero wrocil,takze dzis wieczorne obowiazki nalezaly do mnie, wlasnie powisilam pranisko i za chwilke musze cos zjesc a pozniej poczytam co u Was:*
chcialam sie pochwalic,ze moja owulacja jednak postanowila sie pojawic- juhu test ok 14 wskazywal 2 kreseczki z tym ta druga byla ciutenke jasniejsza a teraz mam juz 2 jednakowego koloru:D takze zobaczymy co z wczorajszych przytulanek wyjdzie? mejbi bejbi? prosze o dziewczynkowe fluidki :D:D:D
 
reklama
Pirana, no krótko napisałaś. :-D Nie kasuj, proszę, a te wszystkie spostrzeżenia sobie wydrukuj, bo to bardzo ważne. Odniosę się do tego, co napisałaś, jeśli pozwolisz, chociaż ekspertem od dzieci ZA nie jestem, ale mam dwójkę dzieci i część zachowań też przeszłam z nimi.

Mówi niewyraźnie i dość mało jak na swój wiek (ale bardzo dużo rozumie, nawet gdy mu się wytłumaczyło by nie uciekał przed babcią bo jej smutno to od tej chwili przestał tak robić), łączy 2-3 słowa (rekord to „mama iść to nie”) ale zdań nie buduje.
Moja córka też zaczęła dość późno mówić. W zasadzie od niedawna można mówić, że mówi. Do wakacji miała swój język. Przekręcała wyrazy, mówiła "ja chcę nie", nie odmieniała wyrazów, itd. Po wakacjach ruszyła. Chłopcy z reguły mówią trochę później niż dziewczynki - taka jest teoria, więc możesz brać na to poprawkę. A jak z mówieniem było w rodzinie Twojej i Twojego męża? Kiedy Wy zaczęliście mówić?
Ciężko czasem złapać kontakt wzrokowy.
Czasem czy często? I co masz tu na myśli? Czy wtedy kiedy z nim rozmawiasz, mówisz do niego, on ucieka wzrokiem? Dziecku ciężko się skupić, jak walisz mu monologi. Może chce zajmować się czymś innym?
Czasem nie odpowiada na pytania ale „mówi” tylko na interesujący jego temat.
T
u bym się nie czepiała, bo sama piszesz "czasem".
Czasem jego słowa są wyrwane z kontekstu, np. mówi rano po przebudzeniu „woda dźwig George sprząta (tytuł bajki)”

Biorąc pod uwagę, że, jak sama mówisz, Krzyś mówi jeszcze niewyraźnie i po swojemu, jego połączenia wyrazowe mogą być dziwne. Moja córka miała podobnie. On w ten sposób przekazuje swoje myśli, ale może nie wie, jak je ułożyć w zdania.
Nie odpowiada na spontaniczne pytania typu „który misiu Ci się bardziej podoba?”, „czy lubisz czekoladki?”, „czy najadłeś się?” choć sporadycznie pojawiają się już odpowiedzi, np. odpowiedział „nie” na pytanie „czy wypijesz soczek?”. Bez problemu odpowiada na pytania typu „co to?”, „jaki to kolor?”, „ile jest piłeczek?”.
Pytanie, który miś podoba się Tobie najbardziej może być dla niego trudne, bo może lubi wszystkie tak samo albo woli klocki. Sama piszesz - odpowiada na pytania "co to?", "jaki kolor", itd? Jest jego reakcja, rozumie pytanie i co bardzo ważne odpowiada.
Ma świetną pamięć, zna teksty kilku piosenek i potrafi znienacka odtworzyć melodię, której dawno nie słyszał (echolalia odroczona).
A może ma świetną pamięć? Moja córka śpiewa fatalnie, ale za to syn (ma 6 lat), usłyszy melodię raz i jest w stanie ją odtworzyć bez problemu.

Interesują go bardzo liczby, litery, kształty i kolory, zna wszystkie cyfry i alfabet, liczy do 13-tu (po angielsku do 10-ciu), zna podstawowe kolory i kształty (nawet takie typu romb i trapez), potrafi usiąść przy klawiaturze i napisać na niej alfabet np. od A do I (wiem, że powinnam być z tego dumna i jestem ale niestety są to też cechy przypisywane do ZA).
Moja córka alfabetu nie zna, ale w wieku Krzysia liczyła do 10 w trzech językach, kolory kształty, zwierzęta, itd też zna.
Echolalia, bardzo często powtarza usłyszane słowa, czasem zadane pytania.
Tu nie bardzo pomogę, bo musiałabym to usłyszeć.
Boi się dźwięków typu suszarka, wiertarka, odkurzacz (ale nie boi się np. głośnej, przejeżdżającej obok ulicą karetki więc to niekoniecznie wrażliwość na dźwięki).
Moja dwójka to miała też. Tylko się boi czy reaguje jakoś gwałtownie?
Czasem jego słowa nie mają sensu np. mówi „Kaja nie płacz” kiedy jego siostra śpi. Potrafi sam sobie zadać pytanie i odpowiedzieć w imieniu innej osoby, np. „mama (kiedy mnie woła), jestem (moja odpowiedź)” albo „tata (kiedy woła tatę), słucham (odpowiada za tatę)”.
Tego zachowania nie rozumiem, ale może Was naśladuje?
Czasem (choć już rzadko) zdarzy się, że patrzy na coś obracając oczy w daną stronę, np. jedzie autkiem i nie patrzy na nie wprost ale z kąta.

Mój syn też tak robił, moja córka raczej nie.

Ma bzika na punkcie niebieskiego koloru, zazwyczaj wybiera niebieskie przedmioty i nie chce ich potem oddać (np. nie pozwala wbudować ich w konstrukcję z Lego), chodzi z nimi.

Tego też nie rozumiem.

Piranha, pisałam już - mam nadzieję, że w tym ośrodku Ciebie uspokoją. Ten test może idealny nie jest, ale daje jakiś obraz dziecka. (szczerze mówiąc, po przeczytaniu go, stwierdziłam, że moje dzieci mogą mieć ZA :eek:). Napisałam o Tobie o reakcjach moich dzieci - to są dwie zupełnie różne sztuki, ale takie zachowania im się zdarzały czy zdarzają. Wiem, że to, co napisałam, pewnie Ciebie nie uspokoi, ale pamiętaj, że dzieci rozwijają się różnie. Mi się wydaje, że Krzyś rozwija się wspaniale - pewne regiony jego rozwoju są mniej rozwinięte, a inne bardziej. Tak czy inaczej - będę trzymać kciuki tego 5 listopada. I jeszcze powtórzę pytanie - czy Twoja siostra zna jakieś dzieci z ZA, że tak wmawia Tobie chorobę Twojego dziecka?
 
Do góry