reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

reklama
Cześć moje babeczki!

Dziewczynki, wpadam tylko na chwilę, żeby powiedzieć, że żyje, ale co to było za życie przez ostanie dni masakra jakaś, dzisiaj odtajam po przeżyciach. Tęscie zajeli się synkiem, to szybko do Was napiszę.

W piętek przyjechali wieczorem do nas teście, razem z wnuczką siostry mojej teściowej. Ale zanim przyjechali miałam mega awanturę z moim M, bo jak przyszedł w piątek z pracy, po tych jego rewelacjach odnośnie suplemnetów, to powiedział, że on nic takiego nie zrobił, bo przecież on brał tylko o jedną wiecej, bo przeceiż jak brał 3x razy, to tylko wział jeszcze jedna 3X dzienie, a ja na to zbladłam, jak to 3Xrazy, przecież Ty miałeś brać 2xrazy calcium i jak miałam pełną szkalnkę wody , tak w niego chlusnełam mu w twarz, rozryczłam się i powiedziałam mu, że to w takim razie przez niego nie zachodzę w ciąże, bo on albo zapomina, albo zakwasza nadmiernie, Kłotnia była prawie do samego przyjazdu gości, bo potem to już o wszystko szło, ale musieliśmy się pogodzić przed przyjazdem.
No i sobota, niedziela minęła na zwiedzaniu Wawy.
W poniedziałek M do pracy, starszy syn do szkoły, a teście pojechali sobie sami pojezdzić, bo ja nie chcaiałm, bo coś mnie trochę głowa bolała, , to pojechała z synkiem na zakupy, jest co teraz na tyle osób i kupować i gotować.
Pojechałam samochodem, aby to wszytko dać radę przywieżć, wysiadamy, a ja czuję, że coś źle widzę, kurcze mówię do siebie, to od słońca , czy coś, idę dalej, ale nie co raz gorzej widzę, niewyrażnie, zamist dwoje oczu, to widzę jedno oko, nie wiedziałąm co robić, bałam się, że mogę upaść, i co wtedy z synkiem , co z nim? Jakaś pani pozwoliła mi przysiaść, i tak siedziałam, potem po ok. 10-15 minutach zaczłą mi lewa ręka od palców zaczynajć tak drętwieć, że aż bolało, reka jak drewno, zadzwoniłam po M do pracy i czekałam, na niego az przyjechał. Po jakimś czasie ok. poł godziny, zaczęło się wszystko cofać, powtórzyło sie to jeszcze raz wieczorem i niestety wczoraj i po tym już tak się wystraszyłam i pojechałam do lekarza, był tylko internista, i dostałam na cito skierowanie na rezonans magnetyczny głowy, skierowanie na cito na kreatyninę( trzeba ją mieć zbadaną w razie potrzeby podania kontrastu). Pielęgniarka jak przy pobieraniu krwi , jak usłayszła o objawach to stwierdziła, że to trzeba do szpitala. Jezu dziewczyny, nawet nie wiecie w jakim strachu żyłam przez te 2 dni, bo te objawy mogą świadczyc o stwardnieniu rozsianym i rezonans głowy wtedy własnie jest potrzebny, aby to zabdać. Wczoraj o 20 tej miałam ten rezonans i BOgu dzięki nie wykazał zmian mielinowych, ognisk zapalnych, ufffffffffff! Tyle ,że dalej nie wiadomo co to było, M twierdzi, że to może być obajaw migreny, padło tez hasło tężyczki( zaburzeń wchałniania wapnia i magnezu w mieśniach).
Muszę isć dalej do lekarza, ale dla mnie pocieszeniem wielkim jest barak zmian w mózgu.

No i teraz troszeczkę myslę, czy ten rezonans magnetyczny głowy mógł mieć wpływ jakoś na komórkę jajowa, czy ja jakoś naładował, jak myslisz Piranha? Choć to pole magnetyczne skierowane było na głowę.

Jeju, Skarby moje przeperaszam, że Już Wszystkich nie napiszę, ale ja i tak to już piszę ukradkiem :)

Pozdrawiam Was Wszystkie bez wyjątku!:tak::-)
 
witam was

ja wczoraj wieczorem też popiwkowałam:)
do 1 w nocy siedziałam przed tv i oglądałam filmy:) fajnie było chociaż gorzej dziś rano ze wstaniem heh

Życzę udanego dnia!!!
pozdrawiam WAS WSZYSTKIE
 
hej Dziewczynki:)
Jestem jestem...ale czasu brak.
Piranho, Mama- dziekuje skarby Wy moje ze o mnie pamietacie
c017.gif
...kilka dni zostalo do chrzcin wiec mam co robic.
Piranha - piekne imie wybralas dla Corci:))))) A jak wie miewasz? Juz tuz tuz do porodu...Widze ze jeszcze na koniec zakupy...Kosz jest Boski:)))))

Mama- auto naprawione? a raczej drzwi? Ok u Was?

Patrysiak dobrze ze jestes.
a194.gif
Ciesze sie ze wypoczelas..pewnie takie blogie lenistwo nie trafi sie teraz szybko co? bedziesz musiala najpierw corusie podchowac. Szkoda tylko ze w ciazy nie mozna odpoczac na zapas...albo wyspac sie na zapas:))))) Co fajnego kupilas w Italii?:)))) Oliwe z oliwek hi hi:)

Axrai to u Ciebie juz na 200% coreczka...fajnie ze ci sie tak udalo po tych syneczkach:) Musisz byc mega szczesliwa:)))

Pierogatko nie ma nic wspanialszego niz zdrowe dzieci a zaraz potem grzeczne. A wiesz ze moj Maksio taki byl jak Twoja Ania...sam sie duzo bawil. lezal sobie w lezaczku czy na macie..czesto nawet bawil sie az zasnal...a ja wtedy moglam cokolwiek ogarnąc czy to pranie czy obiad czy nawet sama sie ogarnac:) zycze aby corcia zawsze taka byla:)))
No i prawda to ze 3 miechy strzelily jak z bicza!!! nie obejrzysz sie a bedzie dreptac po domu:)

Gal a moze to cos z blednikiem?
lepiej porob sobie badania, takich rzeczy nie wolno bagatelizowac...!!!!!
Oby sie juz nie powtorzylo...
I juz nie krzycz tak ma M, musicie usiąsc i spokojnie porozmawiac o tym . Wytlumacz mu jak jest to wazne i ze musi przestrzegac zalecanych dawek!

Kosmopolitan Hop Hop..jestes?


Patrysiu skonczylas juz kurs?????

Andziak Sny to dla mnie zaden wyznacznik... w ogole bym tego nie brala pod uwage, a tlumaczac to psychologicznie....mysle ze ta dziewczynka tak ci sie sni bo podswiadomie jej pragniesz, myslisz o niej..tak sadze!
k035.gif

::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::
Dziewczyny wybaczcie ze mnie malo..mam nadzieje zadgonic po chrzcinach, chociaz przyznam Wam szczerze ze jak jest cieplo i piekna pogoda to ja praktycznie w ogole nie jestem w domu...wczoraj z maksiem złazilam sie jak głupia. praktycznie caly dzien na polku. pozniej kolo 17 zaszlo sie na deszcz i burze wiec juz zostalismy w domu... nie mam wiec kiedy pisac...Wieczorem caly rytual kladzenia...czasem klade sie z maksiem i zasypiam...

Jednak bez wzgledu na wszystko pamietam o Was!!!!!!
c032.gif

Trzymajcie dzis za mnie kciuki zeby udalo mi sie kupic maksiowi buty do garnituru bo w przeciwnym razie bede w czarnej doopie!

 
Ostatnia edycja:
Hejka!

misia, no to będzie się działo, trzymam kciuki! :-)

Tasha, dokładnie, nazwisko mam zakończone na "ska" :-) ale chyba nie będzie wielkiej tragedii w zestawieniu z imieniem Kaja ;-) Kosz jak najbardziej może pełnić funkcje łóżeczka, producent w przypadku kosza OBaby pisze, że starcza do 6 miesiąca życia ale pewnie jeśli dziecko zacznie wcześniej wstawać i siadać to trzeba wcześniej zrezygnować z takiego kosza. Podobno dzieci łatwiej przez pierwsze miesiące zasypiają w ciaśniejszych przestrzeniach a ja się zaparłam, że tym razem nie nauczę dziecka spania w moim łóżku :-) ...w nocy postawie taki kosz koło łóżka i będzie to też dla mnie duża wygoda po ewentualnym CC. Mamy identyczne zachcianki ciążowe bo za mną też strasznie chodzi od dłuższego czasu piwko z soczkiem :-D Współczuję nocki, musiała Ciebie strasznie wymęczyć.

Andziak, mi w ciąży (jak jeszcze nie znałam płci dzidziusia) czasem się śniło, że mam córeczkę a czasem, że chłopca, na sny ma wpływ nasz mózg a w interpretacje na odwrót nie wierzę :-) ...jeszcze tylko 11 dni.

Gal, kochana, dobrze, ze jesteś! Ale miałaś straszne przeżycia i całe szczęście, że nie ma żadnych zmian w mózgu. Koniecznie idź do lekarza bo to takie objawy to już nie przelewki :-(, oby to była jakaś drobnostka. Rezonansem nie masz się co martwić, do owulki jeszcze trochę czasu a skoro polaryzację komórki może zmienić wysokie pH tuż przed samą owulacją to ten rezonans nie miał żadnego znaczenia, załaduj jakiś zakwaszacz i już :tak:
 
Gal ale stres nie ma co ale dobrze ze wyniki ok.
Pirania ja nawet sie ciesze z tego snu.Choc tam na usg coreczke moglam poogladac i szalec z rozowymi zakupami.
A przedtem w ciazy zawsze chlopcy mi sie snili
 
Ostatnia edycja:
Gal ściskam cię mocno, porób sobie te badania i się teraz nie przejmuj że rezonans może zaszkodzić w staraniach. Zdrówko najważniejsze!
 
gal co do twojego przypadku to powiem ci ze siostra mi mowila ze od jej strony meza taki chlopak 26 lat mial tak jak ty i raz go ta sparalizowalo ze nawt mowic nie mogl i lezy w szpitau a to wszystko przez wysokie cisnienie;/
 
WITAM:)

GAL o matko :0 :(((zdrówka!!!teraz zadbaj o zdrowie to najważniejsze :*
PIRANHA o jakim kosyz piszecie?tzn.wiem o co kaman ale fotki nie widziałam i gdybyś mogła to pokażesz?
ANDZIAK a mi sie w ogóle jeszcze nie sniło w tej ciaży co urodziłam:))
CZARODZIEJKA PW :)
 
reklama
hej Kochane dziewczynki, dzieki, że o mnie nie zapomniałyście:-)
Mama, współczuje tych przeżyć z samochodem, aż mnie ciarki przeszły, niestety nikt nie jest w stanie przewidzieć wszystkiego co mogą wymyśleć dzieci. Za to ogród masz przepiękny!!! Mnie też pewnie zajmie parę lat zagospodarowanie naszego, nie mamy wcale dużo więcej niż Ty, całe 900m2, ale jak widzę ceny tych wszystkich gadżetów ogrodowych to mam ochotę po prostu zasiać trawę i koniec. I dzięki za pomysł z goframi, zakupiłam, wzięłam, skonsumowalismy wszystkie
:-)
Gal
najważniejsze, że to nie stwardnienie rozsiane, moja przyjaciółka zachorowała na to na studiach i przez parę lat mogłam bardzo blisko obserwować rozwój tej choroby, wierzcie mi- to koszmar. a może to taka reakcja na stres, nerwy, zmęczenie?
Czarodziejka no właśnie nie wiadomo czy w przyszłym roku pojedziemy, nawet nie ze wzgledu na małą bo ja to raczej nie boję się wyjeżdżać z małymi dziećmi ale ze względu na ten cholerny dom, który będziemy konczyć w przyszłym roku i pewnie krucho będzie z finansami:no: i dlatego dla mnie to trochę za krótko było. Trzymam kciuki żeby się chrzciny udały, może wstawisz potem jakieś fotki?
Współczuje wszystkim maluchom, które chorowały, mam nadzieje, że już u wszystkich będzie dobrze.
A ja już wybrałam imię- kiedyś obiecałam sobie, że jak będę miała córeczkę to będzie Ewelinka- po mojej mamie, która zmarła jak miałam 11lat więc teraz nie będę kombinowac i wymyślać nic innego.
Patrysia- gratuluję zdrowego synusia i tego, że potrafisz się cieszyć właśnie zdrowym dzieckiem. Niezależnie od jego płci. Podobnie jak Kate. Dziewczyny jesteście super mamami. Ja pewnie, gdybym dowiedziała się, że mam 3 synka byłabym załamana. I wstyd by mi było za siebie. Mój Tomek to w ogóle nie bardzo się cieszy, że to dziewczynka będzie, on chciał 3 synka. a ja, teraz po tym urlopie (a dzieciaki były super grzeczne, żadnego marudzenia, uśmiechnięte, przyklejone do mamy) zaczęłam się zastanawiać czy ta dziewczynka naprawdę mnie tak uszczęśliwi? ja jestem chyba nienormalna.
 
Do góry