reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

Luisa, no rozumiem. Też często przez to przechodzilam, choć mialam w mieście wtedy rodziców , ale nie tak często wpadali. Rzeczewiscie mogłam przynajmniej z jednym iść do lekarza na szczepienie, ale to też nie zawsze. Często jak chorowalismy, to wszyscy wtedy i dziadki też , mąż do pracy a ja z dwójką maluchów w domu też chora. To był wtedy pogrom. Do tej pory pamiętam jak zlapalismy chyba wirusa grypy żołądkowej. Dobrze, że ja wtedy jakoś w najgorszym momencie bylam odporna. Jednemu leciało górą, drugiemu dołem, ja też średnio się czułam i nie wiedziałam do którego synka lecieć najpierw. Teraz jestem dumna, że przetrwalam, poradzilam sobie i wspominam to z uśmiechem hihi
 
reklama
Anija82, tak...otoczenie, rodzina....bywa, że nie rozumieją i nie oczekuj anijo, że to się zmieni. Musicie myśleć za swoją rodzinę. Uwierz mi, niektórych nie przekonasz nigdy do zmiany nastawienia. U mnie też jedna teoretycznie bliska mi osoba mająca 1 dziecko jest po latach praktycznie z niczego niezadowolona...nie korzysta z 500 plus, no więc wszysto, program ble. Ja jestem posądzana o to, że mam dużo lepiej skoro zdecydowalam się na dużą rodzinę. ...no i to 500 plus (dodam, że nawet przy trzecim jak się staralismy, to o programie jeszcze nie bylo mowy), że UWAGA!siedzę w domu, mogę chodzić w pidżamie ile chcę i wstawać z łóżka kiedy chcę. ..hahaha wiekszej glupoty nie słyszałam. ...i być na utrzymaniu męża i realizować pase...hahaha i uciekać w dzieci przed pracą hahahahaha zmienisz tok myślenia takich osób? ??nie zmienisz. Ja próbuję zawsze pokazać im drugą stronę medalu, ale jest to bezsensowne. Oni zawsze znajdą kolejne argumety. Nie są nami, a więc mogą być ekspertami co najwyżej tylko do swojego życia. Nie mojego czy Twojego, nie Immamy, Kitqi, Marzycielki, Czarnejkredki, Leelee, Luisy, Kingi, Miciurki, Porannejkawy, Grabci, Gosicy itd. :-* i trzeba kiedyś wybrać, co się dla nas indywidualnie liczy w życiu. Tak myślę.
 
Cześć dziewczynki:)
Ja wiem,dawno mnie nie było ale to nie znaczy że Was opuściłam. Jestem w miarę na bieżąco z waszymi przeżyciami,rozterkami i radościami...
Dla mnie to był ciężki i trudny czas. Mieliśmy dwa mocno traumatczne pogrzeby o których ciezkobylo się otrząsnąć. Po tym nadeszły chwile zwątpienia ...co dalej,jak żyć,jak planować dziecko gdy życie jest tak kruche i ulotne... Ach...
Ale to nie miejsce na moje żale,dlatego mnie nie było. Dziś wracam opowiedzieć o zwrocie akcji :)
Pamiętacie że miałam zaczynać starania koło czerwca...no ale nie zaczekalismy i maszyna ruszyła w sobotę:-p
Bardzo spontanicznie. Mąż przyszedł i powiedział że to dziś,że on czuje że to ten czas i już. I stało się:)
 
Ludzie mowili, mowia i mówić beda...
Ja już dawno odpuscilam, nigdy nikogo nie dogodzi :)
Poniżej można ulubiona anegdota nr gadania ludzi :)
Screenshot_20180423-085036.png
 

Załączniki

  • Screenshot_20180423-085036.png
    Screenshot_20180423-085036.png
    417,9 KB · Wyświetleń: 566
Podsumowując ja od lutego jestem na mega diecie. Nie osiągnęła zamierzonego celu ale 8kg w dół. Plus podreperowałam swoją kondycję cardio i hula hop. Ze sztucznej suplementacji to żurawina,inofem,wit.C i folik. Mój M jest zawodowym kierowcą więc codzienny stres który skutecznie umniejsza sobie wieczornym piwkiem po pracy. W tym miesiącu rekompensowaliśmy nasze stresy codziennym seksem(jakoś potrzebowaliśmy swojej bliskości) oczywiście z zabezpieczeniem. A w sobotę nad wieczorem było przytulanie(przerywany) i w nocy ten nasz. Dziś 14dc,piękne objwy owulacji więc wyszło 2 dni przed.
I tak to. Co z tego będzie...nie wiem. Szczerze powiedziawszy nie liczę na złoty strzał z racji wieku i całej reszty,ale gdzes tam z tyłu głowy iskierka naszieji do już tli...
 
@belle81 czasem tak jest najlepiej :)
Zatem czekamy na efekty hahaha :D

Nie wiem jak inne dziewczyny ale jeśli chodzi o mnie,możecie tu pisać co wam na sercu leży :) forum to forum czasem warto wyrzucić z siebie wszystko i niech ludzie z boku i dystansem spojrzał na sytuację :)
Dzięki kochana :)
Niby masz rację ale ja tak się z wami zżyłam że wszystko co wasze przeżywam jak swoje. Wszystkie mamy wystarczająco swoich spraw na głowie a do tego dramaty forumowych koleżanek to czasem może być za dużo. Zwłaszcza ze dziewczynki z brzuszkami nie powinny ulegać zbyt dużym emocjom.
Napisałam po łebkach aby usprawiedliwić swoją nieobecność a resztę sama dźwignę ;)
 
reklama
Podsumowując ja od lutego jestem na mega diecie. Nie osiągnęła zamierzonego celu ale 8kg w dół. Plus podreperowałam swoją kondycję cardio i hula hop. Ze sztucznej suplementacji to żurawina,inofem,wit.C i folik. Mój M jest zawodowym kierowcą więc codzienny stres który skutecznie umniejsza sobie wieczornym piwkiem po pracy. W tym miesiącu rekompensowaliśmy nasze stresy codziennym seksem(jakoś potrzebowaliśmy swojej bliskości) oczywiście z zabezpieczeniem. A w sobotę nad wieczorem było przytulanie(przerywany) i w nocy ten nasz. Dziś 14dc,piękne objwy owulacji więc wyszło 2 dni przed.
I tak to. Co z tego będzie...nie wiem. Szczerze powiedziawszy nie liczę na złoty strzał z racji wieku i całej reszty,ale gdzes tam z tyłu głowy iskierka naszieji do już tli...
Nadzieja zawsze musi być!:) Trzymamy kciuki za złoty strzal tutu z brokatem!:)
 
Do góry