agagsm, male liski Ja nie mam wrażenia że pediatra nam ładuje te antybiotyki bez potrzeby,bo ja zawsze pytam czy jest taka konieczność,czy nic sie nie da zrobić- ale ona zawsze pokazuje mi jakie ma gardło, jak wygląda wszystko, bo przy normalnej infekcji on nie dostaje antybiotyków, a co zrobić ma z dzieckiem które ma temp 40 stopni i rope na gardle? albo jak ropa z krwia sie leje z ucha. U nas tak wygladaja infekcje własnie, ja nie ide do lekarza tak jak matki u nas z byle kaszelkiem, bo już mam dość tych syropów. Po ostatnim antybiotyku za 4 dni spowrotem kaszlał. Pediatre mamy już czwartą i tez jest pediatra i internistą
- także z pierwszej łapanki nie jest, laryngolog też nie wie co robić z dzieckiem, a też jestesmy pod jej stałą kontrolą. Niedoborów odporności dziecko nie ma abosultnie żadnych, badałam sama i teraz w Prokocimiu miał 3 razy krew braną do badania zeby włapać jakikolwiek niedobór odporności. Nie wyszło kompletnie nic. Brał szczepionki tak polecane przez nasz pania alergolog/pulmonolog- szczepionki nie dały nic, a mało tego dostalismy ochrzan od immunologa że dziecko miało podane szczepionki odpornościowe skoro nie został wykryty zaden niedobór, a po za tym że to jedno wielkie świństwo napędzane przez koncerny farmaceutyczne i ze tym mozna zaszkodzić dziecku, bo w tych szczepionkach że nie ma zadnej substancji która podnosi odporność- bo od odpornosci jest beta-glukan, a te szczepionki go nie zawierają, a beta-glukan w dawkach wiekszych tylko na recepte jak dziecko ma zlecone od immunologa, a w mniejszej ilosci jest w syropie Hartuś. Nie mam powodów zeby nie wierzyc tej lekarce , wział dwie różne i nic sie nie polepszyło, a po jednej dostawał gorączki.Kupowałam te slynne Bioaron C,Immunotrofine, immunoinfec i inne duperelki- ale tez to nic nie dawało. Takze przyczyna musi być inna, ja będę twardo obstawiać zakażenie paciorkowcem w przedszkolu.
agagsm Kiedy dokładnie planujesz starania ? Ja się na maj przymierzam
Zakrecia Nie przejmuj się takimi bucami jak ten lekarz, zdarzają się tacy niestety co muszą wtrącić swoje trzy grosze. Ja byłam drobniutka jak zaszłam w ciąże, na finiszu wazyłam 56kg,duzy brzuch miałam, a dziecko tez się urodziło duże 3650g i 59cm. Duże w porównaniu do córek które rodziły w tym czasie moje kolezanki ( 2600g, 2800g ), a chłopcy u znajomych mieli tez tak w przedziale 3200-3500g. Usg faktycznie pokazuje wage dziecka +/- 0,5 kg, takze Igorek ja mysle moze się urodzić z wagą między 3400-4000kg, bo teraz dość duże chłopaki się rodzą
Ale nie myśl o tym, nie jest to tragedia żeby urodzić takiego mężczyznę
Ty jesteś drobna to ja będę obstawiać że jednak Igorek 4000g nie osiągnie
Zakrecia szybkiego porodu :*
macy Tak, mały tak choruje od urodzenia, na poczatku były to zapalenia oskrzeli ( w 4tyg życia pierwsze ) , potem gardło i krtań, a od kad poszedł do przedszkola 3 lata temu tak sie zaczeły-przewlekłe zapalenia uszów, zatok, przewlekły kaszel i anginy, ropne zapalenia uszów, dziwne naloty ropne na gardle - z wymazow nie wychodzi nic, z uszów jedynie wychodza gronkowce i paciorkowce. Teraz ma prócz anginy, usiane całe podniebienie w bordowo-ropne krostki, wczoraj mu na rekach i nogach powychodziły plamki takie spuchniete- myslalam ze alergia na antybiotyk-a dzis nie ma prawie nic. Oby zdiagnozowali go za miesiac i bedzie swiety spokój
Piranhu Wow ale straszny Krzyś
Jej ale on jest sliczny:-)
Kurcze takie sliczne masz dzieciaki że aż szkoda że nie będzie trzeciego
Spróbuje wstawic zdjecia tych testów-choc nic nie widac na nich, jedynie na tym ostatnim widac kreske normalnie, na pozostałych tylko pod swiatło. U góry test 10ml niebieski i 25 rózowy z 13dpo i nizej z 14dpo , przy czym na tym gdzie widac kreskę tej kreski nie było przez kilka dni, dopiero wczoraj wyciągam-a tam taka ładna kreska
na zywo wyglada lepiej, a aparatem w tel nie mogę uchwycić