Może zacznę od tego, że dostałam okres 12 lipca, następny dostałam w dniu przewidywanego okresu, czyli 8 sierpnia tylko okres ten był bardzo skąpy, bez skrzepów, brązowy, takie bardziej plamienie niż okres, praktycznie sama wkładka by wystarczyła. No i pierwszego dni odczułam niepokój z tego powodu, jednak po nocy obudziłam się z całą podpaską w okresie i niepokój minął, jednak drugi dzień gdzie zawsze mam powódź znów już nie wyglądał normalnie i tego okresu było już z dnia na dzień coraz mniej, ostatniego dnia może z 3mm kropeczka... a po każdej innej nocy (poza tą pierwszą) wstawałam z czystą podpaską. Przed tym okresem-plamieniem nie bolały mnie zbytnio piersi a brzuch w ogóle, co przed okresem raczej się zdarza.
To było pierwsze co zaczęło mnie niepokoić. Dalej brzuch zaczął bolec mnie jak na okres od 3 dnia plamienia i do dzisiaj boli, tzn pobolewa trochę słabiej niż na okres ale TAM i są takie jakby krótkie bóle kilka razy dziennie (już od 11 dni), dzień później zaczęło mi się bardzo dużo odbijać i odbija cały czas jednak już wczoraj i dzisiaj mniej, ale nadal. W nocy ciężko mi zasnąć i mimo ze śpię po 8-9 godzin to ciągle jestem zamulona i senna i śpię w dzień często też, nic mi się nie chce robić. Przedwczoraj przed snem odbiło mi się jakbym miała zwymiotować ale do tego nie doszło.
Wczoraj również wczoraj zaobserwowałam moją wydzielinę z pochwy, jest przezroczysto mleczna, nie wiem czy kiedyś już taka była, możliwe że tak.
Wczoraj obudziło mnie swędzenie piersi, ale byłam tak senna że poszłam dalej spać. Jak już się obudziłam zauważyłam jakby moje brodawki były większe (ale tu nie wiem czy sobie nie wkręcam, może są takie same jak były) i od kilku dni niemal non stop mam sterczące sutki, tak wiecie że mi stoją...
Wczoraj kiedy byłam z partnerem w pokoju, drzwi zamknięte strasznie mnie irytował zapach jajecznicy na boczku smażonej w tym czasie w kuchni, a mój partner niczego nie czuł.
Nie wiem już co myśleć, większość razy zabezpieczaliśmy się.... A już na pewno w dni TEORETYCZNIE płodne.
Ogólnie piszę o tym bo może któraś miała podobnie i mi powie czy to była ciąża..
Robiłam test 13 sierpnia i był negatywny, zrobiłam również dzisia i w polu testowym na chwile pojawiła się linia a nawet dwie poziome które zniknęły i została tylko jedna w polu kontrolnym.
Nie wiem już co myśleć może za wcześnie na test...
Od niezabezpieczonych stosunków (przerywanych) minęło dopiero 13 i 14 dni...