reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Przebieg porodu.

Szyjka już jest bardziej podatna na skurcze i szybciej się rozwiera. Przynajmniej tak powinno być, bo na pewno nie u każdego działa. Pierwszy poród , mimo mocnych skurczy szyjka trzymała, ale w końcu dali mi jakieś rozkurczowe i poszło szybko. W kolejnych postach szyjka już nie potrzebowała wspomagaczy i rozwierała się naprawdę bardzo szybko . Ja używałam też różnych wspomagaczy typu daktyle , olej z wiesiołka czy napar z liści malin. Możesz spróbować, może pomoże , a napewno nie zaszkodzi :)
Z tego forum dowiem się więcej niż od położnych. Ja jadłam daktyle I urodziłam tydzień przed terminem więc teraz też będę je jeść 😁 moja mama urodziła piątkę, ale niestety ostatni był najgorszy, muszę dopytac tylko dlaczego.
 
reklama
A czułaś w takim razie bóle parte?? Bo mi powiedzieli, że muszą wyłączyć Znieczulenie, bo nie będę wiedziała kiedy przeć😩
Ja pierwszy poród miałam wywoływany, z balonikiem, oxy i znieczuleniem od początku. Nie wiedziałam kiedy przeć, w ogóle nie wiedziałam co się dzieje, ale położna mówiła za każdym razem, kiedy mam przeć i poszło gładko - niecałe 3h od wyjęcia balonika i podania oxy.
 
Rodziłam trzy razy.
Pierwszy bez znieczulenia, od pierwszych skurczy do porodu minęło 5 godzin - skurcze nie pisały się na ktg, więc nikt mi nie wierzył, że rodze 😎 a ja umierałam z bólu. Oczywiście też pękłam, miałam kilka szwów.
Drugi poród miałam wywoływany, bo odeszły mi wody, a akcja się nie zaczęła. I to był hardcore... o 12 dostałam oxy i o 15:20 syn był na świecie. Poród był krótki, ale był to koszmar 🤣 darłam się jak debil, znieczulenie podali mi za późno i złapało mnie jak urodziłam 😎 skurcze miałam po oksy cały czas co 3 minuty.. jedyny plus tego, że nie bolało jak mnie czyścili :p już nie pamiętam czy pękłam czy położna mnie naciela, bo ja byłam już na tamtym świecie;P ale też miałam kilka szwów.
Trzeci poród to bajka, szpital świadomie wybrałam, który nie miał zzo. Przyjechałam po 5 rano, urodziłam o 8:20, skurcze "do przezycia", nie pękłam, nie nacieli mnie, tu już było idealnie :p
 
Ja pierwszy poród miałam wywoływany, z balonikiem, oxy i znieczuleniem od początku. Nie wiedziałam kiedy przeć, w ogóle nie wiedziałam co się dzieje, ale położna mówiła za każdym razem, kiedy mam przeć i poszło gładko - niecałe 3h od wyjęcia balonika i podania oxy.
To też szybciutko, a ile trwały same parte??
 
Rodziłam trzy razy.
Pierwszy bez znieczulenia, od pierwszych skurczy do porodu minęło 5 godzin - skurcze nie pisały się na ktg, więc nikt mi nie wierzył, że rodze 😎 a ja umierałam z bólu. Oczywiście też pękłam, miałam kilka szwów.
Drugi poród miałam wywoływany, bo odeszły mi wody, a akcja się nie zaczęła. I to był hardcore... o 12 dostałam oxy i o 15:20 syn był na świecie. Poród był krótki, ale był to koszmar 🤣 darłam się jak debil, znieczulenie podali mi za późno i złapało mnie jak urodziłam 😎 skurcze miałam po oksy cały czas co 3 minuty.. jedyny plus tego, że nie bolało jak mnie czyścili :p już nie pamiętam czy pękłam czy położna mnie naciela, bo ja byłam już na tamtym świecie;P ale też miałam kilka szwów.
Trzeci poród to bajka, szpital świadomie wybrałam, który nie miał zzo. Przyjechałam po 5 rano, urodziłam o 8:20, skurcze "do przezycia", nie pękłam, nie nacieli mnie, tu już było idealnie :p
Przepraszam, ale tak fajnie opisałaś drugi poród, że aż się uśmiałam. Haha po czasie można się śmiać, ale na pewno było ciężko, bo Oxy bez znieczulenia to wyższa szkoła jazdy..... Podziwiam, że mimo małej traumy zdecydowałaś się na trzecie dziecko, ale pewnie stres był przed porodem.

Długo jesteś po ostatnim porodzie?? Czy czujesz dyskomfort przez blizny po pęknięciu?
 
To też szybciutko, a ile trwały same parte??
Nawet nie wiem, kazała przeć to parłam. Tydzień przed wywołaniem leżałam na patologii ciąży i przez tydzień przychodziły pytać czy czuję skurcze, bo ktg t wskazywało, a ja nic nie czułam. Parte miałam na znieczuleniu, ale byłam tak oszołomiona tym porodem, że nie wiem, jakbym znienacka była w 9 miesiącu i rodziła :D
 
Nawet nie wiem, kazała przeć to parłam. Tydzień przed wywołaniem leżałam na patologii ciąży i przez tydzień przychodziły pytać czy czuję skurcze, bo ktg t wskazywało, a ja nic nie czułam. Parte miałam na znieczuleniu, ale byłam tak oszołomiona tym porodem, że nie wiem, jakbym znienacka była w 9 miesiącu i rodziła :D
Ja leżałam na tym znieczuleniu, było pięknie nic nie czułam... Nawet nie spodziewałam się co mnie czeka... Teraz już wiem, tylko zastanawiam się czy przez Oxy te parte nie były silniejsze? Trwało to równo godzinę, więc tak w normie, a już straszyli mnie vacuum. Czyli raczej dobrze wspominasz poród, trochę na nieświadomce, też bym tak wolała 😁
 
Ja leżałam na tym znieczuleniu, było pięknie nic nie czułam... Nawet nie spodziewałam się co mnie czeka... Teraz już wiem, tylko zastanawiam się czy przez Oxy te parte nie były silniejsze? Trwało to równo godzinę, więc tak w normie, a już straszyli mnie vacuum. Czyli raczej dobrze wspominasz poród, trochę na nieświadomce, też bym tak wolała 😁
Tak, po oxy skurcze są bardziej bolesne.
 
Przepraszam, ale tak fajnie opisałaś drugi poród, że aż się uśmiałam. Haha po czasie można się śmiać, ale na pewno było ciężko, bo Oxy bez znieczulenia to wyższa szkoła jazdy..... Podziwiam, że mimo małej traumy zdecydowałaś się na trzecie dziecko, ale pewnie stres był przed porodem.

Długo jesteś po ostatnim porodzie?? Czy czujesz dyskomfort przez blizny po pęknięciu?
nie przepraszaj, teraz jak opowiadam to sama się śmieje, bo na prawdę narobiłam tam rabanu :p położna była jedna, my rodziłyśmy we dwie, krzyczy do mnie "Paulina nie krzycz, co sie dzieje" I tak kilka razy, wreszcie przychodzi i mówi czemu jej nie odpowiadam, a ja jej mówię "bo ja nie jestem Paulina" 🤣 po wdychaniu gazu widziałam światełko w tunelu i już tam szlam, nagle sobie przypomniałam, że rodze i się ocknelam 🤣
Po ostatnim porodzie jestem już 2.5 roku i wszystko jest super :)
 
reklama
Witam, czy któraś z doświadczonych mam może pomóc zrozumieć mi mój poród. O 22 odeszły mi wody, o północy zaczęły się skurcze, I one mnie zastanawiają, od początku praktycznie były bolesne i w krótkim odstępie czasowym, o 6 szpital i tylko 2 cm rozwarcia. Wzięłam znieczulenie, bo skurcze były b.bolesne. Nie mialam tak jak opisują, że mogły jeszcze cos zjeść itp ja nie byłam w stanie zrobić juz nic. Niestety musieli podać oksytocyne, urodziłam dopiero o 18.30.
Za 3 miesiące ponownie mnie to czeka.
Czy to prawda, że teraz może być szybciej? Różnica między porodami 14 miesięcy.
Jestem po 3 CC. I za każdym razem było podobnie, bardzo bolesne skurcze, ale rozwarcie nie postępowało. Rodziłam w trzech różnych szpitalach i za każdym razem było inaczej. 1 poród CC bo córce zaczęło spadać tętno.
2 też próbowałam naturalnie i gdy już byłam naprawdę zmęczona to podano mi jakiś lek po którym poczułam cudowne rozluźnienie. Nie czułam też tak bardzo bólu. Byłam jakby na haju. Ale rozwarcie postępowało w tak powolnym tempie że w końcu lekarz podjął decyzję o CC. 3 poród to było czekanie na CC, nie ma próby porodu naturalnego. I tu odeszły wody. I ból był nie do wytrzymania. Myślałam że oszaleję. Czekałam ponad 2h na lekarza, po badaniu szybko na salę operacyjną. I te bóle po odejściu wód były najgorsze. Polecam więc ten lek na rozluźnienie, robi cuda
 
Do góry