SmoczyKwiat69
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Kwiecień 2023
- Postów
- 5 338
Proponuje już poćwiczyć skandowanie "Nic się nie stało. Polacy nic się nie stało"Mam nadzieję, że nasi piłkarze jutro odpuszczą i wygramy
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Proponuje już poćwiczyć skandowanie "Nic się nie stało. Polacy nic się nie stało"Mam nadzieję, że nasi piłkarze jutro odpuszczą i wygramy
Być pod opieką lekarza, a chodzić na monitoring owulacji kilka razy w miesiącu to różnica.Hmm wydaje mi się że napisałam że podjęliśmy decyzję o drugiej ciąży, więc to znaczy że ją planowałam i byłam pod opieką lekarza
czyli nie odpuszczą i będą walczyć.. Ahh te nasze chłopakiProponuje już poćwiczyć skandowanie "Nic się nie stało. Polacy nic się nie stało"
Raczej odpowiadamy na argumenty, przemycając cały czas informację, jaka konkretną sytuację mamy na myśli. Nakręcają dyskusje osoby, której za każdym razem odpowiadają przytaczając sytuacje medyczneRównież nakręcacie dyskusje... Próbujecie robić z siebie pozytywne "bohaterki" tej rozmowy , ale jako postronna obserwatorka widzę, że te posty po prostu zalatuja hipokryzja, bo wypominacie zachowanie, którego same jesteście przedstawicielkami.
Pewnie mniej stresu zawsze wychodzi na dobre.... wszystkimProponuje już poćwiczyć skandowanie "Nic się nie stało. Polacy nic się nie stało"
Być pod opieką lekarza ma szerokie pojęcie, również chodzenie na monitoring, zwłaszcza w sytuacji planowania ciążyByć pod opieką lekarza, a chodzić na monitoring owulacji kilka razy w miesiącu to różnica.
Nie, nie, przeczytaj wątek jeszcze raz i dokładnie. Ja nikogo w żadnym momencie nie skrytykowałam co do historii medycznej. Nie skrytykowałam cudzego podejścia do leczenia i ciąży za absurd. Nigdzie nie padło z mojej wypowiedzi, że wyłączenie myślenia tylko i jedynie da każdemu dziecko. Pisałam o własnej osobie uważając, że bardzo wiele siedzi w głowie i mam prawo mieć swoje zdanie tym bardziej że wiem o czym pisze.Ale to samo można powiedzieć o Was. Nie docierają żadne argumenty, tłumaczenia i wyjaśnienia... Na każe słowo znajdujesz "coś"
czyli przed planowaniem ciąży chodziłaś na monitoringi, lekarz stwierdził ładne owulację i od razu po podjęciu decyzji o staraniach owulację zniknęły.Być pod opieką lekarza ma szerokie pojęcie, również chodzenie na monitoring, zwłaszcza w sytuacji planowania ciąży
Nie pod opieką lekarza byłam cały czas, gdzie miałam miałam monitoring, bo widziałam że kiedyś będę chciała mieć dziecko. Dlatego wiem że było wszystko Ok , że nie ma przeciwwskazań. A potem w momencie usilnych starać okazało się że się zatrzymała. Cieszę się że jako lekarz oceniasz przypadki medyczne. Będę wiedziała następnym razem do kogo się zgłosićczyli przed planowaniem ciąży chodziłaś na monitoringi, lekarz stwierdził ładne owulację i od razu po podjęciu decyzji o staraniach owulację zniknęły.
W sumie ciekawy przypadek medyczny.
Masz prawo mieć swoje zdanie.Nie, nie, przeczytaj wątek jeszcze raz i dokładnie. Ja nikogo w żadnym momencie nie skrytykowałam co do historii medycznej. Nie skrytykowałam cudzego podejścia do leczenia i ciąży za absurd. Nigdzie nie padło z mojej wypowiedzi, że wyłączenie myślenia tylko i jedynie da każdemu dziecko. Pisałam o własnej osobie uważając, że bardzo wiele siedzi w głowie i mam prawo mieć swoje zdanie tym bardziej że wiem o czym pisze.