reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

cześć mamy polki we włoszech

cucciola dzieki! ja czuje sie b. dobrze, niewygodnie mi sie siedzi, ale nic poza tym, te dolegliwosci o ktorych kiedys pisalam, jak zniknely tak nie wracaja, wiec moge jeszcze z brzuszkiem chodzic :-) a mlody przeciaga sie we wszystkie strony, chyba juz mu bardzo ciasno...

fajnie, ze impreza udana, a jak z impreza Fiammi? juz wymyslilas?
prawdopodobnie bedziemy robic na zewnatrz,zamowie torcika i bufet bo nie mam czasu na pichcenie i stanie przy garach,oby tylko pogoda dopisala;-)
 
reklama
Kosmistko patrz na twoj suwaczek i wyobrazam sobie twoje brzusio i te przepychanki mlodego. Ja peklam w 37 tygodniu...Mati byl juz spory jak na 37 tygodni....i jak sie rozpychal to myslalam ze "odfrune"...to juz nie bylo przyjemne....nie tak ja te miziania od srodka w pierwszych fazach czucia ruchow dziecka...to juz bolalo!!!!
 
luczka to skad ty jestes jezeli mozna wiedziec?
cucciola bylam u pediatry dala jakies leki ale niewiele pomaga jutro zadzw zeby na dom przyjechala jak sie nie poprawi
 
ja piernicze jak ten czas leci...dopiero co bylam w ciazy a tu moj Mati skonczyl juz 2 lata ...dopiero co weszlam na ten watek na BB i kosmitka pisala ze jest w ciazy..a tu juz bedzie rodzic :-)))))))
 
No zostawic was na chwile to sie rozbestwia z pisaniem , wypadaloby od kompa nie odchodzic, ale to musialabym rodzine od piersi odstawic:-D, a tak sie nie da.
Jak zauwazylam wszystkie wybywaja na wakacje, ja sie tu ostane jak ten palec, bo my na wakacje ani rusz, anzi, praca 7 dni w tygodniu, codziennie od rana do wieczora na plazy. Mam nadzieje, ze i ja dostane prace obok meza na sezon, czekam na razie na odpowiedz. WIec u nas wakacje odpadaja.
pinky, co do wyjazdu to jezdzimy samochodem rodzinnie, Maciek jest juz przyzwyczajony, elegancko znosi podroze. Pare razy latalismy ale to tylko ja z maCkiem jak przybywalismy tu na dwutygodniowe wakacje. Teraz to inna sprawa.
Co do przyjaciol, to nie mam tu az takich wielkich przyjaciolek od serca. Owszem, sa znajome, bliskie znajome i takie na dzien dobry. Nie wiem czy bede zrozumiana, ale nie lubie szastac slowem "przyjaźń", mam osoby ktore moge nazwac przyjaciolkami takie od ponad 20 lat, z ktorymi nawet jak nie trzymam bliskiego kontaktu to i tak przy blizszym spotkaniu zaczynamy rozmawiac jakbysmy widzialy sie wczoraj. To dla mnie sa prawdziwe przyjaciolki. Tu we wloszech zauwazylam ze troche szasta sie slowem "amica", a moze ja po prostu znam za malo jezyk, coby powiedziec "to moja kolezanka".
Z kolei co do tych co lepiej z nimi sie nie zadawac to ja cie pinky rozumiem, zyta tez o tym cos napomknela, ze w kazdym rejonie, regionie, są takie Polki, ktore zeby niekogo nie urazic troche wstyd przynosza, bo na przyklad piją. Dla mnie to jest niezrozumiale, siasc jak zul w parku i popijac. Potem niestety ciagnie sie taki swąd za Polkami(Polakami). Szczerze wam sie przyznam, ze czasem stojac w kolejce w sklepie i majac przed soba(nieznane mi polki tudziez polakow) nie przyznaje sie ze jestem polką. Jestem zwykla dziewczyna, bez zadnych wymagan, ale takich znajomosci nie chce nawet zawierac. I tak jak pinky czasem brak mi kogos do kawki, jakies fajowej sasiadki do plotek. Dobrze choc ze do was czasem mi sie ulewa, a wy jak taka gąbka-wchlaniacie.:-)


Aaale sie rozpisalam, ciekawe czy mnie zrozumiecie o co mi w ogole kaman;-)
 
ptynia amica tutaj sie mowi na kolezanke a na przyjaciolke "la mia migliore amica"

Ja mam taka kolezanke wloszke do plotek razem rodzilysmy tzn poznalysmy sie w szpitalu i okazalo sie ze mieszkamy nie daleko siebie jak dzieci byly malutkie to chodzilysmy razem na spacerki potem ona wrocila do pracy po macierzynskim i widujemy sie rzadko... da sie z nia pogadac lubie ja nawet bardzo ale do przyjazni to raczej nam daleko ja raczej jej sie nie zwierzam a ona czasem mi sie wygada tzn ponarzeka na meza itp;-)
 
Cześć i czołem, postanowiłam was dziś pierwsza powitać z wczesnego ranka, a co! Pogoda sprzyja radości i nadziei, że będzie dziś piękny dzień, wczoraj dostałam wypłatkę więc od razu mi lepiej, dla poprawienia nastroju strzelę sobie chyba jakiś wiosenny lakier do paznokci:-D
luczka no widzisz, jak bylam przekonana ze amica to przyjaciolka i już, a tu się dowiaduję nowości. Człowiek sie cale zycie uczy jak widac, dziekuje ze mnie oswiecilas.:tak:
Agatka powodzenia na wizycie, powiadom nas co i jak gdy juz bedzie po wszystkim, o ile nie zasniesz nad klawiaturką:-D
Uciekam na razie dziecię wyszykować i męża i siebie.
 
reklama
czesc dziewczyny, melduje sie :-)
moj maz posluchal i bardziej sie nie rozchorowal, Miko znow w nocy kaslal, ale wyglada, ze od kataru, wiec stan rodziny w miare ok :-)
ptynia no to zapowiada sie fajny dzien :-) u nas dopiero mgla zniknela, zobaczymy co dalej sie rozwinie...
agatka to calkiem szybko udalo Ci sie zapisac do lekarza, zycze samych dobrych newsow! :-)
pinky ptynia ja tez nie zawsze sie przyznaje, ze jestem Polka, nie czuje potrzeby, zeby z kazdym Polakiem pogadac ;-) ale czesto jestem z mezem lub tez z dziecmi i ludzie slysza, ze mowimy po polsku i sami nas zagaduja, najczesciej milo sie z nimi gada, do pijaczkow na szczescie jakos nie mamy duzego szczescia, chociaz zdarzylo nam sie kilka razy spotkac...


no i juz swieci piekne sloneczko :-)
anika gdzie jestes?
 
Ostatnia edycja:
Do góry