No zostawic was na chwile to sie rozbestwia z pisaniem , wypadaloby od kompa nie odchodzic, ale to musialabym rodzine od piersi odstawic
, a tak sie nie da.
Jak zauwazylam wszystkie wybywaja na wakacje, ja sie tu ostane jak ten palec, bo my na wakacje ani rusz, anzi, praca 7 dni w tygodniu, codziennie od rana do wieczora na plazy. Mam nadzieje, ze i ja dostane prace obok meza na sezon, czekam na razie na odpowiedz. WIec u nas wakacje odpadaja.
pinky, co do wyjazdu to jezdzimy samochodem rodzinnie, Maciek jest juz przyzwyczajony, elegancko znosi podroze. Pare razy latalismy ale to tylko ja z maCkiem jak przybywalismy tu na dwutygodniowe wakacje. Teraz to inna sprawa.
Co do przyjaciol, to nie mam tu az takich wielkich przyjaciolek od serca. Owszem, sa znajome, bliskie znajome i takie na dzien dobry. Nie wiem czy bede zrozumiana, ale nie lubie szastac slowem "przyjaźń", mam osoby ktore moge nazwac przyjaciolkami takie od ponad 20 lat, z ktorymi nawet jak nie trzymam bliskiego kontaktu to i tak przy blizszym spotkaniu zaczynamy rozmawiac jakbysmy widzialy sie wczoraj. To dla mnie sa prawdziwe przyjaciolki. Tu we wloszech zauwazylam ze troche szasta sie slowem "amica", a moze ja po prostu znam za malo jezyk, coby powiedziec "to moja kolezanka".
Z kolei co do tych co lepiej z nimi sie nie zadawac to ja cie
pinky rozumiem,
zyta tez o tym cos napomknela, ze w kazdym rejonie, regionie, są takie Polki, ktore zeby niekogo nie urazic troche wstyd przynosza, bo na przyklad piją. Dla mnie to jest niezrozumiale, siasc jak zul w parku i popijac. Potem niestety ciagnie sie taki swąd za Polkami(Polakami). Szczerze wam sie przyznam, ze czasem stojac w kolejce w sklepie i majac przed soba(nieznane mi polki tudziez polakow) nie przyznaje sie ze jestem polką. Jestem zwykla dziewczyna, bez zadnych wymagan, ale takich znajomosci nie chce nawet zawierac. I tak jak pinky czasem brak mi kogos do kawki, jakies fajowej sasiadki do plotek. Dobrze choc ze do was czasem mi sie ulewa, a wy jak taka gąbka-wchlaniacie.:-)
Aaale sie rozpisalam, ciekawe czy mnie zrozumiecie o co mi w ogole kaman;-)